Wczoraj wieczorem polskiego czasu do naszych oczu i uszy dobiegła informacja z nowojorskich źródeł na temat zwolnienia Jeffa Hornacka. Oczywiście zwolnienie miałoby nastąpić po zakończeniu bieżącego sezonu. Nowojorscy insiderzy spekulują, iż los trenera Knicks jest przesądzony, a głównym kandydatem na jego miejsce jest Mark Jackson (ex Golden State Warriors). Jackson w przeszłości reprezentował jako zawodnik barwy nowojorczyków.
54-letni Horny pracuje z Knicks drugie z rzędu rozgrywki. Pierwszy sezon 2016-17 były dla niego nieco w cieniu Phila Jacksona. Mówiło się sporo na temat braku szacunku dla trenera i większej uwagi w stronę Jacksona, kiedy na treningach gościł legendarny trener Bulls i Lakers. Bilans Jeffa i spółki – 31-51 – nie dał Knicksom play off, a w obecnych rozgrywkach (i bez Kristapsa Porzingisa) ten wynik rysuje się jeszcze gorzej, 26-46 jak dotychczas.
Hornacek nie wprowadził do gry swojego systemu gry (zwłaszcza w pierwszym sezonie), też miał szans na dobieranie graczy i dopasowywanie zawodników do swojego planu gry. W końcu po transferze Carmelo Anthony’ego (do Thunder) wydawało się, iż może nastaną lepsze czasy dla trenera (brak Jaxa i brak Melo), ale ostatecznie kończy się wszystko jak się kończy…
Obecność Marka Jacksona mogłaby pomóc odbudować system gry Knicks, również mogłaby nakłonić zawodników młodego pokolenia do przenosin nad rzekę Hudson (wszak to Mark postawił wyraźnie na duet Curry-Thompson) jak również wzbudzić większe poparcie i zaufanie wśród fanów Knicks. Zobaczymy ile z tych doniesień okaże się prawdą?
******************************************************************************
Praktycznie też przesądzony jest los Franka Vogela. Trener, o którym mówiło się przed dwoma sezonami w perspektywie pracy właśnie z Knicks, kompletnie zawodzi na Florydzie, prowadząc Orlando Magic. Coach, który podczas pracy w Indianie był typowany na czołowego szkoleniowca młodego pokolenia, ale w pierwszym roku z Magikami wygrał tylko 29 spotkań, nie notuje postępów z – wydawałoby się – perspektywiczną ekipą. Wydawało się, że lepiej może być w bieżących rozgrywkach, przy transferach i wzmocnieniach nowymi graczami (Isaack, Simmons), jednak efekt jest jeszcze gorszy; 21-50 to poniżej oczekiwań wszystkich fanów Magic. Na razie nie wiemy, kto zastąpi Franka na Florydzie?
*******************************************************************************
Pod DUŻYM znakiem zapytania stoi przyszłość trenera Charlotte Hornets, gdzie po sezonie zanosi się na mocne wietrzenie gabinetów. Los Steve’a Clifforda może zostać przesądzony w momencie – prawie pewnego – braku awansu Szerszeni do play off. Dodatkowo wiemy, iż Clifford pauzował w sezonie borykając się w problemami natury zdrowotnej. Dziś też już wiemy, że Michael Jordan podziękuje za współpracę Richowi Cho (GM) i zamierza w jego miejsce przywrócić lidze NBA – Mitcha Kupchaka. Naturalnym i dalszym ruchem wydaje się dobór trenera już przez nowego Generalnego Managera.
Clifford w Hornets pracuje od 5 sezonów i podczas czterech pierwszych lat awansował do play off dwukrotnie, przegrywając pierwsze rundy w pierwszym i trzecim roku swojej pracy. Teraz wszystko rysuje się na drugą z rzędu absencję Charlotte w post-sezonowych meczach. Bilans zwycięstw Steve’a w szeregach teamu z Karoliny Północnej jest na poziomie 48%. Nasuwa się pytanie, kto z tego składu wyniesie choćby 50%?
*******************************************************************************
Następny przystanek – Milwaukee. W Bucks od kilku dni widoczny jest brak energii (odbijającej się na słabszym bilansie i ósmym miejscu w konferencji) do tego stopnia, iż już słyszymy spekulacje wiążące z Kozłami takie nazwiska jak Jeff Van Gundy i Kevin McHale. Jak wiadomo obaj Panowie odpoczywają od pewnego czasu od trenerki (obaj ich łączy przeszła praca w Houston z Rockets) i chętnie podjęliby się współpracy z graczami młodego pokolenia (Parker czy Giannis). Kozły jak na razie zostają pod kierunkiem tymczasowego trenera, Joe Prunty’ego, ale wszystko wskazuje na koniec przygody młodego stażem trenera wraz z zakończeniem sezonu przez drużynę (np. pierwsza runda play off).
*******************************************************************************
Dziwna cisza przewija się przez Detroit, gdzie możemy wyczekiwać ostatnich dni pracy w podwójnej roli Stana Van Gundy’ego. Chyba najwięksi przegrani walki o play off na Wschodzie czyli Pistons już myślą o zmianie front-office’u i widzą w roli prowadzącego managera ex gwiazdę klubu – Chauncey’a Billupsa. Tutaj też podobna sytuacja niczym w Charlotte, zmiana GMa (z krzesła spadłby SVG) mogłaby wietrzyć nową miotłę na stanowisku trenerskim…
********************************************************************************
Patrząc w stronę Zachodu, pewna zmiana szkoleniowca szykuje się w Phoenix, gdzie tymczasowy head coach Jay Triano pójdzie w odstawkę. Słońca miałby poprowadzić ktoś z większym autorytetem. Początkowo mówiło się powrocie – w nowej roli – ex gracza Słońc – Jasona Kidda. Jednak późniejsze doniesienia włączyły w orbitę zainteresowań trenerskich Dave’a Fizdale’a (ex Grizzlies). Obaj trenerzy wydają się być bardziej predysponowani do współpracy z graczami młodego pokolenia jak Josh Jackson, Devin Booker czy Marquese Chris.
*********************************************************************************
Druga tymczasowa przygoda z trenerką JB Bickerstaffa również przyniesie fiasko (wcześniej Rockets). Tankujący Memphis Grizzlies, gdzie zwolnionego Dave’a Fizdale’a zastąpił wspomiany JB będą szukać nowego szkoleniowca. Wszystko wskazuje na to, że nazwiska potencjalnych kandydatów poznamy dopiero po zakończeniu rozgrywek i tuż przed draftem 2018.
**********************************************************************************
Na koniec, niejasna też jest przyszłość innego ex trenera Grizzlies – Dave’a Joergera. Obecny trener Kings w poprzednich rozgrywkach zwyciężył w 32. meczach, a teraz ma na koncie tylko 23. wygrane. Transfery doświadczonych graczy m.in. tych, których Joerger znał z Memphis (Randolph, Carter) nie wniosły więcej do gry Królów i prawdopodobnie po drugim roku pracy w Sacto doczekamy się zwolnienia 44-latka.
C.D.N.
Mnie dziwi to, że Vogel nie umiał zbudować drużyny w Orlando. Nikt mu od razu Play-off robić nie kazał, miał być progres drużyny, a tego od kilku lat w Magic nie widać, a szkoda.