Mimo zainteresowania ze strony Phoenix Suns, Dallas Mavericks czy Indiany Pacers osobą Aarona Gordona sam zawodnik zdecydował się na nowy kontrakt i pozostanie w dotychczasowym klubie. 22-letni skrzydłowy nie miał zbyt wielkiego pola manewru, bowiem do wczoraj był zastrzeżonym wolnym agentem. Jakakolwiek oferta innego klubu mogła zostać wyrównana przez sterników Magii.
Aaron Gordon w ostatnim sezonie poczynił spory postęp, poprawił grę na dystansie, a grając o 4 minut dłużej na mecz wywindował statystyki do poziomu 17.6 pkt – 7.9 zb – 2.3 as. Średnio zdobywał o 5 pkt więcej i również zbierał 2 więcej piłki na mecz. W off-season wydawało się, że Magia – przy Jonathanie Isaacu oraz pozyskanym w drafcie Mo Bambie – może zrezygnować z usług zawodnika. Tak się jednak nie stało. Nowy, 4-letni kontrakt Gordona opiewa na wartość 84 mln USD i jest najwyższym w historii organizacji z Florydy.
Pytanie teraz, jaki pomysł na grę Gordona i dalszy rozwój gracza będzie miał nowy szkoleniowiec – Steve Clifford? Wiadomo, że Clifford będzie musiał na nowo ułożyć drużynę i obok Gordona znaleźć minuty dla innych utalentowanych podkoszowych.
Bardzo sympatyczny kontrakt dla Magic w dobie samych maksów