Rookie Ranking #10: Mitchell o włos od Simmonsa

Nowy rok za pasem, a zatem wracamy do naszego cyklu. Dzięki krótkiej przerwie na okres świąteczny jest o czym pisać, gdyż debiutanci nie próżnowali. Zaczynamy!

#1 Ben Simmons: 16.9pkt-8.5zb-7.4ast-1.9stls

Poprzednie zestawienie: #1

Philadelphia wygrała 4 z ostatnich 5 spotkań i obecnie ma serię 3 zwycięstw z rzędu. Simmons z kolei coraz częściej gra w kratkę, a świetne występy przeplata nieco gorszymi. Po raz kolejny jest na pierwszym miejscu w naszym zestawieniu, jednak patrząc na formę Donovana Mitchella już niedługo może się to zmienić. Wracając do Simmonsa, który na przykład w spotkaniu z Denver nie błyszczał – zdobył tylko 6 punktów na 9 oddanych rzutów, a oprócz tego miał 6 zbiórek, 6 asyst, 5 fauli i aż 5 strat. No właśnie, straty to jeden z niewielu mankamentów w grze 21-letniego Australijczyka. Oczywiście, jest to wpisane w jego pozycję (point-forward), jednakże średnia 4 strat co mecz mówi sama za siebie. Pomimo tego, to on jest liderem w ilości zebranych piłek przez debiutantów (306), zanotowanych asyst (267) i przechwytów (69). Simmons dobrze rozpoczął nowy rok, gdyż jego ekipie udało się zwyciężyć z San Antonio Spurs, a on sam rzucił 26 punktów, zebrał 5 piłek, zanotował 4 asysty, 3 przechwyty i 1 blok.

#2 Donovan Mitchell: 18.3pkt-3.4ast-3.2zb-1.5stls

Poprzednie zestawienie: #3

W przeciwieństwie do wyników Utah Jazz, Mitchell miał fantastyczną formę w grudniu. Nie bez powodu został najlepszym debiutantem Zachodniej Konferencji. W ostatnich 5-ciu meczach notuje średnie 22.4 punktu, 4.4 zbiórki, 3.6 asysty i 1.6 przechwytów i rzuca z 50-procentową skutecznością. To dopiero jest pierwszy rok, w Utah już gra pierwsze skrzypce. To od jego predyspozycji zależy czy Jazzmani mogą wygrać spotkanie. I to dzięki niemu właśnie podopieczni Quina Snydera wygrali 30 grudnia z Cleveland Cavaliers. Wychowanek Louisville był nie do zatrzymania, rzucił 29 punktów, rozdał 6 asyst i miał 3 przechwyty. To on w kluczowym momencie zdecydował się na wejście pod kosz i niestraszny mu był LeBron i spółka. Oprócz tego w tym spotkaniu pokazał, że potrafi latać. Warto również dodać, że jest liderem w ilości zdobytych punktów (660), trafionych trójek (79) i drugi w przechwytach (54).

#3 Jayson Tatum: 14.1pkt-5.5zb, 47%3PT

Poprzednie zestawienie: #4

Specjalista od rzutów za trzy punkty, dotychczas trafił 58 na 124 próby, a procentowo daje to nieco poniżej 47%. Postanowiłem umieścić go na trzecim miejscu również dlatego, że to on, a nie Ben Simmons otrzymał nagrodę za najlepszego debiutanta Wschodniej Konferencji w ubiegłym miesiącu. Tatum cały czas potwierdza, że w innej rotacji mógłby mieć średnie niczym Donovan Mitchell czy Kyle Kuzma. Jest bardzo równy, nie ma spotkania w którym nie oddałby przynajmniej kilku ważnych rzutów czy nie zebrał piłki. Na tapetę wziąłem sobie spotkanie z Houston Rockets, w którym to C’s dokonali niemożliwego (przegrywali różnicą 26 punktów po pierwszej połowie) i ostatecznie wygrali po zaciętej końcówce spotkanie i kontrowersyjnych decyzjach sędziów. To właśnie Tatum odnalazł się pod koszem i po podaniu Smarta zakończył akcję wsadem. Sekundy później Smart leżał na ziemi po tym, jak nieprzepisowo zaatakował go James Harden. Wracając do samego Jaysona, świetnie zagrał również przeciwko Wizards, w Pierwszy Dzień Świąt. W tamtym spotkaniu zdobył 20 punktów, trafiając 7/9 z prób.

#4 Lauri Markkanen: 14.9pkt-7.6zb

Poprzednie zestawienie: #5

20-letni Fin zaliczył dobry początek roku, czego nie można powiedzieć o jego drużynie. Byki zarówno w spotkaniu z Blazers jak i Raptors słabo zagrały w końcowej fazie starcia, co skutkowało przegranymi. Przeciwko Blazers, Markkanen zdobył 19 punktów, trafiając 7 z 12 prób, w tym 4/6 za trzy i dołożył do tego 8 zbiórek. Z kolei przeciwko Raptors zdobył dublet, zdobywając 22 punkty i 12 zbiórek. Lauri potrafi znaleźć sobie trochę wolnego miejsca i odpalić z dystansu, a jeśli nie to i tak nie boi się oddawać trudnych rzutów. Świetnie zaprezentował się w wygranym meczu z Pacers, kiedy to zaliczył career-high 32 punkty (11/17 FG, 5/9 3PT, 5/5 FT)

#5 Kyle Kuzma: 17.5pkt-6.4zb

Poprzednie zestawienie: #2

Jaka jest obecna forma Jeziorowców wszyscy wiemy, a sam Kuzma też ją odczuł. W ostatnich 5-ciu meczach może i notuje średnie 13.8 punktu, jednak robi to na bardzo słabej skuteczności – 33%FG i 31%3PT. W sylwestrowym meczu z Houston, który swoją drogą był prawdziwym pokazem fajerwerków (148-142 dla Rockets) Kyle rzucił 23 punkty, ale potrzebował na to aż 20 rzutów. Z kolei przeciwko T’Wolves już w nowym roku trafił 2 z 7 prób, w tym zaliczył nietrafionego alley-opa, a po swojej zbiórce nie poprawił się spod kosza. Miejmy nadzieję, że w nadchodzącej nocy przeciwko Hornets zarówno Kuzma jak i Lakers wyjdą z dołka.

#6 Dennis Smith Jr.: 13.8pkt-4.4ast-4.1zb

Poprzednie zestawienie: #8

Obok Donovana Mitchella jeden z najszybszych i najwyżej skaczących pierwszoroczniaków. Już dawno zapomniał o 6 meczach absencji i gra coraz lepiej. Razem z Mavs miał serię 4 zwycięstw z rzędu, która zakończyła się wyrównanym, jednakże przegranym spotkaniem z mistrzami. Fantastycznie zagrał przeciwko Pelicans, kiedy to zanotował pierwsze w karierze triple double. Ta linijka wygląda wręcz za dobrze – 21 punktów (8/12 FG, 5/7 3PT), 10 zbiórek, 10 asyst, 1 przechwyt, ale uwaga – aż 7 strat (każdemu się zdarza).

#7 John Collins: 11.1pkt-7.7zb-1.1blk, 58%FG

Poprzednie zestawienie: #6

Na ostatnie 5 spotkań Hawks, 3-krotnie to Jastrzębie zwyciężały. Collins miał spory udział w zwycięstwie z Mavs, kiedy to rzucił 13 punktów, trafiając 6 z 9 prób. Jednak ostatnio jego skuteczność nieco zmalała i spadła poniżej 60%. A tutaj trochę wsadów, od pierwszorocznego specjalisty:

#8 Lonzo Ball: 10pkt-7.1ast-6.9zb

Poprzednie zestawienie: #7

Najstarszy z braci Ball nabawił się kontuzji w meczu Portland Trail Blazers rozegranym 23 grudnia. Od tamtego czasu (6 meczów) Jeziorowcy nie wygrali spotkania. Wczoraj brał udział w treningach, jednak przeciwko Hornets jeszcze nie zagra.

#9 Bogdan Bogdanovic: 10.3pkt-2.7ast-1stl

Poprzednie zestawienie: #9

25-letni Serb na dobre zadomowił się na amerykańskich parkietach i gra coraz lepiej i skuteczniej. W ostatnich 5-ciu meczach rzuca średnio 11.4 punktu na 52-procentowej skuteczności. Moją uwagę najbardziej przykuło spotkanie z Cavs, w którym Kings niespodziewanie zwyciężyli (Vince Carter przeżywał drugą młodość). Bogdanovic w tym meczu był wszędzie, zdobył 16 punktów (6/9 FG, 3/6 3PT), 8 asyst, 3 zbiórki i 4 przechwyty. Zobaczcie sami:

#10 Luke Kennard: 6.5pkt-1.6zb

Poprzednie zestawienie: BRAK

Niech nie zmylą Was te średnie! Luke gra nieco powyżej 15 minut w rotacji Stan Van Gundy’ego, zatem nie ma kiedy się pokazać. Gdy dostał więcej czasu, tak jak w meczu ze Spurs, zdobył 20 punktów, w tym trafił 4 z 5 prób za trzy. 12 ze swoich 20 punktów zdobył w ostatniej odsłonie.

Lubisz naszą pracę? Wspieraj nas na Patronite.pl!

 

Komentarze do wpisu: “Rookie Ranking #10: Mitchell o włos od Simmonsa

  1. jeden z najszybszych i najwyżej skakających pierwszoroczniaków….. skakających? :D
    skaczących

  2. Donovan Mitchell/Jayson Tatum – z tych dwóch wybrałbym ROTY, ze wskazaniem na Tatuma chyba biorąc pod uwagę jak mocni są Celtics a jak nieodłączną integralną częścią ich stał się właśnie JT. Tak wiem, Mitchel to praktycznie pierwsza strzelba Jazzmanów w tej chwili ale jednak Tatum robi wrażenie bo gra w bardzo silnej drużynie. Simmons? Sam nie wiem, jestem na „NIE” ;-)

    1. Cenna uwaga, zarówno Mitchell jak i Simmons są 2 lata starsi. Do tego ten drugi miał rok na przygotowanie się do gry w NBA, trenując pod okiem organizacji z tej ligi.

  3. Wedlug mnie Simmons zgarnie Roty I nadal ma ogromną przewagę nad Mitchelem. Na sixers jest ogromny hype, wystarczy spojrzeć ile głosów ma Simmons I Embiid. Dla Mitchela jest szansa, wejść do PO i zagrać dobra serię.

    1. Jazz w PO ? Chyba jak Miroticia z Bulls wyciągną :) Inaczej ciężko będzie.

  4. Pod wzgledem talentu to tatum i markannen. Zarówno Boston jak i Chicago mogą sobie pogratulować wyborów. Mogą mieć juz wkrótce zawodnikow na lata w meczu gwiazd.

Comments are closed.