Zapowiedź dnia #4 : Sezon zaczął się na dobre.

NBA jak na razie rozpieszcza nas ciekawymi meczami, początek sezonu ma to do siebie, że względnie wszystkim zależy na zwycięstwie w pierwszych meczach, dodaje to smaku nawet na pozór słabszym rywalizacjom. Spójrzmy czym dzisiaj nakarmimy swoje oczy :

Charlotte Hornets @ Orlando Magic  | 1:00

Zawodnicy z Orlando ponownie spróbują zaczarować swoich rywali i zgarnąć kolejne zwycięstwo. Przeciwnik z wyższej półki, graczom podkoszowym powinno się grać jednak nieco łatwiej, czekamy na prawdziwego Mo Bambę! Do zwycięstwa Hornets niezbędna jest pomoc dla Kemby, koledzy muszą zagrać lepiej niż poprzednio.

Wynik meczu to niewiadoma, moim zdaniem większe szanse ma Orlando

New York Knicks @ Brooklyn Nets  | 1:30

Nowojorski klasyk już na początku sezonu, obie drużyny będą efektownie udawać jak bardzo zależy im na zwycięstwie. Mecz powinien być bardzo ofensywny i miły dla oka. D’Angelo Russel będzie miał doskonałą szansę aby pokazać na co go stać w tym sezonie. A może Tim Hardaway Jr. go przyćmi?

Brooklyn jest poważnie osłabiony kontuzjami, mimo to stawiam na ich wygraną

Boston Celtics @ Toronto Raptors  | 2:00

Absolutny mecz na szczycie, nie tylko konferencji ale i całej ligi. Pretendenci do gry w Finale NBA ścierają się już na początku rozgrywek, niewątpliwie wynik tego meczu będzie siedział graczom w głowach przez długie tygodnie. Zdecydowanie więcej do udowodnienia mają tutaj Raptors, a w szczególności Kawhi Leonard. Ewentualne zwycięstwo dinozaurów na stałe przypomni jego nazwisko kibicom, motywacji na pewno mu nie zabraknie.

Boston jest niesamowicie trudną do zdominowania drużyną w tym sezonie, mają ogromny komfort psychiczny, nawet jak coś nie idzie po prostu robią zmianę bez utraty jakości. Posiadają wielu graczy którzy w pojedynkę mogą wygrać mecz, a przy tym nie widać u nich przejawów gwiazdorstwa.

Toronto będzie musiało być waleczne i nieustępliwe. Jeżeli chcą myśleć o wygranej, powinni wygrać walkę na tablicach, agresywnie bronić i zdecydowanie atakować. Liczymy na świetny występ Leonarda, oraz sporą pomoc pozostałych zawodników.

Na tym etapie sezonu trudno o jakiś racjonalny werdykt, mecz będzie wyrównany, ja stawiam na Boston.

Atlanta Hawks @ Memphis Grizzlies  | 2:00

Niedźwiadki chcą i mają skład żeby liczyć się na Zachodzie, aby jednak słowo stało się czynem, muszą takie mecze po prostu wygrywać. Atlanta zapowiada się na najsłabszą drużynę w lidze. Trae Young jeszcze sobie poczeka na pierwsze zwycięstwo. Chciałbym w tym meczu zobaczyć na co stać JJJ bez żadnej presji.

Stawiam zdecydowanie na zwycięstwo Memphis

Cleveland Cavaliers @ Minnesota Timberwolves  | 2:00

Obie drużyny bardzo potrzebują zwycięstwa, z tą różnicą, że Cavs mogą a gracze z Minnesoty po prostu muszą wygrać. Kluczowy będzie występ KATa tej nocy. Jeżeli zagra dobre spotkanie to Timberwolves mogą być spokojni o końcowy rezultat.

Mój typ: zwycięstwo Minnesoty

Sacramento Kings @ New Orleans Pelicans  | 2:00

Pelicans mocno zaczęli ten sezon, Anthony Davis i spółka nie mają zamiaru się zatrzymywać. Dzisiejszy rywal to dla nich niewielka przeszkoda do pokonania w drodze do PO. Ciekaw jestem czy pozostali gracze NOP utrzymają doskonałe statystyki. Pelicans będą groźni w tym sezonie, warto mieć na nich oko.

Mój typ : zwycięstwo Pelicabs

Indiana Pacers @ Milwaukee Bucks  | 2:30

Obie drużyny wygrały swoje pierwsze spotkania. Pacers w dużo lepszym stylu, bo aż 28 punktami. Bucks wygrali tylko jednym punktem z Hornets.

Indiana pokazała bardzo zblinasowaną koszykówkę. 7 zawodników zanotowało dwucyfrowe zdobycze. Z bardzo dobrej strony pokazał Bojan Bogdanovic, który zdobył 19 oczek (bardzo dobra skuteczność, 7 na 9). Rywal jednak nie był zbyt wymagający. Bucks na pewno postawią większy opór.

W drużynie z Milwaukee nieźle w ataku zaprezentował się Brook Lopez, 14 punktów w 21 minut, jednak miał tylko 3 zbiórki. Reszta starterów zagrała raczej na swoim stałym poziomie. Gianis Antetokunmpo zanotał, aż 8 strat i tutaj jest zdecydowane miejsce do poprawy w dzisiejszym mecuz. Słabo zagrali zmiennicy. W nich typuje główny problem Bucks.

Podsumowując:

Indiana ma dużo dłuższą ławkę. Mają 9 zawodników na bardzo dobrym poziomie. Grają bardzo zespołowo, mają przy tym liderów zdolnych do samodzielnego pociągniecia gry. Główną szansę Milwaukee widzę w świetnym meczu Antetokunmpo. Bronić go będzie Thaddeus Young. Mimo reputacji dobrego obrońcy, może on mieć problemy w nadążeniu za mobilniejszym Grekiem.

Mój typ: Wygrana Pacers

Golden State Warrios @ Utah Jazz  |  4:30

Zapowiada się bardzo ciekawy mecz. Utah jako jedyna drużyna zeszłego sezonu regularnego pokonała Mistrzów, aż 3 razy. Mają oni ewidentnie pomysł na grę przeciwko nim.

Drużyna z Oakland wygrała swój poprzedni mecz z OKC. Nie grali jednak oni świetnego meczu. Zanotowali słabą skuteczność za trzy (26.9%) i aż 21 strat. Mimo to jakość ich zawodników jest tak wysoka, że potrafią wygrywać mecze nawet gdy im nie idzię. Dodam jeszcze, że w tym meczu nie zagrają Andre Iguodala i DeMarcus Cousins.

Utah również zanotowali zwycięstwo w pierwszym meczu sezonu. Dobry mecz zagrali prawie wszyscy zawodnicy, którzy dostali większe minuty od trenera. Jedynie słabo zaprezentował się Rubio (1 punkt w 22 minuty i tylko 4 asysty). Wygrali jednak nie wiele, i na pewno nie można powiedzieć, że kontrolowali mecz. Brakuje im trochę rezerwowych. Cała rotacja opierała się na 8 osobach i tutaj widzę dla nich problem.

Podsumowując:

Warriors nie mają jeszcze optymalnej formy. Jazz za to nie powinni odczuć jeszcze braku rezerwowych. Dodatkowo dobrze idą im mecze przeciwko Golden State.

Mój typ: trochę przekornie stawiam na Utah

Oklahoma City Thunder @ LA Clippers  |  4:30

Tutaj sytuacja jest zgoła inna. Obie drużyny przegrały swoje poprzednie spotkania. Nie jest jeszcze jasne czy Russel Westbrook zagra w tym meczu. Będzie to kluczowe dla losów tego spotkania.

OKC z Westbrookiem są faworytem tego spotkania. Bez swojego lidera sprawa już wygląda gorzej. Co prawda Schroder dobrze go zastępuje, jednak po nim wchodzi już Raymond Felton, a na dwójce biega Terrance Ferguson. Nie wygląda to zbyt kolorowo. Za to dobrej formie są też Paul George i Steven Adams i to oni mogą pociągnąć zespół do zwycięstwa. Oklahoma poprawiła też obronę. Stoi ona teraz na bardzo dobrym poziomie i powinna napsuć dużo krwi drużynie z Los Angeles.

Clippers przegrali swoje spotkanie dopiero w ostatniej kwarcie. Dobrze zaprezentowali się ich rezerwowi, gorzej za to starterzy. Marcin Gortat zanotował nijakie 6 punktów i 6 zbiórek. Za to jego zmiennik Boban Marjanovic, aż 18 punktów i 8 zbiórek w tym samym czasie. Słabo zaprezentowali się też Patrick Beverley (0 na 8) i Avery Bradley (8 punktów w 28 minut). Pozytywnie za to należy wyróżnić Shaia Gilgeousa-Alexandra. Danilo Galinari i Tobias Harrisa zagrali solidne zawody. Mieli małe problemy ze skutecznością, ale za to nieźle zbierali. Nie zapominajmy, że w ich szeregach jest jeszcze Lou Williams.

Podsumowując:

Jeżeli zagra Westbrook to OKC powinni pewnie wygrać ten mecz. Bez niego, albo z jego słabą dyspozycją spotkanie będzie bardzo wyrównane. Mimo wszystko stawiam na OKC. Nawet bez swojego lidera, mają dużą siłę rażenia. Dodatkowo dobrze bronią. Szansą Clippers jest świetny indywiudalny występ kogoś z dwójki Harris, Williams

Mój typ: zwycięstwo Thunder