Brooklyn Nets (7-10) – Los Angeles Clippers (10-5) 119:127 (37:32, 30:28, 30:30, 22:37)
-
- Tobias Harris (28) i Danilo Gallinari (27) poprowadzili LAC do 10. wygranej w sezonie
- Clippers grali na 50% skuteczności z gry i popełnili tylko 8 strat
- Nets długo trzymali się w grze, ale końcówka meczu należała do Clippers; to zespół Doca Riversa wygrał ostatnią odsłonę 15 oczkami
- Marcin Gortat zanotował 10 pkt i 8 zb, ale znów lepiej z ławki pokazał się Montrezl Harrell (16 pkt i 10 zb)
- 10 pkt Harrella padło łupem gracza w czwartej, kluczowej odsłonie, dającej Clippers czwartą wygraną z rzędu
- 23 pkt i 10 as zanotował D’Angelo Russell, 24 pkt i 11 zb miał na koncie Jarrett Allen
- double double Allena to już jego piąte w tych rozgrywkach
Charlotte Hornets (7-8) – Philadelphia 76ers (11-7) 119:122 (30:42, 26:21, 30:19, 24:28, 9:12)
-
- dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w starciu Szerszeni z Szóstkami
- kluczową akcją dogrywki był celny rzut zza łuku Jimmy’ego Butlera, który na 0.3 sek przed końcem jej popisał się celną trójką
- 5 trzypunktowych trafień przy 23 pkt zanotował JJ Redick
- 23 pkt również zanotwał Ben Simmons, który przy 11 zb był o 1 asystę od triple double
- 33 pkt i 11 zb zapisał na koncie Joel Embiid, dla którego był to już 8. mecz w sezonie na granicy 30 pkt
- znów błyszczał Kemba Walker, który bije wszystkie możliwe rekordy dla organizacji z Charlotte, tym razem popisując się 60 oczkami!
- Walker trafił 21 z 34 rzutów z gry, w tym 6 trójek ustanawiając swój rekord kariery oraz punktowy rekord sezonu w lidze
- Szóstki już trzeci raz w tym sezonie ograły Szerszenie
Indiana Pacers (10-6) – Atlanta Hawks (3-13) 97:89 (25:24, 22:32, 26:16, 24:17)
-
- miał być spacerek, ale wygrana Pacers przyszła trudno i dopiero w ostatniej kwarcie
- Pacers musieli sobie radzić bez pauzującego Victora Oladipo (zagrał 5 min po czym został na ławce przy problemach z kolanem)
- ojcem wygranej Pacers okazał się Bojan Bogdanovic, autor 22 pkt
- dla Nate’a McMillana była to wygrana nr.100 podczas pracy w Indianie
- mecz był bardzo słabym widowiskiem, żadna z drużyn nie przekroczyła 40% skuteczności z gry (35% Hawks), łącznie popełniono aż 40 strat (22 Pacers)
Orlando Magic (8-8) – Los Angeles Lakers (8-7) 130:117 (25:31, 37:22, 38:28, 30:36)
-
- Magicy zaskoczyli Jeziorowców, nokautując ich w drugiej odsłonie 37-22
- obrona Lakers praktycznie nie istniała w tym meczu a LeBron i spółka nie mogli znaleźć lekarstwa na Nikolę Vucevića (36 pkt i 13 zb) oraz DJ Augustina (22 pkt i 7 as)
- Magic po słabym starcie sezonu wygrali drugi mecz z rzędu i w ostanich 10 spotkaniach schodzili z parkietu 6-krotnie w roli wygranych
- LeBron James zdobył 22 pkt, ale trafił tylko 8 z 19 rzutów z gry
- najlepszy mecz w barwach Lakers rozegrał Lance Stephenson; 19 pkt i 6/9 z gry
- Orlando grało na 54% skuteczności rzutów z gry
- 6. graczy Magii zanotowało punktowe double figures przerywając serial 4. wygranych Lakers
New Orleans Pelicans (9-7) – Denver Nuggets (10-6) 125:115 (37:35, 33:32, 28:21 27:27)
-
- Pels wygrali spotkanie dzień po dniu, po zwycięstwie nad Knicks przyszła pora na zwycięstwo nad przeciwnikiem z wyższej półki
- jednak nic dziwnego, skoro ekipa Alvina Gentry’ego do tego spotkania wygrała 6 z 7 meczów na własnym parkiecie
- wiadomo, że nie przez kolejne spotkania nie obejrzmy Elfirda Paytona. Zawodnik po 9-meczowej przerwie wrócił na parkiet w meczu z Knicks i doznał złamania palca dłoni
- gwiazdą meczu okazał się Anthony Davis, autor 40 pkt (10/20 z gry i 20/21 z osobistych)
- po dublecie zanotowali Julius Randle 21 pkt i 10 zb oraz Nikola Mirotić z 20 pkt i 10 zb
- po stronie Nuggets najlepiej punktowali: Nikola Jokić (25 pkt – 10 zb – 8 as), Gary Harris (24 pkt) oraz Juan Hernangomez (20 pkt i 11 zb)
- Pels wygrali 5 z ostanich 6 spotkań
Boston Celtics (8-6) – Utah Jazz 86:98 (9-7) (20:29, 25:21, 17:27, 24:21)
-
- Jazz i Celtics zagrali mecze dzień po dniu; Utah odkupiło swoją porażkę z meczu przeciwko Sixers, Celtom z kolei nie starczyło sił by ponownie wygrać po starciu z Raptors
- pierwsza oraz trzecia odsłona w wykonaniu Jazz zdecydowały o końcowej wygranej gości (łącznie w nich Utah wygrało 19 oczkami)
- 28 pkt przy 6 as zanotował Donovan Mitchell, 20 oczek dołożył do ataku Jazz – Ricky Rubio
- Jazz-meni zatrzymali zmęczonych dogrywką z Raps – Celtów na poziomie 38% skuteczności z gry (w tym 15% na dystansie!)
- Kyrie Irving z 20 pkt był najlepszym strzelcem gospodarzy i jako jedyny po stronie Bostonu przekroczył 10 punktów
- Jaylen Brown miał 1/9 z gry, Terry Rozier 2/9 z gry, Gordon Hayward tylko z 7 pkt przeciwko swoim niedawnym kolegom
- Celtics tylko na poziomie 55% rzutów wolnych (11/20)
Chicago Bulls (4-13) – Toronto Raptors (13-4) 83:122 (18:27, 26:30, 12:32, 27:33)
-
- mimo grania dzień po dniu i bez swoich najlepszych zawodników (Leonarda, Anunoby’ego) Raps kontrolowali przebieg meczu od pierwszej kwarty
- tercet Fred VanVleet (18), Danny Green (17), Serge Ibaka (16) dał się najbardziej we znaki defensywie Bulls
- blisko 20 % różnicy w skuteczności z gry, Bulls okazali się bardzo gościnni notując niecałe 35% z gry przy 54% Raptors
- Bulls nadal grali bez Krisa Dunna, Lauriego Markkanena, a dodatkowo pauzował Zach LaVine
- aż 51 pkt zanotowali rezerwowi Nicka Nurse’a
- w meczu odnotowaliśmy aż 45 strat piłki (23 Raps)
Houston Rockets (8-8) – Sacramento Kings (8-7) 132:112 (36:29, 35:30, 38:27, 23:26)
-
- w spotkaniu dwóch sąsiadujących ekip w tabeli konferencji zachodniej górą i to wyraźnie okazali się Rockets
- Rakiety wygrały każdą z kwart, i z minuty na minutę powiększały przewagę
- największa broń ekipy Mike’a D’Antoniego wróciła ; 20 celnych trójek z których 6 trafił Chris Paul a 5 wracający po kontuzji Gerald Green
- Rockets zagrali na 57% skuteczności z gry
- najlepszymi graczami Houston okazali się James Harden z 34 pkt oraz Clint Capela z 23 pkt i 16 zb
- 23 oczka zdobył najskuteczniejszy z Kings – Buddy Hield
- ekipa Dave’a Joergera wymusiła aż 22 straty Rakiet (przy 14 własnych) ale nie przełożyło się to na wynik meczu
Dallas Mavericks (7-8) – Golden State Warriors (12-5) 112:109 (26:22, 31:37, 25:27, 30:23)
-
- druga z rzędu porażka Warriors; czy to efekt konfliktu na linii Kevin Durant – Draymond Green?
- GSW zagrali bez Greena, ale 32 pkt Duranta i 22 pkt Thompsona nie wystarczyły na rozpędzonych Mavs
- Warriors bez Curry’ego trafili tylko 9 trójek , Klay Thompson tylko 2 z 11 oddanych
- Dallas miało 6. graczy z punktowym double figures, najlepszymi okazali się Harrison Barnes (23 pkt i 8 zb) i Luka Doncić (24 pkt i 9 zb)
- narzekający ostatnio na kolegów DeAndre Jordan popisał się dubletem z 13 pkt i 10 zb
Phoenix Suns (3-12) – Oklahoma City Thunder (10-5) 100:110 (25:30, 17:17, 23:32, 35:31)
- Thunder nadal bez Russella Westbrooka (6 meczów z rzędu pauzował) ale z kolejną wygraną
- kluczem do wygranej okazała się trzecia kwarta, wygrana przez OKC 32-23
- 32 pkt i 11 zb zanotował Paul George, natomiast 26 pkt przy 10 zb Steven Adams
- 21 pkt i 9 zb zapisał na koncie DeAndre Ayton, 23 pkt miał najlepszy strzelec Słońc TJ Warren
- Thunder wygrali trzeci mecz z rzędu, mają najlepszy bilans 10 ostatnich spotkań w lidze (9-1)
Dlaczego nie gral Green w GSW?
Kontuzja.
Kemba jest lepszą wersją Walla, jednak aby go nie obrażać to napiszę że Wall jest gorszą wersją Kemby.
Obie akcje Butlera nadają się do top 10 wieczoru, i tylko wolność wyboru która ma będzie wyżej, czy blok i genialne zagarnięcie piłki przed wyjściem na aut czy też ostatni rzut zapewniający wygraną w meczu.