Tygodnik #7 – podsumowanie listopada

GRACZ LISTOPADA

Woy: ex equo obaj Panowie James. LeBron James i James Harden za świetne liderowanie drużynom, które mają problemy z kontuzjami (Thomas, Thompson i Rose , dalej Paul). Cavs dzięki Jamesowi ruszyli w pogoń za Celtami i mają swoją serię 12 zwycięstw. Natomiast Rockets bez CP-3 zapracowali na pierwsze miejsce w Western Conference i niespodziewanie wyprzedzili Warriors. Harden dystansuje Westbrooka w walce o MVP sezonu, natomiast LeBron gra na wysokiej skuteczności, trafia jumpery, ważne rzuty czy kluczowe trójki. Czego chcieć więcej?

Alan Jaguszewski:
LeBron otrzymał od ligi nagrodę gracza miesiąca na wschodzie, na zachodzie ten zaszczyt przypadł Jamesowi Hardenowi. Obaj Panowie grają w tym momencie fantastyczną koszykówkę i odstają od reszty ligi. Postanowiłem z tej dwójki bardziej wyróżnić Jamesa ze względu na to że widzę w jego grze… rozwój. Facet ma 32 lata i wydaje się że jest w prime swojej kariery. Wyniósł na bardzo wysoki poziom swój rzut zza łuku – 41.6% w sezonie. Na dodatek w tym sezonie musi bardzo często brać na swoje barki odpowiedzialność za wyników meczów i trzeba przyznać jedno, LeBron jest w tym sezonie najbardziej clutch w całej karierze. Wszyscy pamiętamy jak zdarzało mu się pudłować łatwe layupy w końcówkach meczów czy brać na siebie końcowe akcje i potem pudłować kontestowane rzuty. Teraz widać w tej materii bardzo dużą poprawę, często decyduje się na granie do kosza, jest wtedy nie do zatrzymania a jak już rzuca z dystansu czy z midrange w crunch time to najczęściej kończy się to idealnym daggerem. Bron pozbawia swoich antyfanów argumentów, których używali żeby umniejszyć jego wielkości. Statystyki Jamesa w listopadzie są niesamowite – 29.6pkt/8.5as/8.7zb a to wszystko na skuteczności 58.1% z gry i 43% za 3. Czapki z głów.

Michał Wróblewski:
Wybrałem Hardena, ale naprawdę ciężko mi było wybrać między nim a LeBronem. Ich standardowe statystki w listopadzie są niesamowite:

gracz min pts fg% 3p% reb ast tov stl blk pf +/-
Harden 35.7 34.9 46.8 43.2 5.5 10.1 4.4 1.6 0.5 2.5 16.4
LeBron 37.0 29.6 58.1 43.0 8.7 8.5 4.1 1.5 1.2 2.0 5.7

Zaawansowane statystyki wyglądają tak:

gracz offrtg defrtg netrtg ast% ast/to ast ratio reb% to ratio efg% ts% usg%
Harden 121.8 100.5 21.3 48.0 2.30 24.7 8.7 10.7 58.7 66.2 36.6
LeBron 116.5 109.5 6.9 41.0 2.08 24.3 13.3 11.7 63.9 66.3 31.0

Tutaj mamy dużą różnice w NetRtg na korzyść Hardena, pokazuje on o ile średnio lepsza jest jego drużyna na 100 posiadań gdy przebywa on na parkiecie, Lebron James ma niesamowite statystyki w decydujących momentach spotkania, natomiast Harden grał na tyle dobrze w sumie grał tylko 5 minut w „Clutch-Time”. Dlatego też wybrałem jego, bo gra na tyle dobrze, że Rockets nie musieli wydzierać wygranych tak jak Cavs. Popatrzyłem też na ich bezpośrednie starcie w tym miesiącu,  w którym wygrali Rockets 117-113, a Harden miał Triple Double, LeBron nie zagrał dużo gorzej ale miał, aż 9 strat: 

  • 35 Pkt, 8-21 FG, 38.1 FG%, 6-14 FG3, 42.9 3P%, 11 Reb, 13 Ast, 1 Blk, 5 Stl, 5 Tov
  • 33 Pkt, 15-24 FG, 62.5 FG%, 1-4 FG3, 25.0 3P%, 4 Reb, 7 Ast, 1 Blk, 1 Stl, 9 tov

TRENER LISTOPADA

Woy: Brad Stevens, głównie za wygraną nad Golden State Wariors, serial 16 zwycięstw oraz świetną defensywę. Również za wprowadzanie młodzieży do składu i dawanie ich dużych minut w meczach. Celtowie po kontuzji Haywarda mieli mieć problemy w walce o pierwszą lokatę na Wschodzie, tymczasem pędzą i nadają tempo Eastern Conference.

Alan Jaguszewski:
Mike D’Antoni. 
Wybór podyktowany tym że odkąd do zespołu wrócił CP3 gra Rockets wygląda jeszcze lepiej. Od momentu powrotu point Goda zespół z Teksasu jest 8-0 i pojawiają się pierwsze głosy mówiące o tym że skończą sezon regularny przed Warriors a być może nawet uda się powalczyć z obecnymi mistrzami w Playoffach. Duża w tym zasługi D’Antoniego po którym widać że ma pomysł na ten zespół a nowi zawodnicy są realnymi wzmocnieniami tego zespołu względem poprzedniej kampanii a nie tylko uzupełnieniami. Na ciepłe słowa zasługuje tez Tyronn Lue, który wygrzebał zespół z dołka w który wpadli na początku sezonu ale mam wątpliwości czy nie większa w tym zasługa coach LeBrona.

Michał Wróblewski:
Gregg Popovich jak co roku wykonuje niesamowitą pracę w sezonie regularnym. W miesiącu Listopadzie Spurs grali bez najlepszego zawodnika Kawhiego Leonarda, przez większość czasu bez Parkera (zagrał tylko 2 razy), a bilans w miesiącu 10-4 (6 w lidze), tam nie gra drużyna, nie ma gwiazd, każdy wie co ma robić, gdy ktoś ma kontuzję to na jego miejsce wskakuje kolejny zawodnik z ławki i drużyna jako całość gra tak samo. Na przykład Kyle Anderson w 1 piątce grający za Kawhiego notował wtedy:

  • 9.9 pts, 5.7 reb, 3.8 ast, 1.0 blk, 1.6 stl, 1.4 tov i 54-96(55.7%) fg, 1-5(20.0%) fg3 – 28.6 min

Nie dysponuje on rzutem za 3 punkty, to nie rzuca z dystansu za to robi wszytko inne po trochę, rozgrywa piłkę, wchodzi pod kosz, zbiera, broni, stawia zasłony i cały system działa dalej niezależnie kto może grać i kto jest na parkiecie.

DRUŻYNA LISTOPADA

Woy: Boston Celtics, po tym jak potrafili się podnieść przy kontuzji Gordona Haywarda oraz jak swój leadership budują Kyrie Irving z Alem Horfordem. Wyprzedzenie Cavs w walce o wschodnią dominację oraz zwycięstwa w meczach back to back. Ich serial to 16 z rzędu. Również świetna postawa młodzieży, w sumie niewiele doświadczonej na zawodowych parkietach. Osobne zdanie należy się również Bradowi Stevensowi, który panuje doskonale nad całą przebudową.

Alan Jaguszewski:
Houston Rockets. 
W listopadzie przegrali tylko jedno spotkanie, przeciwko Raptors. Poza tym same zwycięstwa i pozycje numer 1 w Power Rankingach. Ciężko się z tym nie zgodzić, Rockets są zespołem który znajduje się w top5 ratingów zarówno w ofensywie jak i w defensywie (co pewnie wiele osób zaskakuje). Ponadto mają fantastycznego lidera w postaci Jamesa Hardena, który z roku na rok jest coraz lepszy i po raz kolejny staje w wyścigu po MVP i aktualnie jest na jego czele. Warto tutaj jednak wspomnieć też o innych zawodnikach, z drugiego planu. PJ Tucker i Luc Mbah a Moute są dużymi wzmocnieniami, dodali bardzo dużo do gry Rockets, zwłaszcza w defensywie. Warto wspomnieć też o tym czego dokonał Mbah a Moute w spotkaniu z Nuggets, zanotował +/-  na poziomie +57 pkt. Zespół z Teksasu w tym sezonie imponuje, znacząco poprawił swoją defensywę, miejmy nadzieję że unikną problemów ze zdrowiem swoich liderów, ponieważ rośnie nam poważny contender.

Michał Wróblewski:
Houston Rockets, tak jak przy najlepszym zawodniku i trenerze musiałem się długo zastanawiać tak to w tym przypadku nie miałem żadnych wątpliwości. Wszystkie statystyki dotyczą listopada:

  • rekord 12-1, 92.3% wygranych, 1 msc
  • 117.5 ranking ofensywny (OffRtg) – 1 msc
  • 100.3 ranking defensywny (DefRtg) – 4 msc
  • 17.3 NetRtg – 1 msc

Najlepsza ofensywa w lidze, tego można się było spodziewać, ale też 4 najlepsza defensywa w tym okresie, poza przyjściem CP3 do drużyny dołączyli też Luc Mbah a Moute(12 msc ESPN DRPM) PJ Tucker(51), zawsze dobrym obrońcą był Trevor Ariza(115), coraz bardziej rozwija się Clint Capela(21). Wygląda na to, że Rockets stanowią największe zagrożenie dla GSW, na parkiecie zawsze przebywa albo Harden, albo CP3 i niezależnie kto z nimi gra to ofensywa wygląda znakomicie, a co najważniejsze gra w obronie jest też w czołówce ligi.

 

MECZ LISTOPADA

Woy: Sixers z Warriors, o którym też wspomina Michał. Najlepsze ofensywne widowisko tego sezonu, w którym Szóstki poszły na wymianę z Mistrzami, ale ostatecznie przegrały. W tym meczu zabrakło mi nieco dojrzałości i kontroli tempa meczu od strony Philly, ale do dziś obejrzałem te spotkanie już trzykrotnie i nadal jestem po wrażeniem gry małolatów z Filadelfii.

Alan Jaguszewski:
Warriors-Celtics 88-92
. Kwestia bardzo subiektywna. Osobiście zdecydowałem się na mecz w TD Garden ze względu na to że był to swoisty powrót kilkanaście lat wstecz. Na parkiecie dominowała przede wszystkim niesamowita defensywa z obydwu stron. Brown, Smart, Irving i reszta zespołu Celtics zatrzymali najbardziej utalentowany zespół w historii NBA na poziomie 88 punktów co jest kapitalnym wynikiem i pokazuje jak dobrym zespołem po bronionej stronie boiska jest team Brada Stevensa. Do tego wszystkiego dochodzi świetny mecz wspomnianego Jaylena Browna, który przejął to spotkanie, wydawało się przez długi czas że Warriors pewnie zmierzają po wygraną lecz wtedy młody wingman Celtów pokazał na co go stać.

Michał Wróblewski:
Jeden z patentowych powrotów GSW w tym sezonie w spotkaniu z 76ers wygranym 124-116, do przerwy wydawało się, że to 76ers bronią tytułu. Spotkanie to pokazało, że 76ers jeszcze daleko do kontendera, ale też widać było potencjał jaki w nich drzemie i to, że za rok, dwa to oni mogą zbudować drużynę, która co roku będzie grać w finałach. Do przerwy było 54-76 dla Filadelfii, po ponad 10:11 minutach 3 kwarty Warriors wygrywali już 90:89. Curry miał 35 punktów, Durant 27 i pokazali oni kto jak na razie rządzi w tej lidze.

 

REZERWOWY LISTOPADA

Woy: Domantas Sabonis, po przenosinach na OKC notuje średnie 12.5 pkt – 8.9 zb – 2.2 as . To o 6.6 pkt więcej oraz 5.3 zb i 1.2 as więcej do poprzedniego sezonu z Thunder. Litwin wprawdzie 8-krotnie wyszedł w pierwszej piątce m.in. przy kontuzji Mylesa Turnera, ale po powrocie do składu Amerykanina znów wrócił na ławkę i jego statystyki nadal są godne uwagi. 21-latek imponuje skutecznością 53% z gry oraz 45% za trzy.

Alan Jaguszewski:
Jordan Clarkson
. Stawiam na Clarksona, ponieważ ze względu na słabą grę Lonzo, bardzo często gra Lakers w ofensywie znacząco poprawia się  po wejściu JC. Wchodząc z ławki w listopadzie zanotował średnie na poziomie 15.8pkt/3.2as/3.4zb a to wszystko w 24.1 minuty. Jego produkcja w ofensywie jest na bardzo wysokim poziomie, skuteczność z gry na poziomie 50% oraz 36.6% zza łuku (obie statystyki dotyczą listopada) pokazuje że jest strzelcem z ławki, który niejednokrotnie wpływa na losy spotkań. Zespół z nim na boisku ma więcej opcji do zdobywania punktów, ponieważ gdy na parkiecie przebywa Ball póki co Lakers nie mogą liczyć na kilkanaście punktów w meczu ze strony rozgrywającego co w obecnej NBA jest dużym problemem.

Michał Wróblewski:
Dwayne Wade
, może nie zdobywał najwięcej punktów, ale wybrałem go pomijając zawodników z większą ilością minut i punktów (Tyreke Evans, Lue Williams), ale grających w przegrywających drużynach. Myślałem jeszcze o Smarcie, ale on był najlepszym zawodnikiem w historii, rzucającym poniżej 27% z gry w miesiącu, czy o  Mbah a Moute. Wybrałem jednak Wade’a nie ze tylko na to, że miał:

  • 12.3 Pkt, 4.6 Reb, 3.9 Ast, 0.9 Blk, 1.1 Stl, 2.0 Tov, 43.7 FG%, 35.0 3P%, 23.9 Min

ale też za wpływ na wyniki drużyny (NetRtg +6.7), poświecenie się dla dobra zespołu (wyobrażacie sobie Kobego grającego z ławki). Przy braku rozgrywających zdolnych do gry pełnił często taką rolę gdy nie było Jamesa na parkiecie.

DEBIUTANT LISTOPADA

Woy: Ex equo w NBA, najlepszy na Wschodzie Ben Simmons i najlepszy na Zachodzie Donovan Mitchell. Ben Simmons wraz z Joelem Embiidem tworzą najbardziej gorący duet na Wschodzie, który jest na najlepszej drodze by wprowadzić Szóstki do play off. Ben imponuje wszechstronnością i zaraża resztę Szóstek swoją pozytywną energią, przeradzającą się w zwycięstwa. Mitchell idealnie zastępuje i Gordona Haywarda i Joe Johnsona. Jak na debiutanta imponuje selekcją rzutową, efektownością zagrań oraz skutecznością na dystansie.

Alan Jaguszewski: Donovan Mitchell. Drzazga w oku Denver Nuggets. Przypomnijmy że Mitchell trafił do Utah w wyniku wymiany w drafcie. Młody guard jest stealem w drafcie i gra tak, że jest w czołówce wyścigu po rookie of the year. Ciężko z tym polemizować, w listopadzie grał na poziomie 18.1pkt/3.6as/3.9zb, 41.3% FG, 37.5% 3PT. Statystyki te byłyby na jeszcze wyższym poziomie gdyby nie przeciętny mecz przeciwko Bulls, gdzie zanotował tylko 4pkt. Mitchell ma bardzo duży udział w grze Jazz, którzy mimo braków Joe Johnsona, Rudy’ego Goberta czy Rodney’a Hooda notują serię 6 wygranych i legitymują się bilansem 13-11. Wrzucam highlight z 1 grudnia, który pokazuje tylko jak eksploduje talent tego dzieciaka.

Michał Wróblewski:
Ben 
Simmons – ciężko mi było wybrać między nim a Mitchellem, ale Ben jest zawodnikiem, który trafia się raz na kilka sezonów i nawet z taką grą gracza Jazz nie przeskoczy on tego co robi wysoki rozgrywający 76ers.

gracz gp min fgm-fga fg% 3p-3pa 3p% ft-fta ft% reb ast blk stl to pts
Simmons 13 35.9 7.7-15.6 .493 0.0-0.3 .000 3.2-5.8 .560 9.5 6.9 0.9 2.7 4.0 18.6
Mitchell 15 31.7 6.6-16.0 .413 2.6-6.9 .375 2.3-2.8 .810 3.9 3.6 0.5 1.5 2.2 18.1

NAJWIĘKSZA WPADKA LISTOPADA

Woy: seria porażek Memphis Grizzlies i wg mnie przedwczesne zwolnienie Dave’a Fizdale’a. Zespół gra bez Mike’a Conley’a, nadal nie można liczyć na Bena McLemore’a ,a trenerzy muszą stawiać na często kontuzjowanych w przeszłości Tyreke’a Evansa (który gra dobrze) oraz Chandlera Parsonsa.

Alan Jaguszewski: Thunder vs Mavericks 97-81. Gdy masz w zespole Russella Westbrooka, Carmelo Anthony’ego oraz Paula George’a to zdobycie w spotkaniu 81 punktów jest powodem do zmartwienia a być może nawet poczucia wstydu. Mina ubiegłorocznego MVP po meczu z Magic idealnie oddaje nastroje panujące po tym spotkaniu w szatni Thunder.

Mavericks są w tym sezonie jedną z najsłabszych drużyn w lidze, więc taka porażka tym bardziej nie przystoi drużynie, która jest uważana za jedną z tych która może powalczyć o finały ale więcej na temat Thunder niżej.

Michał Wróblewski:
Magic z Bulls(105-83)Wizards z Jazz, jak można przegrać z Bulls z tego sezonu na własnym parkiecie 22 punktami, Magic nie byli jakoś specjalnie osłabieni (brak Paytona i Augustina), nie było to spotkanie b2b, nic ich nie tłumaczy, na pewno nie mecz życia Davida Nwaby(16 pkt, 35 minut, +21 na parkiecie)

NAJWIĘKSZY NIEWYPAŁ LISTOPADA

Woy: Los Angeles Lakers, medialnie mocno pompowani jako drużyna wielkich talentów z Lonzo Brokułem Ballem. Tak naprawdę zaczynam się zastanawiać czy towarzystwo nie powinno dostać bardziej doświadczonego trenera, który nauczy zawodników defensywy? Świetny Kyle Kuzma, przeciętny Brook Lopez, nierówny Julius Randle i czekający na swoją szansę Alex Caruso, Miał być jeszcze szykowany na lakersowego Kevina Duranta – Brandon Ingram – ale na razie chłopak musi się wzmocnić i nabrać siły by bardziej korzystać z własnego potencjału.

Alan Jaguszewski: Oklahoma City Thunder. Miałem początkowo wpisać tutaj Billy’ego Donovana albo Andre Robersona ale po głębszym namyśle doszedłem do wniosku że po prostu dam Thunder skoro wspomniana wyżej dwójka dotyczy tego zespołu. Zacznę od Robersona. Ten SG jest bardzo dobrym obrońcą, tego nie można mu odbierać, wydawało się że ma zadatki na bardzo dobrego 3&D, niestety jak się okazało jest 3&D ale bez 3. Nie licząc klasycznych centrów w tej lidze to Dre jest najgorzej rzucającym zawodnikiem w NBA, nawet Lonzo nie rzuca takich cegieł i airballi. I właśnie te problemy w ofensywie są gwoździem do trumny dla Thunder. W momencie gdy Dre jest na boisku to OKC tak naprawdę grają w ataku w 4. Wystarczy wspomnieć tutaj sytuacje gdy Nowitzki czy Reggie Jackson odpuszczali kompletnie krycie Robersona na obwodzie i schodzi do pomocy żeby podwajać Westbrooka. Oczywiście odbija się to na innych graczach, którzy przez to są dużo lepiej kryci i sami notują dużo niższe skuteczności niż realnie mogliby mieć. Dotyczy to zarówno Melo, który mógłby otrzymywać piłkę na „czystszych” pozycjach a nie w momencie gdy obrońca stoi przy nim oraz Westbrooka, który po minięciu na zasłonie widzi od razu przed sobą następnego obrońcę. I tutaj właśnie należy się bura Billy’emu Donovanowi, który zachowuje się jakby był jedyną osobą na świecie która tego problemu nie widzi i dalej uparcie wychodzi Robersonem w piątce, nie daje szansy Abrinesowi czy Fergusonowi.  Co prawda ostatnie 2 mecze Thunder wygrali (w tym ledwo, 90-87 ze Spurs którzy grali kompletnymi rezerwami bo Popovich zarządził rest day) ale jeśli w grze OKC nie będzie poprawy to Donovan powinien zacząć obawiać się o swoją pracę, ponieważ Sam Presti nie jest głupi i wie z jakim potencjałem zbudował zespół. Thunder w listopadzie byli 4-9.

Michał Wróblewski:
Magic, po świetnym październiku (5-2) gra przestała im się układać, 4-11 w Listopadzie, seria 9 przegranych gier, jak spadać to z wysokiego konia. Wydawać się mogło, że będą oni jedną z rewelacji tego sezonu, ale już są coraz bliżej dna. Wychodzi też zła polityka transferowa ostatnich lat, płacą Bismackowi Biyombo 17 mln dolarów za siedzenie na ławce, Ibaka gra w Toronto, Oladipo błyszczy w Pacers.

NAJLEPSZA PIĄTKA LISTOPADA

Woy: Kyrie Irving – James Harden – LeBron James – Giannis Antentokuonmpo – Joel Embiid / DeMarcus Cousins

Postawiłem aż na szóstkę graczy, bowiem każdy z nich miał wielki udział w dodatnich wynikach drużyn aspirujących do play off (a nawet do zwycięstwa w Konferencji). Najbardziej pozytywnie zaskakują mnie Irving jako lider Celtów oraz Cousins, grający momentami lepiej bez Anthony’ego Davisa.

Alan Jaguszewski: Kyrie/Harden/Giannis/Bron/Embiid
Kyrie Irving wchodzi powoli na swoje najwyższe obroty w ofensywie, co w połączeniu  progresem w defensywie pod wodza Brada Stevensa daje bardzo dobre wrażenie gracza kompletnego, za to plus i nominacja do piątki listopada, miesiąca w którym m.in. rzucił 47 pkt przeciwko Mavericks. Drugi wybór jest oczywisty, Harden jest liderem w wyścigu po MVP, został wybrany graczem miesiąca na zachodzie, zanotował w tym miesiącu średnie na poziomie 34.9pkt/10.1as/5.zb. O Giannisie nie jest już tak głośno jak na początku sezonu, co nie znaczy że obniżył loty, być może po prostu przyzwyczailiśmy się że Greek Freaka ciężko zatrzymać, w listopadzie zanotował  26.5pkt/10.0zb/4.0as na mecz, co w jego przypadku nie wywołuje efektu wow ale nadal musi robić wrażenie. O LeBronie pisałem już wyżej, nic więcej do dodania nie mam, MVP listopada. Na sam koniec nominacja być może trochę na wyrost ale uznałem że to był na tyle dobry miesiąc dla Embiida że warto go wynagrodzić. No i trzeba pamiętać świetny mecz JoJo przeciwko Lakers, gdzie prawie wpędził Brooka Lopeza w depresję, zdobył 46 pkt na skuteczności 70%. W całym miesiącu center Philly zanotował średnie na poziomie 24.0pkt/12zb/3.4as/2.2blk.

Michał Wróblewski: James Harden,Klay Thompson, LeBron James, Al Horford, Andre Drummond

gracz min fg/fga fg% 3p/3pa 3p% ft/fta ft% reb ast blk stl to pts
Harden 35.7 10.2-21.7 .468 5.2-11.9 .432 9.5-10.6 .891 5.5 10.1 0.5 1.6 4.4 34.9
Klay 32.3 7.6-15.9 .475 3.6-7.5 .476 1.1-1.1 .938 4.4 2.1 0.7 0.8 1.4 19.8
James 37.1 11.5-19.7 .581 2.3-5.3 .430 4.4-5.9 .750 8.7 8.5 1.2 1.5 4.1 29.6
Horford 32.4 5.4-9.5 .564 1.5-3.3 .457 1.1-1.5 .762 7.5 5.2 1.1 0.5 2.5 13.4
Drummond 33.3 5.9-10.3 .573 0.0-0.0 .000 3.7-6.0 .611 15.8 4.3 1.3 1.1 4.0 15.5

Lubisz naszą pracę? Wspieraj nas na Patronite.pl!

Komentarze do wpisu: “Tygodnik #7 – podsumowanie listopada

  1. „tam nie gra drużyna, nie ma gwiazd” – to kto tam w końcu gra ? ;) / „Brown, Smart, Irving i reszta zespołu Celtics zatrzymali najbardziej utalentowany zespół w historii NBA na poziomie 92 punktów co jest kapitalnym wynikiem” (wynik meczu Warriors-Celtics 88-92) ;) Jak się człowiek śpieszy, to się Janosik cieszy :P

  2. Panowie wyczuwam porażkę Celtics w San Antonio ;-) Spurs w końcu zaczynają grać na luzie, Green gra taką D ostatnio że głowa mała. Parker daje sporo luzu, a Mills w końcu zaczął oddychać u boku Manu z ławki. Jestem optymistą, myślę że są w stanie urwać ten mecz zielonym, chyba że Irving zagra kolejny najlepszy mecz w karierze, np. 60 punktów w tym 10/10 trójek, czekam na to wydarzenie.

    1. to może być najlepsze spotkanie w sezonie, tylko żeby POP nie dał poodpoczywać zawodnikom

    2. Manu może nie zagra, ale zobaczymy, oby było na co popatrzeć. Pop chyba w jajco nie poleci, mecz chyba ogólnokrajówka.

Comments are closed.