Mimo, że poprzednia Piątka była wczoraj, to jednak uzbierało się kilka newsów wartych odnotowania. A na ich szczycie: trzeciej wielcy, których rywalizacja, chociaż ostatnio nieco zapomniana, należy do najlepszych w NBA, tej samej (dzisiejszej) nocy osiągnęli kolejne ważne momenty w swoich karierach. Mowa tu o LeBronie Jamesie oraz Greggu Popovichu i Manu Gonobilim.
1000 MECZ MANU
Niedawno Argentyńczyk świętował równo 15 lat od swojego debiutu w NBA – a dzisiaj, przy okazji spotkania z Charlotte Hornets, miał swój kolejny jubileusz. Tysięczny mecz na parkietach Ligi zawodowej. Manu Ginobili uczcił go w typowy dla siebie sposób: pokazując wszystkim, że jeszcze nie jest „skończony” – zadunkował nad Frankiem Kaminsky’m. Tak, on ma 40 lat. Oj, Manu, będzie nam Ciebie brakowało., gdy już skończysz karierę.
POP DOGONIŁ JACKSONA
Ten mecz był również ważny dla Gregga Popovicha, coacha Spurs. A dokładniej wygrana w nim: dzięki niej zrównał się w ilości zwycięstw jako trener z legendarnym Philem Jacksonem (tak, tym od Bulls i Lakers). Wygrana nr 1155 i szóste miejsce ex aequo. Robi wrażenie. I można by powiedzieć, że osiągnięcie jest z małym bonusem, bo kluczowe zwycięstwo odbyło się kosztem drużyny, której właścicielem jest… Michael Jordan. Do następnego na liście George’a Karla brakuje mu „tylko” 20 wygranych. Zatem po tym sezonie powinien być już w pierwszej piątce.
LEBRON PRZEKRACZA 29000 I WYRÓWNUJE WYNIK IRVINGA
Ależ to był mecz! LeBron James zdobył 57 punktów, czym wyrównał rekord punktowy Cavaliers (ustanowiony przez Kyriego Irvinga 3 sezony temu) i poprowadził swój zespół do wygranej z mocnymi Washington Wizards. Ale co ważniejsze: przekroczył granicę 29 tysięcy punktów. Tylko siedmiu graczom w historii udała się ta sztuka – zaś LeBronowi zrobił to już w wieku 32 lat (poprzedni „najmłodszy”, który to osiągnął, Kobe Bryant, miał w momencie zdobycia 29000 33 wiosny). Jeżeli Królowi zdrowie dopisze, to kto wie, czy rzeczywiście nie powalczy o pierwsze miejsce w rankingu najlepszych punktujących NBA. Brzmi to nieco nierealnie, ale to przecież tylko nieco ponad 9000 punktów („tylko” oczywiście w kontekście LeBrona).
LOTERIA DRAFTU 2018 W CHICAGO
Po raz pierwszy w historii numery w naborze nie będą losowane w Nowym Jorku albo w New Jersey. Wydarzenie odbędzie się 15 maja. Zaś zaraz po jego zakończeniu, od 16 do 20 maja, także w Wietrznym Mieście, odbędzie się Draft Combine, czyli wielodniowy obóz pokazowy, na którym kandydaci na debiutantów będą mogli się zaprezentować.
KĄCIK KONTUZJI
Kilka urazów, na szczęście tym razem żadnych bardzo groźnych. T.J. Leaf w meczu z Sixers skręcił kostkę, a T.J. Warren (który ostatnio zdobył 40 punktów) z powodu bólu głowy nie dokończył spotkania z Knicks. Jednak żadne z tych graczy nie powinien opuścić więcej niż jednego spotkania. Kontuzje kostki mogą wykluczyć dzisiaj z gry Marca Gasola (przeciwko Clippers) oraz Jona Leuera (w starciu z Kings). Tej nocy przeciwko Lakers nie zagrał Trevor Booker (problemy z plecami), ale powinien na dniach powrócić do składu (najpewniej już na najbliższy mecz Nets – 6 listopada z Suns).
VAN GUNDY ZAPRZECZA POGŁOSKOM O WYMIANIE BLEDSOE-ZA-JACKSONA
Niedawno pojawiła się informacja, że Eric Bledsoe miałby powędrować do Pistons, którzy mieliby oddać Reggiego Jacksona, ale Suns woleliby obecnego rozgrywającego Tłoków oddać trzeciej drużynie, a pozyskać np wybory w Drafcie od Pelicans (którym notabene obwodowy mógł się przydać). Te informacje zdementował jednak Stan Van Gundy, coach Detroit. Podobno zadzwonił on do Jacksona i powiedział mu, że nie oddają go w zamian za Bledsoe’a. Zatem najpewniej Pistons o rozgrywającego Phoenix Suns nie będą walczyli. Na razie są na fali, zatem trudno się dziwić, że nie chcą zmieniać składu.
Lubisz naszą pracę? Wspieraj nas na Patronite.pl!
Go Manu. Cały czas jednak jest para w nogach. Przyznaję, że wczoraj obstawiłem przeciw Spurs.
Przy Lebronie można jeszcze dodać, iż dziś jako 2 w historii zaliczył 800 występ z rzędu z 10+ pts. Pierwszy jest oczywiście MJ z 866 takimi występami.
Czytałeś wpis niżej?