1. Na początek najważniejsze – Czy Nuggets wrócą do playoffs po 5 sezonach przerwy?
Antek Pawlak: Konkurencja na zachodzie zapowiada się jeszcze bardziej zaciętą niż rok temu, żadna drużyna nie może być pewna gry w playoffs, prawie żadna. Kluczowa dla Nuggets będzie poprawa gry w obronie, dobre wejście w sezon i utrzymanie skupienia przez całą kampanię. Margines błędu będzie niewielki, jednak ich potencjał ofensywny, doświadczenie z poprzedniego roku które zarazem będzie ogromną motywacją powinny zaprocentować. Moim zdaniem Denver będą jedną z najprzyjemniejszych dla oka drużyn oraz zapewnią sobie miejsce w czołowej ósemce.
Jacek Raczak: Sprawa wygląda bardzo stykowo, z zeszłorocznego składu playoffs wypada Minnesota za to mocnym kandydatem na ich pozycje są Lakers. Dallas też ostrzy zęby na ósemkę, jednak Denver powinno sobie z nimi poradzić. Mój typ to 8 miejsce Nuggets kosztem Pelicans albo Spurs.
Alan Jaguszewski: W poprzednim sezonie byli o włos od tego osiągnięcia, w tym roku skład mają jeszcze bardziej kompletny, podnieśli swój potencjał ofensywny, do tego trzeba pamiętać że Nuggets posiadają w składzie stosunkowo młodych graczy jak Murray, Jokić czy Harris, którzy nadal powinni się rozwijać. Ponadto spodziewam się lepszego sezonu w wykonaniu Millsapa. Jedyną przeszkodą dla ekipy z Denver jest oczywiście siła konferencji zachodniej, jednakże mimo wszystko stawia że tym razem Mike Malone da radę wprowadzić zespół do playoffów.
Kacper Krysiak: Jeśli ominą ich kontuzje, to tak. Zachód będzie bardzo silny, ale wydaje mi się, że Nuggets po 3 latach z rzędu, gdzie ocierali się o PO i dawali…ciała w końcówkach sezonu, w końcu będą w stanie udźwignąć presję i awansować do rozgrywek posezonowych. Pamiętajmy, że w ubiegłym roku pech ich nie opuszczał – Paul Millsap zagrał tylko 38 meczów. W tym roku wystartują z pełnym składem i wzmocnionym frontcourtem, czego tak bardzo brakowało. Nie będzie kontuzji, to będą Playoffs.
Woy: Zdecydują trzy rzeczy; tak jak koledzy wspomnieli – zdrowie. Następnie dyspozycja Isaiaha Thomasa. W końcu postawa najbliższych rywali, w walce o play offs, jak Mavs – Lakers – Pelicans.
2. Czy wybrany w tegorocznym drafcie Michael Porter Jr. okaże się wzmocnieniem dla drużyny czy może jednak przegra walkę z kontuzjami?
Antek Pawlak: Wszystko w rękach lekarzy i fizjoterapeutów, oraz oczywiście samego gracza. W Denver nie mają specjalnych oczekiwań co do daty powrotu MPJ oraz nie nakładają na niego niepotrzebnej presji. Dla gracza to idealne warunki do spokojnego leczenia oraz stopniowego powrotu na parkiet. Nie zapominajmy, że jeszcze rok temu był on faworytem do bycia ‘jedynką’ tegorocznego draftu. Gracz o niesamowitym potencjale ofensywnym i rzadko spotykanym połączeniu wzrostu i motoryki, o zadatkach na gwiazdę całej ligi wybrany dopiero z numerem 14. Czasami trzeba zaryzykować, zdrowy będzie dla nich przepustką do elity w nadchodzących sezonach, bez niego wciąż są solidną drużyną.
Jacek Raczak: Widzę w nim lekkie wzmocnienie. Warunki fizyczne nie dadzą mu już takiej przewagi jak w liceum, jednak dalej stanowią jego mocną stronę. Ben Simmons pokazał już nam, że rok przerwy z uwagi na kontuzję nie stanowi wyroku dla młodego gracza. Dało też mu to też czas na prace nad prewencją przed następnymi urazami i doskonalenie się. Jednak nie sądzę żeby okazał się objawieniem tego sezonu, raczej solidny gracz bez fajerwerków.
Alan Jaguszewski: Na ten moment jest to wróżenie z fusów. Historia jego kontuzji przez którą opuścił praktycznie cały sezon NCAA jest bardzo niepokojąca co zresztą doskonale oddał draft, mówimy o graczu który był notowany nawet w top3 a finalnie spadł aż do Denver. Potencjał drzemie w nim bardzo duży, więc życzę mu żeby przestał walczyć z kontuzjami a zaczął rywalizować na parkiecie z rywalami.
Kacper Krysiak: Myślę, że trochę za wcześnie na to pytanie. Wciąż nie wiemy na ile procent będzie on gotowy na rozgrywki 2018/2019 i czy w ogóle będzie dostępny w pierwszej połowie sezonu. Potencjał tego gracza jest ogromny, dlatego też myślę, że sztab trenerski musi być bardzo ostrożny z wprowadzaniem Portera do rotacji. Jeśli miałbym ślepo strzelać, to uważam, że za rok będzie wzmocnieniem drużyny.
Woy: Na pewno nie skreślam Portera. Poza tym Nuggets nie zamierzają się spieszyć z jego powrotem do gry. Solidna rehabilitacja oraz osobny cykl treningowy powinny przygotować gracza do roli zadaniowca. Będzie trenował na zapleczu NBA więc jest dla niego szansa by popracować na rozwinięciem swoich możliwości w ataku. Prawdziwego Portera obejrzymy w następnym sezonie czyli 2019/2020.
3. Jaką rolę będzie odgrywał w zespole Isaiah Thomas? Będzie jedynie zmiennikiem czy może jest jakaś szansa, że wróci do poziomu gry, który prezentował w Bostonie?
Antek Pawlak: Nikt do końca nie wie jak będzie wyglądał podział minut w nadchodzącym sezonie. Znając filozofię zespołu z Denver, Thomas na początku będzie zmiennikiem. Idealne rozwiązanie dla obu stron, wprowadzi pozytywny impuls z ławki i zwiększy konkurencję w składzie. Jeżeli jednak odnajdzie dawny ogień to jak najbardziej ma prawo wychodzić w pierwszej piątce. W minionych rozgrywkach Nuggets mieli ogromne problemy ofensywne podczas ostatniej kwarty , Isaiah był specjalistą od ‘zamykania’ gier, wszyscy w Denver liczą że nie będzie to jedynie czas przeszły.
Jacek Raczak: Sądzę, że Thomas wróci na wysoki poziom. Obecny kontrakt oraz to jak został potraktowany w zeszłym sezonie powinno wystarczająco podrażnić jego ambicje. Dużo zależy od tego jak zostaną pogodzone jego minuty wraz z Murrayem i Harrisem, jednak w interesie Denver jest jak najbardziej mieć Isaiah w formie jaką prezentował w Celtics. Nie jestem pewny czy będzie to aż tak wysoki poziom jak prezentował w Bostonie, ale wierze w powrót do grona All-Stars.
Alan Jaguszewski: Ciężko będzie mu wrócić do poziomu jaki prezentował w barwach Celtics, duży udział w tym mają kontuzje które przeszedł. Natomiast osobiście widzę go w roli kandydata do 6th mana roku. Jest to spowodowane między innymi tym, że nie chciałbym aby przyjście Thomasa znacząco zahamowało rozwój Jamala Murraya przez ograniczenie jego minut na parkiecie. Natomiast sam Isaiah jest graczem, który powinien być liderem ofensywnym zespołu z ławki, jedyny problem jest taki czy pogodzi się z rolą rezerwowego, wiadomo jaki ma charakter.
Kacper Krysiak: Moim zdaniem, że forma i rola IT będzie się zwiększać z upływem sezonu. Ten gość pokazywał już nam, że nie jest tak łatwo go złamać. Gdy tylko poczuje komfort i stabilizację w organizacji z Kolorado będzie w stanie wrócić to swoje All-Star’owej formy. Ten gość jest przed 30stką (do lutego), wciąż może grać na najwyższych obrotach.
Woy: Pytanie – zagadka. Zdrowie Thomasa jest poniekąd kluczem do rozwoju Nuggets i potencjalnego awansu do play offs. Uważam, że IT nie wróci do poziomu prezentowanego w Celtics. Z dwóch ważnych powodów – Mike Malone nie jest trenerem klasy Brada Stevensa oraz Nuggets nie mają tak mocnego systemu gry, w którym kluczem byłby Thomas. Malone może polegać na Murray’u, Millsapie czy Jokiću a Thomas wcale nie musi mieć piłki w rękach by Nuggets notowali serie punktów.
4. Czy Nikola Jokic to odpowiedni materiał na lidera drużyny?
Antek Pawlak: Po ruchach w tym offseason znamy stanowisko zarządu w tej sprawie. Podpisanie 5-letniego maximum dało jasno do zrozumienia wokół kogo chcą budować tę drużynę. Nikt nie kwestionuje jego talentu ofensywnego, wysoka skuteczność, doskonała gra w izolacji, nieziemski przegląd pola, efektywne i efektowne podania to cechy charakteryzujące największych liderów. Jednak aby sukcesywnie prowadzić drużynę Joker musi solidnie popracować nad obroną oraz utrzymaniem skupienia przez wszystkie 4 kwarty.
Jacek Raczak: Myślę, że tak. Bardzo dobrze podaje i widzi kolegów przez co można na nim opierać ofensywę drużyny. Jest dodatkowo dobrym dostarczycielem punktów jak na lidera przystało. Ma twardą serbską psychikę, która pozwala dowodzić zespołem w szatni. Jego forma fizyczna pozostawia trochę do życzenia, ale udowodnił nam już nie raz, że mu to nie przeszkadza. W zakryciu tego braku pomaga mu też dobry rzut za 3 punkty. Najważniejszy jest jednak fakt, że może liczyć na pomoc reszty zespołu. Denver to dobrze zbilansowany zespół, więc cała odpowiedzialność nie spoczywa na Jokiciu. Pozwoli mu to spełnić wymagania lidera
Alan Jaguszewski: Moim zdaniem Jokić jest już od jakiegoś czasu liderem Nuggets i spełnia się w tej roli bardzo dobrze. Pozostaje jednak kwestia tego, czy jest to lider który pozwala Ci grać o najwyższe cele. Moim zdaniem nie, Jokić jest materiałem na fantastyczną drugą opcję w drużynie jednakże potrzebuje kogoś obok siebie, kto będzie miał równie duży a nawet większy wpływ na grę. Zapewne kimś takim miał być dla Nuggets Millsap jednakże jak wiemy, nie poszło to po myśli Mike’a Malone’a. W przypadku Jokicia mówimy tutaj praktycznie o definicji nowoczesnego gracza na centrze, przydałoby się jednak żeby popracował nad defensywą, ponieważ miewa problemy z bardziej atletycznymi graczami.
Kacper Krysiak: Trudne pytanie. Podpisał maxa, jest najbardziej wszechstronnym podkoszowym graczem w lidze, ale… według mnie brak mu cojones żeby być liderem drużyny. Potencjał ma ogromny, potrafi wykręcać kosmiczne statystyki, ale nie jestem przekonany co do jego zdolności przywódczych, czy jest w stanie wstrząsnąć drużyną i wziąć odpowiedzialność w crunch-time’ach. Myślę, że ten rok może być przełomowy do Jokera i jestem bardzo ciekawy w jakim elemencie tym razem udało mu się poprawić w trakcie offseason.
Woy: Na pewno w dużym stopniu Joker jest liderem na boisku. Pytanie jaka jest jego rola w szatni i na ławce Bryłek? Czasami statystyki nie powodują bycia liderem drużyny. Zdarza się, że postacie dalszego planu są lepszymi liderami mentalnymi drużyny. Dlatego chyba jednak podpisano najpierw Millsapa (przed rokiem), a teraz Thomasa by drużyna dostała zastrzyku doświadczenia od strony weteranów. Wg mnie szykuje się bardzo ciekawy sezon w Kolorado. Być może przełomowy dla przyszłości organizacji.
5. Czy Mike Malone postąpił słusznie rezygnując z usług produktywnego Kennetha Farieda?
Antek Pawlak: Rola Faried’a zmniejszała się z sezonu na sezon, nie był już niestety ostoją zespołu. Powody rozstania były jednak najprawdopodobniej czysto finansowe. Kenneth to postać przydatna ale nie niezbędna, drużyna powinna poradzić sobie bez niego.
Jacek Raczak: Ja bym z niego nie rezygnował. Jest bardzo atletyczny, dobrze biega i broni. Mógłby wnieść sporo polotu z ławki zwłaszcza zmieniając mniej skocznego Millsapa. Z drugiej strony jego potencjał i tak nie był wykorzystywany. Szkoda żeby zawodnik się marnował i psuł atmosferę. Skoro Malone nie miał na niego pomysłu to dobrze się stało, lecz ja dalej widzę miejsce dla Farieda w lidze.
Alan Jaguszewski: Kenneth Faried to gracz, który w dzisiejszej NBA nie jest pożądany. Jak popatrzymy na cały skład Denver to widzimy, że idą oni w stronę zawodników, którzy dysponują dobrym rzutem, dotyczy to również graczy wysokich. Faried nie jest już tak eksplozywnym graczem jak na początku swojej kariery, w związku z czym stał się dla Denver trochę kulą u nogi. Jego przejście do Nets to bardzo dobry ruch w mojej opinii, ma szansę na mały renesans kariery, o który w Kolorado byłoby bardzo ciężko.
Kacper Krysiak: Tak. Faried był gasnącą gwiazdą Nuggets, poza tym pod koszem Bryłek jest natłok talentu. Myślę, że Mason Plumlee zostanie wymieniony w trakcie sezonu. Faried potrzebował minut by dawać tyle energii na boisku jak to robił podczas najlepszych momentów w Nuggets. Malone nie mógł mu tego zaoferować, więc wartość gracza spadała z meczu na mecz. Trzeba przyznać, że jest to zawodnik dość jednowymiarowy.
Woy: Tak. Na zmianę i wymianę Farieda zanosiło się od dawna. Oczyszczono szatnie i zmieniono rotację. Ruch jak najbardziej na plus. Mając Plumleego oraz Jokića nie warto było trzymać niezadowolonego gracza. Co do wymiany Plumleego nie zgodzę się z Kacprem by miał zostać wymieniony. Uważam, że będzie dawał iskrę pod koszem Nuggets i będzie ważnym elementem rotacji Bryłek.
Lubisz naszą pracę? Wspieraj nas na Patronite.pl!
You must be logged in to post a comment.