40-letni James Borrego, dotychczasowy asystent Gregga Popovicha w San Antonio Spurs, zostanie nowym szkoleniowcem Charotte Hornets. Borrego, który w 2015 roku podczas 30. spotkań regular season prowadził Orlando Magic, zastąpi na stanowisku zwolnionego miesiąc temu, Steve’a Clifforda.
Borrego to również wybór nowego managera klubu – Mitcha Kupchaka. Obaj wspólnie będą chcieli pchnąć Hornets w kierunku play off 2019. Najpierw jednak czeka ich NBA draft 2018 oraz wolna agentura wśród zawodników. Te wybory mogą wpłynąć na oblicze przebudowanych Szerszeni.
Nowy opiekun klubu z Charlotte przez 7 lat był asystentem trenera Popovicha (lata 2003-2010). Następnie przez dwa kolejne lata asystował w New Orleans Hornets. Kolejne trzy lata spędził w Orlando, za plecami – zwolnionego później – Jacquesa Vaughna. W końcówce sezonu 2014/15 przez 30 spotkań (bilans 10-20) prowadził zespół Magii. Kiedy jednak postawiono na Scotta Skilesa, Borrego wrócił do San Antonio po dalsze nauki u słynnego Popa.
W walce o stołek trenera Szerszeni wyprzedził Ettore Messinę i Ime Udokę (obaj również asystenci w Spurs) oraz Jay’a Larranagę (asystent Celtics). Tylko Borrego i Larranaga odbyli drugie interview łącznie z wizytą u Michaela Jordana. Ostatecznie postawiono na 40-latka.
Może to dobrze, że to nie jakieś wielkie nazwisko. Warsztat jako asystent Popa ma z całą pewnością. Jego oczekiwania finansowe na pewno mniejsze. Charlotte to jednak mały rynek i nie powinni iść w największe nazwiska, co nie znaczy, że trenerem nie będzie dobrym.
Charlotte własnie jak sobie nie wychowaja to po prostu nie mają. Dobrze ze mniejsze nazwisko, asystenci Popa to niedługo będą trenować polowe ligi, ale to dobrze bo maja naprawdę dobre fundamenty. Ciekawa może byc przyszłość Hornets, draft, Kemba, młody Monk- z tego można cos zrobić, szkoda tylko tych głupich przeplaconych kontraktów Williamsa czy Kidd Gilchrista.