Orlando Magic (7-4) – New York Knicks (6-5) 112:99
PKT: Vucevic 24, Fournier 23, Gordon 21 oraz Hardaway Jr. 26, McDermott 13, Lee 12
- Knicks zagrali bez narzekającego na ból w prawym łokciu Kristapsa Porzingisa
- Łotysz najprawdopodobniej po sezonie podda się operacji
- NYK trzymali się dzielnie w pierwszej połowie, ale w drugiej nie wytrzymali tempa Magików, Orlando wygrało drugą połowę 9 pkt
- 26 pkt i 11 zb przy 11/21 z gry zanotował najlepszy wśród Knicks – Tim Hardaway Jr
- mimo, że Knicks grali na 52% skuteczności z gry, to bez Jednorożca zanotowali tylko 5 celnych rzutów zza łuku
- bolączką Knicks były 23 straty, przy 12 Magików
- tercet Vucević – Gordon – Fournier rozstrzelał defensywę NYK, każdy trafił co najmniej trzy rzuty zza łuku, każdy też osiągnął granicę 20 pkt
- Jonathon Simmons dał mocną zmianę, z 16 pkt i 6/10 z gry
- aż 31 asyst zanotowali gracze Franka Vogela, wygrywając czwarte spotkanie w swojej hali
Detroit Pistons (8-3) – Indiana Pacers (5-7) 114:97
PKT: Harris 23, Jackson 18, Bradley 14, Drummond 14 oraz Oladipo 21, Jefferson 19, Young 16
-
- Pistons zagrali fantastyczną drugą kwartę, dzięki której ustawili sobie spotkanie, wygrywając 37-22
- aż 21 zbiórek przy 14 pkt zanotował Andre Drummond; Tłoki wygrały zbiórkę 50-38
- w szeregach Pacers wyraźnie zabrakło Domantasa Sabonisa
- wprawdzie najlepszy mecz sezonu z 19 pkt (7/10 z gry) zanotował Al Jefferson, ale inni spisywali się poniżej oczekiwań
- Victor Oladipo trafił 8 z 21 rzutów z gry, Darren Collison mial 3/10
- Tłoki trafiły o 5 rzutów więcej zza łuku, 12/27 (44%)
- 5 z 9 prób dystansowych zaliczył Tobias Harris, najlepszy strzelec meczu z 23 pkt
- 6/10 z gry przy 6 as i 18 pkt miał Reggie Jackson
- Pistons w nowym domu – Little Caesars – notują bilans 5-1
- jest to najlepszy start Tłoków od sezonu 2008-09 , dodatkowo przy absencji Stanley’a Johnsona (uraz biodra)
Boston Celtics (10-2) – Los Angeles Lakers (5-6) 107:96
PKT: Baynes 21, Irving 19, Morris 18 oraz Clarkson 18, Ingram 18, Randle 16, Caldwell-Pope 12
-
- no Horford no problem; Aaron Baynes zanotował najlepszy mecz sezonu z 21 pkt (8/12 z gry) i 8 zb
- Celtics kapitalnie otworzyli spotkanie, 33-16 w pierwszej odsłonie
- Lakers tym razem nie pomógł – starter – Kyle Kuzma (10 pkt i 4/10 z gry i 6 zb)
- świetnie również zaprezentował się Marcus Morris, 18 pkt i 3/6 za trzy
- po 3/11 z gry mieli Marcus Smart i Jaylen Brown , ale ich skuteczność nie odbiła się na wyniku
- Lakers zanotowali tylko 38% celnych z gry, Lonzo Ball miał 4/15 z gry…
- 16 pkt i 12 zb zanotował Julius Randle
- Jordan Clarkson był najskuteczniejszym obwodowym Lakers z 18 pkt
- Kyrie Irving był 0/7 za trzy
- Jason Tatum rozegrał tylko 9 minut i kontuzjował prawą kostkę
- Celtics wygrali 10 razy z rzędu! 61 punktów do przerwy to ich nowy rekord sezonu
Phoenix Suns (4-8) – Miami Heat (5-6) 115:126 (27:36, 27:33, 32:25, 29:32)
PKT: Booker 30, James 18, Warren 16 oraz Dragic 29, Whiteside 23, Waiters 16
- Heat też imponowali w pierwszej połowie, zdobywając w Phoenix aż 69 oczek
- w meczu z cyklu „forget about defense” prym wiedli Paco Booker (30 pkt) oraz ex gracz Słońc – Goran Dragic (29 pkt)
- tak jak wspominaliśmy w ostatnich Telegramach, czarodziejskie dotknięcie Jay’a Triano przestało działać i trwało tylko w pierwszych jego pięciu meczach (4-1). Teraz mamy już serial 4. porażek
- Heat zanotowali rekordowe w tym sezonie 53% za gry
- 53-34 tak wyglądała dominacja Heat na deskach
- Hassan Whiteside zanotował dublet 23 pkt i 10 zb
- Erik Spoelstra zagrał tylko ósemką graczy, trójka rezerwowych – J.Johnson Olynyk Ellington – wniosła wspólnie 40 oczek
- Mike James, który przejął stery po Ericu Bledsoe, zanotował 18 pkt i 6/11 z gry
Golden State Warriors (9-3) – Minnesota Timberwolves (7-4) 125:101
PKT: Thompson 28, Curry 22, Casspi 13 oraz Wiggins 17, Towns 16, Gibson 14, Teague 14
- No Durant no problem, Mistrzowie zapędzili Wilki do lasu, wygrywając trzecią kwartę 44-26 i drugą połowę 23 oczkami
- na 56% skuteczność z gry pozwoliła Mistrzom ekipa z Minnesoty
- Klay Thompson trafił 6 z 12 oddanych trójek, 28 pkt
- Steph Curry flirtował z triple double, 22 pkt – 8 as – 8 zb
- Wolves mieli tylko 41% z gry i trafili tylko 5 trójek przy 15 Warriors
- 11 punktów zanotował Jimmy Butler, 5/12 z gry
- 16 pkt i 12 zb w swoim kolejnym dublecie miał Karl Anthony Towns
- Omri Casspi z 13 pkt i Andre Iguodala z 11 pkt udanie zastąpili kontuzjowanego Kevina Duranta
- Warriors wygrali dopiero 4 z 6 meczów w domu
- Wolves spudłowali wszystkie 7 trójek w pierwszej połowie
Mały błąd – Big Al miał w końcu 19 czy 21 pkt?
Ponadto Warriors wygrali 3 kwartę 44-26. Do przerwy Wilki trzymały się całkiem nieźle.
Pozdrawiam
Kilkniesz wynik i masz statystyki. Poprawiłem
Nie miałem pojęcia o tym, że nie zagra Porzingis i postawiłem na Knicks :/ , a miałbym maksa jak 80% typerów :/
Świetne statystyki, jednak trochę mylące moim zdaniem, gdyby nie Marcus Smart Celtics nie wygraliby tego meczu , serce i dusza zespołu , gryzł parkiet przez 30 minut.