Co najmniej 2 tygodnie spekulowano na temat angażu nowego trenera wśród Detroit Pistons. Po 4. chudych latach -w wykonaniu Stana Van Gundy’ego – właściciel drużyny Tom Gorres wybierał następcę spośród kilku ciekawych nazwisk. W kuluarach przewijały się nazwiska Kenny’ego Smitha, Ime Udoki, Jasona Kidda czy Becky Hammon. Ostatecznie i zgodnie z ostatnimi doniesieniami postawiono jednak na ex trenera Toronto Raptors – Dwane’a Casey’a. Dla Casey’a będzie to druga samodzielna praca w roli głównego szkoleniowca.
Wg Adriana Wojnarowskiego umowa między Pistons i Casey’em opiewa na 5 lat. Rocznie najlepszy trener NBA (wg opinii szkoleniowców) ma zarabiać 7 mln USD. Przypomnijmy, że 61-latek dopiero co osiągnął rekordowy bilans w historii Toronto Raptors – 59:23. Teraz będzie już 36. trenerem w wielkiej historii Tłoków.
Na podobnych warunkach pracował w Mo-town zwolniony – z bilansem 39:43 – Van Gundy (raz w play offs podczas 4-letniej przygody). Casey jednak nie będzie łączył funkcji trenerskiej z managerską. Najprawdopodobniej GMem zostanie Tay Prince (czyli ex Mistrz NBA z Pistons), który wyłonił się z grona kandydatów (Chauncey Billups i Shane Battier również byli lub są brani pod uwagę). Teraz wypada już tylko czekać na pierwsze ruchy transferowe w byłej, światowej stolicy motoryzacji.
Witamy na pokładzie i powodzenia!!
brzmi dobrze…coach Dwane dobrze wyprowadził Raptory z przebudowy od 2011
Brzmi dla mnie niejednoznacznie. Wielkich osobowości nie ma w Detroit, podobnie jak w Toronto. Trener dobry ale tutaj, w braku „tego czegoś” widzę, że on tego prawdopodobnie nie da. Zatem kto?
Ojejku, a w Toronto to był ktoś gdy Casey zaczynał pracę? Casey jest moim zdaniem świetnym „budowniczym”. To nie jest typ jednorocznego wystrzału i wyniku. Natomiast świetnie powoli buduje fundamenty drużyny rokrocznie ją ulepszając poprzez 2-3 zmiany i draft. Dobrze balansuje atak i obronę. Myślę, że na dłuższą metę to bardzo dobry pomysł, ale nie patrzmy na wyniki z pryzmatu jednego sezonu. Uważam, że to naprawdę dobry wybór, a Toronto to nie jest wielki rynek. Detroit ma znacznie większe możliwości.
Ja uważam, że Detroit świetnie postąpił zatrudniając Casey. Trener może pomóc jeszcze bardziej rozwinąć kilku zawodnikom jak Andre Drummond, Stanley Johnson czy ten Luke Kennard. Bardzo jestem ciekaw przyszłego sezonu w wykonaniu Pistons.