Nie było niespodzianek minionej nocy i w każdej parze play off 2018 górą okazali się gospodarze.
Zgodnie z oczekiwaniami, choć po walce, Mistrzowie ligi czyli Warriors zakończyli batalię na swoim parkiecie i w serii best of seven zwyciężyli Spurs 4-1. Warriors wyrównali zatem rekord NBA zwyciężając w 12. kolejnych meczach Play off przed własną publicznością . W następnej serii przeciwko Pelicans (którzy już na nich czekają w półfinale konferencji) będą mieli okazję pobić rekord Lakers. Tymczasem w ostatnim meczu ze Spurs przypomniał o sobie Draymond Green, autor 17 pkt 19 zb i 7 as. Był to najlepszy mecz Greena w całej serii i dzielnie sekundowali mu Kevin Durant (25) i Klay Thompson (24) * nawet mimo słabej skuteczności pary zza łuku; 2/13. W kolejnej rundzie powinien już ich wspierać Steph Curry.
Zgodnie z przewidywaniami serial meczów z Heat również zakończyli Sixers. Szóstki rozegrały świetną trzecią kwartę wygraną 34-20 zamykając Żarowi szansę na powrót do Miami i mecz 6. Ben Simmons nie polował na statystki by przy dodatkowych asystsch (potrzebował 11 as i 7 zb) zostać drugim rookie po Magicu Johnsonie że średnimi pierwszej rundy na poziomie triple double. Ben zanotował 14 pkt 10 zb i 6 as dostając znów mocne wsparcie JJ Redicka (27) i Jojo Embiida (19 pkt i 12 zb). Wśród rywali zabrakło skuteczności Dwyane’a Wade’a (4/15) oraz przyzwoitej postawy Hassana Whiteside’a (0/4 z gry w 10 min). Ekipa Bretta Browna czeka teraz na zwycięzcę rywalizacji Bucks z Celtics.
No a mecz numer 5 między Bostonem i Milwaukee znów był elektryzujący. Do wyłonienia zwycięzcy znów potrzebna była emocjonująca końcówka. W niej górą okazali się miejscowi, prowadzeni przez Ala Horforda (22 pkt i 14 zb) oraz wracającego po kontuzji Marcusa Smarta (9 pkt 5 zb 4 as). Goście przez cały mecz mieli problemy ze skutecznością (36 %) i w pierwszej kwarcie zdobyli tylko 15 oczek. Następnie Bucks próbowali gonić rywala, ale po każdym skróceniu dystansu Zieloni opanowywali sytuację i mimo zmniejszonej przewagi wieźli prowadzenie do ostatnich sekund meczu. Teraz przy stanie 3-2 dla Celtics rywalizacja wraca do Wisconsin.
Milwaukee Bucks(44-38) Boston Celtics (55-27) 87:92 2-3
Giannis Antetokounmpo – 16 PTS, 10 REB, 9 AST, 2 STL, 2 BLK
Al Horford – 22 PTS, 14 REB, 3 AST, 2 BLK
- Antetokounmpo – 16 Pts, 5-10 Fg, 6-9 Ft, 10 Reb, 9 Ast, 2 Stl, 2 Blk, 41 Min
- Middleton – 23 Pts, 9-21 Fg, 3-6 Fg3, 3 Reb, 2 Ast, 41 Min
- Bledsoe – 16 Pts, 5-15 Fg, 2-5 Fg3, 5 Reb, 3 Ast, 3 Stl, 34 Min
- Parker – 17 Pts, 7-15 Fg, 2-7 Fg3, 8 Reb, 2 Ast, 32 Min
- Muhammad – 11 Pts, 4-9 Fg, 3 Reb, 10 Min
- Horford – 22 Pts, 7-15 Fg, 2-5 Fg3, 6-10 Ft, 14 Reb, 3 Ast, 2 Blk, 6 Tov, 38 Min
- Ojeleye – 5 Pts, 7 Reb, 31 Min
- Tatum – 8 Pts, 3 Reb, 4 Ast, 25 Min
- Rozier – 16 Pts, 4-10 Fg, 2-6 Fg3, 6-8 Ft, 3 Reb, 5 Ast, 33 Min
- Brown – 14 Pts, 5-13 Fg, 3-8 Fg3, 6 Reb, 2 Ast, 2 Stl, 38 Min
- Morris – 10 Pts, 4-10 Fg, 1-4 Fg3, 8 Reb, 2 Ast, 26 Min
- Smart – 9 Pts, 5 Reb, 4 Ast, 3 Blk, 5 Tov, 25 Min
Miami Heat(44-38) Philadelphia 76ers (52-30) 91:104 1-4
Kelly Olynyk – 18 PTS, 8 REB, 6 AST, 3 STL, 1 BLK
Joel Embiid – 19 PTS, 12 REB, 1 AST, 2 STL, 1 BLK
- Johnson – 4 Pts, 5 Reb, 5 Ast, 2 Blk, 32 Min
- Whiteside – 2 Pts, 5 Reb, 10 Min
- Dragic – 15 Pts, 6-16 Fg, 2-6 Fg3, 1 Reb, 5 Ast, 5 Tov, 35 Min
- Johnson – 16 Pts, 7-11 Fg, 2-4 Fg3, 1 Reb, 1 Ast, 19 Min
- Olynyk – 18 Pts, 7-16 Fg, 1-7 Fg3, 8 Reb, 6 Ast, 3 Stl, 37 Min
- Winslow – 12 Pts, 3-9 Fg, 2-6 Fg3, 7 Reb, 2 Ast, 25 Min
- Wade – 11 Pts, 4-15 Fg, 5 Reb, 5 Ast, 31 Min
- Saric – 8 Pts, 2-9 Fg, 0-5 Fg3, 5 Reb, 5 Ast, 23 Min
- Covington – 10 Pts, 4-10 Fg, 2-6 Fg3, 5 Reb, 3 Ast, 33 Min
- Embiid – 19 Pts, 8-14 Fg, 12 Reb, 1 Ast, 2 Stl, 29 Min
- Simmons – 14 Pts, 4-10 Fg, 10 Reb, 6 Ast, 2 Stl, 35 Min
- Redick – 27 Pts, 6-13 Fg, 5-10 Fg3, 10-10 Ft, 2 Ast, 32 Min
- Ilyasova – 5 Pts, 10 Reb, 4 Ast, 2 Stl, 32 Min
- Belinelli – 11 Pts, 4-12 Fg, 3 Reb, 3 Ast, 30 Min
San Antonio Spurs(47-35) Golden State Warriors (58-24) 91:99 1-4
LaMarcus Aldridge – 30 PTS, 12 REB, 4 AST, 1 STL
Draymond Green – 17 PTS, 19 REB, 7 AST
- Aldridge – 30 Pts, 8-18 Fg, 14-14 Ft, 12 Reb, 4 Ast, 40 Min
- Gay – 9 Pts, 4-15 Fg, 1-4 Fg3, 4 Reb, 2 Ast, 33 Min
- Mills – 18 Pts, 7-15 Fg, 4-10 Fg3, 5 Reb, 36 Min
- Murray – 6 Pts, 8 Reb, 18 Min
- Anderson – 10 Pts, 4 Reb, 3 Stl, 17 Min
- Gasol – 1 Pts, 6 Reb, 3 Ast, 18 Min
- Ginobili – 10 Pts, 1-4 Fg3, 5 Reb, 7 Ast, 25 Min
- Green – 17 Pts, 5-11 Fg, 2-7 Fg3, 19 Reb, 7 Ast, 40 Min
- Iguodala – 7 Pts, 3-8 Fg, 1-4 Fg3, 2 Reb, 3 Ast, 31 Min
- Durant – 25 Pts, 8-19 Fg, 1-8 Fg3, 8-8 Ft, 6 Reb, 5 Ast, 2 Blk, 5 Tov, 41 Min
- Thompson – 24 Pts, 11-22 Fg, 1-5 Fg3, 5 Reb, 4 Ast, 41 Min
- West – 4 Pts, 7 Reb, 3 Ast, 2 Stl, 18 Min
Lubisz naszą pracę? Wspieraj nas na Patronite.pl!
Bucks to jakiś żart. Zero pomysłu na gre :D
Podobnie jak w serii Jazz-Thunder trener robi różnicę
Dwie rzeczy – trener i system gry.
Trener to katastrofa, a 60% rzutów do kosza co trafili to jakiś przypadek, zero systemu, zero biegania, a w kazdej akcji offensywnej jak dwóch gości zmieniło pozycje to już było coś, a tak to tylko podejść do przeciwnika, pokozłować i rzucić z nieprzygotowanej pozycji, zero dzielenia się piłką po obwodzie wiecej niz jedno podane, P&R strasznie im to idzie, nawet nie potrafią dobrze ustawić się na parkiecie żeby zrobić miejsca dla gra 1vs1 Gianisa..
Snell ma ewidentnie celownik przestawiony to zamiast wpuścić jenningsa albo browna to nie… No i czego mi najbardziej brakuje.. Jason Terry.. daj mu minuty!!! może stary ale trafi ci pare razy i zrobi jakąś akcje..
BTW. te trójki middeltona wkońcówce:D szacun:P
Hassan w tej serii to nie był Hassan to był jego brat bliźniak.
I jak widać bliźniacy nie muszą posiadać podobnej ilości talentu.
ciekawe jak daleko zajdzie Philadelphia, ja mam nadzieję, że aż do finału konferencji. Takie doświadczenie dla młodzieży byłoby bezcenne. Mam wrażenie że są w takim gazie, że mogą ograć osłabiony kontuzjami Boston, przede wszystkim walką na deskach. Nie wiem, czy Celtowie będą mieli kogoś do zatrzymania Simmonsa.
Myślicie, że Cavs wrócą do gry? Dla PO ciekawiej by było, gdyby Indiana wygrała tę serię. A jaki mielibyśmy sezon transferowy :) Na bank Lebron i Love zmienili by barwy klubowe. Ogólnie to patrząc na rywalizację można odnieść wrażenie, że zespoły z góry tabeli to kolosy na glinianych nogach. Wystarczy mała zmiana i nie są już faworytami. Toronto nie zachwyca w tej serii.
Boston trafiło na jedyny zespół z którym są w stanie sobie poradzić w PO, a i tak mają problemy. Nawet czarodziei by nie przeszli.
Marzy mi się finał 76 vs NOP :D