Sporo mówiło się o maxie dla Chrisa Paula i jego pozostaniu w szeregach Houston Rockets. Zawodnik, którego zabrakło w finałowych meczach sezonu przeciwko Golden State Warriors porozumiał się ze sternikami Rakiet i zostanie w Texasie na kolejne 4 lata. Wartość kontraktu opiewa na 160 milionów dolarów.
Dla Paula następny będzie drugim sezonem w Rockets. W pierwszym Chris współprowadził Rakiety do awansu i finałów konferencji. 9-krotny uczestnik Meczu Gwiazd zanotował w 58 meczach sezonu regularnego przeciętne 18.6 pkt, 7.9 as i 1.7 przech. W play off rozegrał 15 spotkań, a kontuzja wyeliminowała go z dodatkowych dwóch. Teraz sternicy Rakiet mają nadzieję na lepsze zdrowie Paula i być może awans wyżej czyli do upragnionych finałów NBA.
Niestety w drużynie nie będzie już Trevora Arizy, który wybrał roczną umowę z Phoenix Suns na wartość 15 mln USD. Ariza na brak zainteresowania nie mógł narzekać i wybierał spośród kilku ofert, by ostatecznie przenieść się do Arizony. W 67 meczach fazy zasadniczej, Ariza notował przeciętne 11.7 pkt – 4.4 zb – 1.5 przech. Teraz swoim doświadczeniem wesprze ekipę młodszych graczy z DeAndre Aytonem czy Devinem Bookerem.
Z Rockets na kolejny rok zostanie natomiast Gerald Green, który za sezon 2018-19 zainkasuje 2.4 mln USD. Green rozegrał w Houston 41 spotkań, zaliczając średnie 12.1 pkt i 3.2 zb.
Podpisywać 33letniego kaleke na 4 sezony za 40 baniek na sezon? Czy w Houston mają mózgi?
Skoro dają taką potężną kasę szklanemu Paulowi to powinni podpisać jakiegoś dobrego zmiennika dla niego, aby Paula trochę oszczędzić podczas regular season. Z drugiej strony wiemy jak D`Antoni „lubi” grać szeroką rotacją.