4 pełne sezony, tyle trwała przygoda Stana Van Gundy’ego z Detroit Pistons. Podczas 4 lat pracy z Tłokami ex trener Miami Heat i Orlando Magic tylko raz awansował do play off (sezon 2015-16). I właśnie brak awansu do tegorocznych play offs zamknął Van Gundy’emu drogę do dalszej pracy z byłymi, wielokrotnymi Mistrzami NBA.
Spotkanie z właścicielem klubu – Tomem Gorres – miało zdecydować i zadecydowało o przyszłości trenera w Mo-Town. Jak donosi Adrian Wojnarowski sam Gorres nie eksperymentował i nie chciał zabierać Van Gundy’emu jednej z funkcji (konkretnie GM). Zabrał je obie, kończąc przygodę SVG z Detroit Pistons na bilansie 152 – 176.
Wg nieoficjalnych jeszcze doniesień – nowym GMem Pistons może zostać – Brent Barry. Nowy manager przede wszystkim będzie musiał sobie poradzić z zapchanym „salary cap”. Budżet Tłoków obciążony jest wysokimi kontraktami Andre Drummonda, Blake’a Griffina czy nawet Reggiego Jacksona.
Od razu, w momencie pojawienia się informacji na temat zwolnienia SVG, ustawia się kolejka nazwisk mogących zastąpić trenera na stołku Pistons. Możemy spekulować, iż wśród gorących kandydatów pojawią się: Mike Budenholzer, Frank Vogel, Jason Kidd, Ettore Messina, Steve Clifford oraz Monty Williams.
Przypominając na koniec, Van Gundy miał pięcioletnią umowę z Tłokami na 35 mln USD. Jak będzie wyglądał kolejny, trenerski kontrakt Pistons?
Josh Smitha zakontraktował Joe Dumars wiec co mu media mogą wypominac w tym względzie.
Co najmniej o rok za późno moim zdaniem
Moim zdaniem błąd Gorresa. Bo teraz to w sumie to nie wiadomo, czy jest gorszym trenerem, czy managerem. A mógł to jeszcze sprawdzić.
Błąd? 30 mln i raz Play off. Żaden błąd jeśli za chwilę ogłoszą Budenholzera. Btw.za rok nikt by nie przedłużył z nim kontraktu więc po co czekać??
To był jak na mój gust sarkazm :)
Moim zdaniem Stan jest niezłym trenerem, ale beznadziejnym menadżerem. Nie wiemy jak wyglądały rozmowy. W poprzednich latach to właśnie Stan postawił ultimatum, że albo wszystko, albo nic. Moim zdaniem polityka finansowo-transferowa była gorzej niż zła, chyba w top 3 najgorszych w lidze, zaraz obok Kings. Natomiast z tego składu, którym dysponował wyciągał relatywnie niezłe wyniki. Przecież po transferze Blake’a tam nie można dobrej pierwszej piątki sklecić. Głębi składu brak, jest może 4-5 graczy na poziomie.
w innym miejscu czytałem, że klub chciał pozostawić go tylko trenerm, na co się nie zgodził…bo chciał combo = trener+GM (PS. jako GM przegapił Donovana Mitchella w drafcie) a wyniki trenerskie nie były ponadprzeciętne
hybdrydy trenersko-menadżerskie na wymarciu
Tak było . Pisałem o tym też wcześniej że chcieli już Billupsa na GM. Teraz pomysł z Barrym. Coraz częściej pada nazwisko Stackhousea jako trenera.
I bardzo dobrze. Tak to jest jak chce się trzymać 2 sroki za ogon.
Najwyższy czas już było na zmiany. Podejrzewam, że gdyby do razu się zgodził na zmiany to dalej byłby trenerem ten ostatni rok. Ale lepiej jednak to wszystko ruszyć od początku, kandydatów jest sporo.