Numer jeden tegorocznego draftu poddał się punkcji kontuzjowanego, prawego barku. Zabieg miał za zadanie ściągnąć nagromadzoną wodę w tej części ciała. Uraz ma być poddany dalszej obserwacji pod okiem jednego ze specjalistów, którzy zajmują się tego typu kontuzjami.
Takie informacje przekazał agent zawodnika w rozmowie z ESPN. Dodał również, że uraz jest na tyle poważny że Fultz nie jest w stanie podnosić rąk do góry żeby oddać rzut.
Agent to ESPN: Markelle Fultz had fluid drained from shoulder, "literally cannot raise up arms to shoot …" Story: https://t.co/ZIksfte5cu
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) October 24, 2017
Stąd zapewne bierze się dziwna mechanika rzutu o której eksperci rozprawiają już od startu sezonu. Oczywiście przełożyło się to wymiernie na samą skuteczność (33% z gry, 50% z osobistych) i wypadałoby zadać sobie pytanie, dlaczego Fultz ciągle gra, skoro nie jest zdrowy? 76ers nie byli dotychczas organizacją, która narażała zdrowie zawodników za wszelką cenę, wszyscy wiemy jak oszczędzali Embiida oraz jak długi okres rehabilitacji miał Ben Simmons. Pozostaje czekać na dalszy rozwój wydarzeń i mieć nadzieję, że już niedługo zobaczymy zdrowego zawodnika na parkietach.
Wygląda na to że Ainge przehandlował dwóch kontuzjowanych PG. ;)
boston niewybralby w drafcie z #1 fultza tylko Tatuma
Myślę, że kontuzja to jedno, a presja #1 nr draftu to drugie. Powinni zdać chłopakowi czas na wyleczenie, a nie forsować za wszelką cenę. Simmons świetnie rozgrywa IMO