41-letni Vince Carter będzie kontynuował swoją karierę w Atlancie. Weteran na pozycji niskiego skrzydłowego ustalił wwarunki rocznego kontraktu z Hawks. Za następny sezon Vince otrzyma 2.4 mln USD.
Carter przez większą część swojej kariery związany był ze wschodnimi klubami. Najdłużej grał w barwach Toronto Raptors (1998-2004) i New Jersey Nets (2004-2009). Potem przeniósł się na roczne przygody do Orlando Magic i Phoenix Suns. Po transferze do Arizony został na Zachodzie i przez trzy kolejne sezony reprezentował Dallas Mavericks (2011-14). Potem jeszcze przez trzy lata grywał w Memphis Grizzlies (2014-17). Ostatni sezon – trochę niespodziewanie – spędził w Sacramento Kings. Teraz mamy jeszcze bardziej zaskakujący kierunek…
Carter to 8-krotny uczestnik Meczu Gwiazd. Najlepszy debiutant 1999 roku. Mistrz wsadów z 2000. roku. Właśnie slam dunkami zaskarbił sobie największe rzesze fanów. W 2000. roku Vince wywalczył złoto olimpijskie na Igrzyskach w Sydney.
Szkoda że tak się Vince tuła, powinien trafić do klubu, w którym dałby solidne minuty w playoffach w walce o tytuł.
: /
jednak pogłoski (i ten jego wywiad) o gsw nie urzeczywistniły się czy nawet spurs/celtics/76
A gdzie dunk nad facetem, który najbardziej znany jest z tego, że przeskoczyl go Carter?
Tak, ale to było na Olimpiadzie kolego ;)
To niesamowite, że jemu się jeszcze chce i trzyma poziom! :)
A, fakt… nie doczytałem, że to top 10 NBA :)