Siódmy mecz Cavaliers z Pacers może zadecydować nie tylko o tegorocznych Play Off, ale również o przyszłości LeBrona w NBA, czyli o tym czy zostanie w Cleveland czy odejdzie do innej drużyny. Dla Pacers wygrana w tym meczu może być nie tylko doskonałym występem w tym roku ale początkiem ponownego tworzenia liczącej się drużyny na Wschodzie.
Cavaliers – Pacers
seria 3-3
W dotychczasowych meczach kluczowa dla wygranych Cavaliers była postawa w 1 połowach meczu. Tylko w jednym meczu Cavaliers potrafiła wygrać 2 połowę. Ofensywna postawa Korvera czy defensywna postawa J.R. Smitha będą istotne z punktu widzenia zapewnienie odpowiedniego wsparcia dla LeBrona. Dobra postawa graczy pierwszej piątki będzie szczególnie istotna na początku meczu. Cavaliers ze względu na momenty przestojów w grze zdarzające się w 2 połowach muszą mocno wejść w mecz. Tym bardziej , że trudno spodziewać się na Pacers tak dobrej skuteczności jak w 6 meczu w Indianie. Jednocześnie łatwe punkty podkoszowych Pacer jak Sabonis czy Turner również muszą być ograniczone gdyż były one kluczem do wysokiej wygranej Pacers w 6 meczu. Trudno sobie również wyobrazić, że Cavaliers znacząco wygrają tablice, ale nie mogą sobie pozwolić na nadmierną przewagę Pacers w zbiórkach. Odcięcie Oladipo od łatwych akcji, gdy atakuje kosze również będzie ważna. Oladipo trudno zatrzymać, ale można go znacznie ograniczyć.
Pacers do tej pory doskonale radzili sobie w 2 połowach meczu, gdzie gonili wynik czy budowali przewagę. Kluczowe dla Pacers w 7 meczu będzie dzielenie się piłką. Gdy Pacers skutecznie dzielą się piłką to nawet przy stratach są w stanie co najmniej nawiązać wyrównaną walkę z Cavaliers. Istotne jest również by Pacers jeśli nawet nie wygrają na tablicach to przynajmniej by byli w stanie . Oczywiście kluczowym graczem będzie Oladipo, który musi agresywnie wejść w mecz i starać się w jak największym stopniu radzić przed wszystkim podwojeniami. Jednocześnie jeśli Oladpio będzie miał problemy ze skutecznością to musi umiejętnie szukać przede wszystkim poduszkowych, którzy są największym atutem Pacers. Podkoszowi to również największa przewaga nad Cavaliers, którzy nie grają Thompsonem, mają niższy skład szczególnie przy pierwszych piątkach na boisku a także przeciętnie bronią przede wszystkim pod koszem. Oczywiście LeBron we własnej hali na pewno będzie grał na bardzo wysokim poziomie i będzie kluczową siłą ofensywną Cavaliers. LeBron gra nie tylko o kolejną rundę w Play Off, ale również o dalsze budowanie swojej legendy w NBA. Jednak Lance czy Young potrafią ograniczyć LeBrona, choć szczególnie Lance musi na wyjeździe uważać, by nie łapać nadmiernie fauli.
Oceniam szanse na wygraną Cavaliers na 55%. Eksperci, bukmacherzy dają Cavaliers 70% szans na wygraną.
technik i personal dla Lancea…pleaseeeeee
Sędziowie juz pomagają Lbj… Czy to nie może być mecz zawodników a nie znowu sędziow?!
Zbyt duża stawka, zbyt dużo pieniędzy do stracenia gdy NBA nie będzie miała LeBrona w 2 rundzie, a później w finałach
Sedziowalo 3 Stevie Wonderow. Żenada
Pięknie przepchniety mecz przez tych szmaciarzy z gwizdkami
Bardzo dobrze. Niech – żałośnie grające Cavs {pomijając Brona} – wejdą nawet do Finału ligi. Wówczas mam nadzieję, że spotkają tam „juggernaut” Wojowników, którzy tym razem zrobią im sweepa z 40 pkt. przewagi w każdym meczu albo Borodacza, który wrzuci im po 60 pkt. w każdym meczu.
szkoda Indiany, gdyby przegrali bez pomocy, jednak mimo przeciwności dopchali do 7 meczy
Król nadal jest tylko jeden. Ciekawe jak daleko pociągnie ten wózek. Toronto jeśli nie teraz to kiedy?
No szkoda, Przeszła drużyna gorsza, grająca bez serca, na przysłowiowy „odpierdol”, James za dużo chce sam i dlatego tak to wygląda, dzisiaj mecz wygrał Hill i Love (oprócz sędziów), bardzo szkoda Pacers.
Mecz Jazz Rockets już odpuściłem, Jazz mało skutecznie bez Rubio, DM 1 faul po minucie (3fts dla Hardena z dupy), nie ma sensu oglądać do końca, podobnie jak game1 Warriors Pels, ekipa faworytów konkretnie wspierana przez sędziów, z tym że w przypadku Jazz Rockets nie ma lidera u Jazz więc jeszcze gorzej :-( szkoda, pechowiec ten Ricky
Thompson. Dziś po LeBronie tylko Tristan. Jego obecność wiele znaczy i daje i zbiórki i obronę obręczy . Bezcenny dla awansu Cavs choć zagrał 1 mecz.
Jak już wejdziesz na poziom gwiazdy, to się robi takie błędne koło. Często sędziowie Ci pomagają, bo jesteś dobry i często jesteś dobry, bo Ci sędziowie pomagają….
jeden z najlepszych i jednocześnie najprościej ujmujących sprawę komentarzy (o koszykówce) jakie widziałem, brawo