Orlando Magic (9-9) – Toronto Raptors (14-4) 91:93 (17:29, 20:18, 38:26, 16:20)
PKT: Fournier 27, Gordon 16, Vucevic 14 oraz Leonard 18, Siakam 15, Ibaka 14
- 26% skuteczności zza łuku i 44% skuteczności z gry nie przeszkodziły Raptors w odniesieniu 14. wygranej
- bohaterem ostatniej akcji okazał się Danny Green (13 pkt), który fadeaway’em zapewnił zwycięstwo gościom
- 17 pkt dla Raps wpadło po ponowieniu akcji
- czterech graczy pierwszej piątki – poza Kylem Lowrym – zanotowało punktowe double figures
- 18 pkt i 6 zb na 50% skuteczności zanotował Kawhi Leonard
- 27 pkt Evana Fourniera nie uratowało gospodarzy, nawet ostatnia akcja Francuza, dająca remis miejscowym nie przyniosła końcowego sukcesu
- 5 z 15 rzutów trafił Aaron Gordon, ex gracz Raps – Terence Ross – trafił tylko 2 z 10 z gry
- Magic przegrali spotkanie przez skuteczność na poziomie 40% z gry, w pierwszej połowie żaden ich gracz nie wyszedł punktowo poza 10.
Washington Wizards (6-11) – Los Angeles Clippers (11-6) 125:118 (21:40, 33:33, 32:22, 39:23)
PKT: Wall 30, Beal 27, Green 20 oraz Harris 29, Harrell 20, Williams 17, Gilgeous-Alexander 17
- mecz był swoistym reważem za porażkę Wizards w Staples Center (136-104)
- wydawało się po pierwszej połowie, że spotkanie znów okaże się spacerkiem dla Clippers. Gracze Doca Riversa wygrali pierwszą kwartę 19 oczkami
- Tobias Harris z 29 pkt i niezawodny rezerwowy – Montrezl Harrell – z 20 pkt i 9 zb ciągnęli ofensywę przyjezdnych
- Wizards mimo wewnętrzych niesnasek i plotek transferowych wrócili do gry w czwartej kwarcie, wygranej aż 16 oczkami
- prym wiedli John Wall z 30 pkt i 8 as oraz Bradley Beal z 27 pkt i 7 as. Świetnie uzupełniał liderów Jeff Green z 20 pkt
- Marcin Gortat zanotował 9 pkt i 7 zb w 15 min. Kto wie czy nie zagrał za krótko?
- Danilo Gallinari zagrał fatalnie, pudłując wszystkie 8 rzutów z gry…
- kluczowa statystyka meczu, liczba strat. 17 – Clippers, 7 – Wizards
Miami Heat (6-11) – Brooklyn Nets 92:104 (8-10) (13:20, 29:19, 35:35, 15:30)
PKT: Whiteside 21, Richardson 16, McGruder 15 oraz Russell 20, Dinwiddie 16, Allen 13
- Heat są totalnie rozbici, grając bez lidera Gorana Dragića i nawet powrót Dwyane’a Wade’a (2/8 z gry) nie poprawił ich dyspozycji
- 36% z gry i tylko 7 celnych trójek to obraz ofensywy spod ręki Erika Spoelstry
- 21 pkt i 23 zb Hassana Whiteside’a robi wrażenie, ale znów nie przełożyło się na wynik meczu
- Nets – podobnie do Wizards – zaatakowali w finałowej odsłonie, pozwalając rywalom na 15 zdobytych punktów, samemu rzucając aż 30
- 13 pkt i 14 zb zaliczył Jarrett Allen, a bardzo wszechstronnie zaprezentował się D’Angelo Russell z 20 pkt – 9 zb – 6 as – 4 przech.
- 6 graczy Nets zanotowało dwucyfrowe wyniki punktowe
New York Knicks (4-14) – Portland Trail Blazers (12-5) 114:118 (35:33, 25:25, 25:31, 29:29)
PKT: Hardaway Jr. 32, Burke 19, Mudiay 16 oraz McCollum 31, Lillard 29, Leonard 15
- kolejny świetny mecz CJ McColluma, 31 pkt, 13/23 z gry (w tym 5/9 za trzy)
- 29 pkt i 8 as zanotował Damian Lillard, przy skuteczności 9 na 22 z gry
- z drugiej strony imponował Tim Hardaway Jr. z 32 pkt (10/21 z gry); to trzeci jego z rzędu mecz z 30stką na koncie
- 16 trójek trafili Blazers, Knicks natomiast – 13
- 5 z rzędu double double zanotował Jusuf Nurkić, autor 13 pkt i 11 zb
Gortat chyba złapał szybko faule i dlatego grał krótko. Ogólnie słabo mimo wygranej wygląda Wizards. Jakby Clipers mieli więcej sił to by nie oddali meczu.
Wystarczyłoby mniej strat