Wyniki i statystyki, play offs dzień #14 – triple-double Oladipo i strzelecki popis Mitchella

Autor: Woy

Coraz mniej niewiadomych i coraz więcej rozstrzygnięć przy kończącej się pierwszej rundzie play off w najlepszej lidze świata. Minionej nocy mieliśmy trzy pojedynki, w których nie brakowało ani emocji, ani indywidualnych popisów zawodników. 

Jeszcze przed nocnymi spotkaniami udało nam się nagrać czwarty odcinek naszego podcastu i wraz z Alanem Jaguszewskim rozmawialiśmy o możliwych scenariuszach w poniższych i przyszłych parach II rundy. Najprawdopodobniej już wieczorem będziecie mogli odsłuchać naszą rozmowę.

W pierwszym meczu Wizards podejmowali Raptors i co my i na pewno część z Was – wiedzieliśmy przed meczem – to kontuzja Otto Portera. Uraz odniesiony w serii z Raps był na tyle poważny, iż skrzydłowy Czarodziejów nie przystąpił do G6. Dodatkowo musi przejść zabieg na lewej nodze i w przypadku nawet wygranej swojej drużyny będzie odpoczywał przez następne tygodnie. Dla mnie była to kluczowa informacja dla przebiegu szóstego meczu i jak się później okazało brak Portera był bardzo ważnym wydarzeniem.

Alan z kolei zapowiadał, iż Raptors powinni częściej kierować piłkę w stronę Kyle’a Lowry’ego i rzeczywiście tak się stało. Lowry zagrał bardzo dobre spotkanie prowadząc kolegów na parkiecie w Verizon, notując 24 pkt (9/15 z gry) oraz zbierając i asystując po 6 razy. Tak skuteczny nie był John Wall, który trafił tylko 9 z 22 prób z gry, notując 23 pkt i 8 as. Wizards nie pomógł też trzeci solidny występ Bradley’a Beala. Beal jak przystało na strzelca popisał się kolejną 30+ (32) zdobyczą w serii, ale niestety nie uchronił miejscowych od czwartej porażki w serii. Warto dodać, że Marcin Gortat (0/3 z gry) zdobył tylko 2 pkt, a zastępujący Portera – Kelly Oubre (1/7 z gry) tylko 3…

Wizards popełnili wiele więcej strat od gości (14-6; Raps mieli po 18 w poprzednich meczach) i sam Beal 6-krotnie gubił piłkę. Wydawało się, że mecz może przebiec po stronie Wizards, kiedy ci w pierwszej kwarcie prowadzili 30-20. Nic z tego. Najlepszy team sezonu na Wschodzie złapał drugi oddech, odrobił straty w drugiej kwarcie (30-23) i już w trzeciej odsłonie oglądaliśmy pojedynek na styku. Dobrze wchodzili do gry zadaniowcy Dwyane’a Casey’a – 11 pkt i 7 zb Pascala Siakama, 7 pkt i 7 zb Jakoba Poletla, a swoje minuty i po kontuzji dostał też Fred VanVleet (5 pkt 4 as i 4 zb).

Czwarta odsłona była popisem przyjezdnych. Raps zdominowali wydarzenia na parkiecie oraz przejęli mecz. Sporo w tym zasługi rezerwowych i dzięki zwycięstwu w ostatniej kwarcie (29-14) doprowadzili oni do rewanżu za 2015 rok (sweep Wizards na Raptors). Raps awansowali do drugiej rundy play off i czekają na zwycięzcę potyczki Pacers – Cavs.

*******************

Mecz nr.6 w serii Indiana – Cleveland nieco przypominał wydarzenia ze spotkania otwierającego całą serię. Bardziej jeszcze przypominała go druga połowa spotkania. Druga kwarta, wygrana przez miejscowych 28-21, nie zapowiadała przebiegu drugiej połowy. Wicemistrzowie wyglądali jak chłopcy do bicia; przegrywając w większości statystyk. 56-41% z gry dla Pacers, 50-31% za trzy, 44-33 dla Indiany w zbiórkach, 7 do 15 w stratach na niekorzyść Cavs. Tak w wielkim skrócie wyglądała dominacja podopiecznych Nate’a McMillana.

Bohaterem meczu okazał się Victor Oladipo (28 pkt 13 zb 10 as i 6/8 za trzy), autor swojego pierwszego play offowego triple-double. Dipo odbił sobie ostatnie trzy mecze (o czym wspomnieliśmy w podcaście – 24% z gry, 21% za trzy i 3.3 straty na mecz). Vic przyćmił samego LeBrona Jamesa (22 pkt 7 as i 5 zb) i poprowadził swój zespół do trzeciej wygranej w serii. Teraz o wszystkim zadecyduje G7 rozgrywany w Cleveland w niedzielę o 19.00 polskiego czasu.

Pacers wygrali całą drugą połowę 64-40. Dodatkowo znów jokerem w talii McMillana okazał się Domantas „All Star” Sabonis. Dlaczego All Star? Sabas (19 pkt) wygląda jak prawdziwa gwiazda, świetnie przygotowana na play off i praktycznie w rywalizacji twarzą w twarz niszcząca przygasłą gwiazdę Kevina Love’a. Love znów sobie nie radził z presją Litwina i znów wyglądał jak rookie (3/10 z gry 7 pkt i 7 zb). W mecz nie wszedł ani Kyle Korver (6 pkt), ani J.R. Smith (9 pkt).

Wracając do graczy Pacers, siedmiu z talii McMillana zanotowało punktowe double-figures. Myles Turner, Darren Collison oraz Lance Stephenson przekroczyli 10 oczek i wspierali duet Sabonis-Oladipo. Łacznie zapracowali na 121 pkt Indiany czyli najwięcej w serii. Cleveland? Mają problem.

******************

Kontuzja pachwiny Ricky’ego Rubio nie zahamowała Jazz-bandu. Mimo urazu hiszpańskiego motoru napędowego Jazz, zespół stanął na wysokości zadania i wyrwał zlepkowi indywidualności już czwartą wygraną w serii. Grający bez Hiszpana, od 7 minuty meczu Jazz, mogli liczyć na swoich innych liderów czyli Rudy’ego Goberta (12 pkt 13 zb i 3 blk) oraz Donovana Mitchella (38 pkt!). Kandydat do nagrody Rookie of the Year eksplodował w trzeciej odsłonie, wygranej przez Utah 37-29, rzucając rywalom 22 oczka w 12 minut. Niesamowita postawa tak młodego gracza, w jego 6 meczu play off.

Z drugiej strony próbował szarpać Russell Westbrook. Wg mnie miało nie być drugiego podobnego meczu RW do spotkania numer 5 tych drużyn, kiedy Kosmita rzucił 45 pkt i oddał 39 rzutów. Myliłem się. Russ znów zaspakajał swoje indywidualne ambicje, oddając 43 rzuty z gry i notując 46 oczek przy 10 zbiórkach i tylko 5 asystach. Wprawdzie jego popisy pozwoliły zmienjszyć przewagę do stanu 92-91 dla Jazz na ponad minutę przed końcem meczu, ale to było wszystko na co było stać gracza gości. Najsolidniejszym wsparciem dla niego okazał się Steven Adams, autor 19 pkt i 16 zb. Natomiast zabrakło punktów Paula George’a i postawy PG13 z meczu numer 5. Jazz-meni i Quinn Snyder zneutralizowali poczynania drugiej największej gwiazdy OKC, pozwalając mu na 2 celne rzuty przy 16 próbach (0/6 za trzy). Katastrofa All Stara, który myślami może być przy przeprowadzce do L.A.

Jazz popisali się, zagrali zgodnie z planem, rozegrali serię powyżej oczekiwań fanów. W nagrodę w niedzielę o godzinie 21.30 polskiego czasu przystąpią do półfinału konferencji przeciwko Houston Rockets. I uwaga, nie stoją na straconej pozycji. Zwłaszcza, kiedy prezentują defensywę trzymającą rywala na poziomie 18 pkt w finałowej odsłonie. Mitchell zapisał się znów na kartach historii, stając się drugim rookie w historii NBA i po Lew Alcindorze (późniejszym Kareemie Abdul-Jabbarze) notując co najmniej po 20 pkt w każdym z 6 pierwszym spotkań play off. Zobaczymy teraz jak poradzi sobie ten zawodnik w rywalizacji z Jamesem Hardenem?

Toronto Raptors(59-23) Washington Wizards (43-39) 102:92 4-2

Kyle Lowry – 24 PTS, 6 REB, 6 AST, 1 STL
Bradley Beal – 32 PTS, 3 REB, 1 AST, 2 BLK

  • Ibaka – 7 Pts, 3-10 Fg, 3 Reb, 1 Ast, 23 Min
  • Valanciunas – 14 Pts, 6-13 Fg, 6 Oreb, 12 Reb, 2 Blk, 31 Min
  • Lowry – 24 Pts, 9-15 Fg, 3-7 Fg3, 6 Reb, 6 Ast, 32 Min
  • DeRozan – 16 Pts, 6-18 Fg, 0-4 Fg3, 2 Reb, 4 Ast, 33 Min
  • Siakam – 11 Pts, 8 Reb, 2 Blk, 22 Min
  • Poeltl – 7 Pts, 7 Reb, 1 Ast, 17 Min
  • Wright – 4 Pts, 4 Reb, 2 Ast, 4 Stl, 24 Min
  • Morris – 12 Pts, 5-9 Fg, 7 Oreb, 15 Reb, 1 Ast, 38 Min
  • Oubre – 3 Pts, 3 Reb, 26 Min
  • Gortat – 2 Pts, 7 Reb, 2 Ast, 31 Min
  • Wall – 23 Pts, 9-22 Fg, 1-5 Fg3, 5 Reb, 8 Ast, 40 Min
  • Beal – 32 Pts, 10-22 Fg, 6-10 Fg3, 3 Reb, 1 Ast, 2 Blk, 6 Tov, 43 Min
  • Scott – 8 Pts, 5 Reb, 15 Min

Cleveland Cavaliers(50-32) Indiana Pacers (48-34) 87:121 3-3

LeBron James – 22 PTS, 5 REB, 7 AST, 1 STL, 2 BLK
Victor Oladipo – 28 PTS, 13 REB, 10 AST, 4 STL

  • James – 22 Pts, 7-16 Fg, 3-6 Fg3, 5 Reb, 7 Ast, 2 Blk, 31 Min
  • Love – 7 Pts, 3-10 Fg, 1-4 Fg3, 7 Reb, 24 Min
  • Korver – 6 Pts, 2-4 Fg3, 1 Reb, 1 Ast, 25 Min
  • Smith – 9 Pts, 3-9 Fg, 3-8 Fg3, 3 Reb, 28 Min
  • Nance – 6 Pts, 6 Reb, 19 Min
  • Green – 13 Pts, 4-9 Fg, 3-6 Fg3, 2 Reb, 1 Ast, 24 Min
  • Hood – 12 Pts, 6-12 Fg, 3 Reb, 1 Ast, 25 Min
  • Young – 10 Pts, 5 Reb, 1 Ast, 2 Stl, 30 Min
  • Bogdanovic – 10 Pts, 4-12 Fg, 2-7 Fg3, 4 Reb, 1 Ast, 28 Min
  • Turner – 12 Pts, 4 Reb, 2 Ast, 28 Min
  • Collison – 15 Pts, 6-9 Fg, 3-4 Fg3, 2 Reb, 5 Ast, 26 Min
  • Oladipo – 28 Pts, 11-19 Fg, 6-8 Fg3, 13 Reb, 10 Ast, 4 Stl, 34 Min
  • Sabonis – 19 Pts, 9-11 Fg, 6 Reb, 23 Min
  • Stephenson – 12 Pts, 5-12 Fg, 2-7 Fg3, 2 Reb, 6 Ast, 27 Min

Oklahoma City Thunder(48-34) Utah Jazz (48-34) 91:96 2-4

Russell Westbrook – 46 PTS, 10 REB, 5 AST, 2 STL
Donovan Mitchell – 38 PTS, 4 REB, 2 AST, 1 STL

  • Anthony – 7 Pts, 3 Reb, 26 Min
  • George – 5 Pts, 2-16 Fg, 0-6 Fg3, 3 Reb, 8 Ast, 6 Tov, 45 Min
  • Adams – 19 Pts, 9-11 Fg, 7 Oreb, 15 Reb, 3 Ast, 39 Min
  • Westbrook – 46 Pts, 18-43 Fg, 7-19 Fg3, 10 Reb, 5 Ast, 2 Stl, 5 Tov, 44 Min
  • Grant – 9 Pts, 2-4 Fg3, 3 Reb, 2 Ast, 30 Min
  • Felton – 3 Pts, 9 Reb, 2 Ast, 11 Min
  • Abrines – 0 Pts, 6 Reb, 20 Min
  • Favors – 13 Pts, 6-9 Fg, 8 Reb, 1 Ast, 2 Blk, 39 Min
  • Ingles – 12 Pts, 4-11 Fg, 3-6 Fg3, 7 Reb, 5 Ast, 2 Stl, 42 Min
  • Gobert – 12 Pts, 5-9 Fg, 13 Reb, 2 Stl, 3 Blk, 39 Min
  • Mitchell – 38 Pts, 14-26 Fg, 5-8 Fg3, 4 Reb, 2 Ast, 5 Tov, 40 Min
  • Crowder – 5 Pts, 2-10 Fg, 1-5 Fg3, 2 Reb, 2 Ast, 31 Min
  • Burks – 11 Pts, 4-8 Fg, 1 Reb, 1 Ast, 17 Min

Lubisz naszą pracę? Wspieraj nas na Patronite.pl!

Komentarze do wpisu: “Wyniki i statystyki, play offs dzień #14 – triple-double Oladipo i strzelecki popis Mitchella

  1. Pg13 nie mial tego czegos w okc co chocby prezentowal w indianie. Mysle ze na sto procent odejdzie ale jednoczesnie presti i tak cos wymysli.

  2. Kolejny swietny mecz Westbrooka, ktory gra dla cyferek a nie dla druzyny.
    Szkoda Marcina. Mam nadzieje, ze po sezonie trafi do lepszego klubu, gdzie bedzie bardziej w ataku wykorzystywany.

  3. 43 rzuty XDD jak zwykle żółw ninja wyrabia te swoje cyferki z których znowu nic nie wynika. Podsumowaniem jego gry był atak słowny na jakiegoś kibica kiedy Russ schodził z parkietu nikomu nie gratulując. Beka z OKC, ciekawe ile lat to będą ciągnąć. Czy może zwyczajnie ich zadowala trzepanie do rekordów triple double w RS?

  4. Lider z Wesbrooka żaden. Doceniam jego legendarne osiągnięcia w kwestii statystyk ale drużyny prowadzić nie umie. 43 rzuty w ostatnim meczu sezonu! PG oraz CA to dobrzy zawodnicy. Można mówić, że Carmello się skończył, że PG to nie ten PG z Indiany ale rolą Wesbrooka było ich uruchomić, sprawić by pojawiła się chemia, pewność siebie, trafianie z łatwych pozycji itp. Tymczasem w serii z Jazz mamy średnio 27 rzutów, 39% skuteczności, 12 zbiórek i 7,5 asysty (delikatnie mówiąc powinno być odwrotnie) i 5,2 straty na mecz. Entuzjaści napiszą o ciągnięciu zespołu, o come-backu w 4 kwarcie, 29ptk/m, braku partnerów i inne głupoty ale przyznajmy wreszcie, że jest to jedno wielkie rozczarowanie…

    1. Miód na usta. Już to kiedyś pisałem – nie znam zawodnika, który tak jawnie gra na nabijanie sobie statystyk. Może kiedyś dorośnie, ale póki co jest największym psujem. W dodatku najgorsze, że jest PG i trzyma piłkę w ręku. Taki Melo jest znacznie mniej groźny, bo po prostu rzadziej mu się podaje, ale skoro od Russa wszystko zależy, to czy będzie 40 rzutów, czy 50 – wszystko jest możliwe. Jak wpadnie kiedyś na pomysł, żeby pobić rekord w ilości oddanych rzutów to murowane, że może dojść nawet do 60.

    2. Szuwarek
      właśnie. Ciekawe jak wysoko jest ten sufit zawieszony i kto oraz w jakim meczu ustanowił taki rekord.

  5. no może w końcu widać, dlaczego KD poszedł gdzieś indziej, gdzie są gwiazdy, mocni zawodnicy, jednak dzielą się piłką, zadaniami i jest chemia
    ale cóż Kobe też był uznawany za samoluba – tylko miał skuteczność ; )

  6. Szok …Mitchell jeździł z Georgem jak z furą węgla, a przecież to bardzo dobry obrońca. Młody naprawdę ma psychę i skila na gracza dużego formatu. Nba nie ma wyjścia i rokie of the year musi przyznać ex aequo z Simmonsem jak kiedyś Kidda z Hillem. Inaczej będzie to dziejowa niesprawiedliwość:)

    1. Fura węgla hihi, albo Mitchell jeździł Renaultem 5 Turbo, a George go gonił maluchem.
      Będą mieli chłopaki z big3 dłuższe wakacje, obgadają sobie to wszystko z Russem przy ognisku ;-)
      Młodzi rosną na robocie. DM, ale też Sabonis. Koszykówka we krwi, w genach. Pięknie się to ogląda, na naszych oczach piszę się historia basketu i to przez duże H.

  7. Chciałbym wszystkim entuzjastom Jazz – nomen omen – swietnie grających, uswiadomić że za 5 gier Jazz będą na rybach. Pozdrawiam :)

    1. Meh, pesymista (czy optymista?) – czemu od razu Dawid ma przegrać z Goliatem? Zawsze lubiłem obstawiać czarne konie, w koszykówce też liczę na sensacje i emocje :)
      Liczby są przeciwko Jazz – mają bilans 0-4 s Rakietami z RS, ale jeśli dobrze liczę, to z OKC też mieli ujemny bilans… :)
      Jak dla mnie pojedynki koniecznie do oglądania – przespałem pojedynki Wilków (mojego prywatnego czarnego konia), pojedynków Muzyków nie prześpię (oby mnie z roboty nie wyrzucili za spanie na stojąco)
      Go Jazz go!

    2. Jako jedyni ustają w defensywie i zaplastrują każdego gracza Rockets *Crowder Ingles Rubio i Gobert. Łatwych punktów po penetracji też nie będzie przy Gobercie oraz Favorsie. D’Antoni się zapoci.

    3. To, że będą gwizdali pod Hardena, co jest oczywiste i masę wolnych dostanie z kapelusza, jeszcze nie oznacza, że Houston ma zapewnione finały. Trzeba pamiętać, że taki Harden i CP3 to przypałowcy w ważnych meczach.

    4. Woy gdyby wszystko było tak pięknie jak piszesz to Jazz mieliby bilans 74-8. Pozyjemy zobaczymy, Gobert niech się pilnuje bo jak wyjdzie do penetracji to mu Capela natrzaska 30 pktów co mecz, Rubio może mieć klopoty ze zdrowiem, Favors to samo. Jesli w 4 meczach Rocks beda miec około 40% za 3 to będzie lajcikowo. Tak jak mowię, 4-1 i czekamy na GSW :)

    5. Bilans meczów Jazz od lutego po powrocie Goberta jest najwyższy w lidze. Życzę rozważania realiów.

    6. i coz znaczy ten bilans? Houston ostatni miesiąc grało o pietruszkę,a jazz playoffy załapali w ostatnim tygodniu. Ostatni mecz między nimi Utah cale zdrowe, u siebie, przeciw Houston (bez Capeli, Gordona i Andersona) wynik ? -11 pozostale mecze? -27, -11, -21. Ja jestem odrealniony? Zart

    7. Wygląda na to że tak. Harden w Play off na słabym procencie . Paul w kratkę a przeciwnik najsłabszy z pierwszej rundy obok Blazers. Zobaczymy jak zderzy się z systemem i prawdziwą obroną a w dodatku będzie musiał zacząć bronić. O ile jeszcze potrafi ?

    8. Wow kula w płot. W HOU masz wielu bardzo dobrych obrońców: Aria, Paul, Tucket, Capello, Mbah A Monte jak wróci. Pierwsza trójka, w szczególności dwójka, może skutecznie zaplanować Mitchella. Najlepszy obrońca nurek Gordon, nie pobrania na dystansie. Obstawiam spokojna się dla Houston.

    9. Co kulą w płot?
      P.S. sprawdź do czego nawiazujesz i co piszesz np.nazwiska

  8. A tam nie powinno być faulu na PG przy rzucie za 3? Jako, że dostęp do nba na żywo mam tylko na cplus cieszę się że Wizards odpadli. Liczyłam na mecz utah okc, ale oczywiście ważniejsze jest oglądanie nieporadnego Gortata… Z góry przepraszam za tą niepatriotyczną opinię, doceniam jego zasługi, ale naprawdę czasem żal patrzeć jakie dostaje czapy…

    1. Oglądałem akurat końcówkę tego meczu i też miałem wrażenie, że był faul. Ale realizator pokazał tę sytuację tylko z jednego ujęcia praktycznie, sam George też się nie burzył specjalnie, więc sam już nie wiem.

  9. @ Marta oczywiście że był ale PG13 tak się składał że bardziej zależało mu na gwizdku niż trafieniu. Jestem pewien że w serii z Brodaczem gwizdki w takiej sytuacji będą więcej niż pewne😂

  10. Co do Westbrooka to calkowita zgoda, ze to gracz o swietnych atrybutach, ale czesto jego gra wyglada jakby cyferki byly wazniejsze niz aktywacja reszty druzyny. Zreszta pare lat temu chyba Barkley (ale nie jestem pewien) powiedzial, ze wiekszosc trenerow nie ma nic przeciwko temu, zeby jeden zawodnik gral hero ball i np. oddawal 30+ rzutow bo nawet jesli on jest on fire, to istnieje duza szansa ze w koncowce na zmeczenie bedzie mniej efektywny, szczegolnie przy podwajaniu, a nawet jesli bedzie odgrywal do wolnych partnerow to przez ze oni byli rzutowo cold przez wiekszosc meczu to tym bardziej w crunch time zadrzy im reka. Nie daje to oczywiscie gwarancji wygranej, ale ponoc to czesto wymarzony scenariusz wielu trenerow.

  11. Ech, po kolei.

    Wizards – było mi przykro patrzeć po raz kolejny, jak po dobrych zasłonach Marcin zbiega do kosza i jest wolny na banalnega lay-upa, a Wall czy Beal oddają na obwód… Było mi przykro patrzeć jak drużyna od połowy 4 kwarty męczy się w ataku, a Mike Scott (14 min i 8 pkt – chyba najpewniejszy punkt w ataku) siedzi na ławie zamiast chociażby Morrisa, który w drugiej połowie grał straszną padakę… Było mi przykro, gdy Raptors wjeżdżają jak w masło w pomalowane, dominują zbiórkę (w końcówce była chyba akcja z 3 ponowieniami), a Brooks widzi dalej w składzie Lawsona i Morrisa na centrze… Ta drużyna nawet i mogłaby coś zdziałać, ale nie z tym trenerem. Ciekawe czy to ostatnie chwile Marcina w NBA? Może jeszcze jeden sezon zagra, ale Washingtonu nie polecam. Co do Raptors wreszcie mogę pochwalić Lowry’ego, który końcówkę rozegrał bezbłędnie i na tle bezproduktywnego Walla wyglądał jak All Star z prawdziwego zdarzenia.

    Blowout w Indianapolis trudny do komentowania. LeBron ma najsłabszą drużyną od czasów 2010 roku. W game 7 stawiam na Cavs, bo Oladipo drugi raz z rzędu nie zagra 6/8 za 3. Z Raptors będzie jednak trudno wygrać.

    Drżałem o wynik W Salt Lake City, kiedy był remis, ale jak widziałem, że Russ miał już włączony HERO MODE, to uspokoiłem się. W ostatnich dwóch meczach oddał 82 rzuty. Chciałbym powiedzieć, że straciłem do niego szacunek, ale byłaby to nieprawda, bo go po prostu nie miałem. Facet ze średnią triple-double jedzie na ryby po 1 rundzie. No ale statsy ma wyczesane ;)

    1. Najgorsze jest to, że Russ jedzie na ryby w przekonaniu że gral dobrze, walil po 40pkt na mecz i mu team nie pomógł. 82 rzuty w 2 meczach… przecież to jest nienormalne. GM Oklahomy nie widzi tego ?

    2. Przecież każdy wiedział, że jak wygrają choć jeden mecz po „hero ball” Russa to Kosmicie włączy się tryb, że jest Bogiem i wygra już w ten sposób każdy mecz. W ten sposób OKC przegrali z GSW i to się powtarza za każdym razem włącznie z 7 meczem z Jazz.
      Kosmita jest niereformowalny, ale mimo wszystko i tak go lubię. To freak natury i do tego życiowy freak. Szkoda, że menadżerowie nie rozumieją, że on musi – jak Iverson kiedyś – dostać do Adamsa z 2 bardzo dobrych obrońców na 2, 3 i 4, którzy potrafią od czasu do czasu zrobić jakąś akcję pod kosz i do tego super-strzelca jak jakiś Reddick, Allen na 2 lub 3 i niech Kosmita ciągnie ten wózek. Mistrza nie zdobędzie ale może w Finale ligi czy konferencji się załapie raz czy dwa.

  12. Przede wszystkim nie wiadomo chyba ile Rubio pogra, więc jeżeli miało by go braknąć to będzie duży plus dla Rockets. Przypominam że rok temu Rockets mieli rozjechać Spurs, Jazz grają lepiej niż Spurs rok temu, stawiam na Jazz ale Rubio musi zagrać

    1. 10 dni przerwy.
      Tylko że ja napisałem o słabej obronie Hardena i jego słabej skuteczności z gry, systemowej grze Jazz, znacznie lepszej drużynie i obronie niż Wolves i lepszych wysokich a nie wiem co inni w tym widzą . Dalej najlepszej defensywie NBA i drugiej części sezonu z Gobertem (30 spotkań pauzy). Kula w płot to komentarz do niezrozumienia Triple Ex .
      Czekam na dominację Capeli nad Gobertem…

    2. no też to wychwyciłem, jak Capela to zrobi (30 na mecz na Gobercie) to mamy nowego superstara w lidze ;-)

    3. ja wiem że dopiero 1-0, ale coś milczycie Panowie :) jak wrażenia po game 1?

  13. Mocno się zdziwisz Woy. Bardzo mocno. Przypominasz liczby – bilans od lutego, absencję Francuza. Ja zapytam ile meczów przegrało trio Capela Paul Harden ? Podpowiem – palców u rąk Ci nie braknie

    1. Człowieku posłuchaj podcastu . Tam masz mój typ , faworyt Rockets (4-2). Bez odbioru.

Comments are closed.