Detroit Pistons (16-16) – Washington Wizards (13-22) 106:95 (27:28, 27:27, 31:17, 21:23)
Trzecia kwarta wygrana przez Pistons 31:17 okazała się być kluczowa w dzisiejszym zwycięstwie „Tłoków” nad Wizards. Zawodnikiem meczu był Blake Griffin z 23 punktami, 9 zbiórkami oraz 6 asystami. Dobre minuty z ławki zaoferował Langston Galloway (23min, 22pts, 8-12fg). W ekipie gości po 21 punktów zdobyli John Wall oraz Bradley Beal, który swoją drogą rozegrał prawie całe spotkanie (45 minut).
Orlando Magic (14-19) – Phoenix Suns (9-26) 120:122 (32:26, 21:36, 34:28, 31:28, 2:4)
35 punktowy występ Devina Bookera poprowadził Suns do wyjazdowej wygranej nad Magic. W Orlando potrzebne było dodatkowe 5 minut by rozstrzygnąć zwycięzcę tego pojedynku. W dogrywce padło zaledwie 6 punktów i to wspomniani Suns okazali się lepsi. Najlepiej punktującym zawodnikiem w ekipie gospodarzy był D.J. Augustin (27pts, 8-18fg). Zawody z double-double ukończył Nikola Vucevic (22pts, 13reb).
Atlanta Hawks (9-24) – Indiana Pacers (23-12) 121:129 (31:32, 36:32, 21:31, 33:34)
32 punkty Kenta Bazemore’a nie wystarczyły by zapewnić zwycięstwo Hawks nad Pacers. Ważnym czynnikiem, który złożył się na wygraną Pacers był występ rezerwowych (54 punkty zmienników gości do 30 gospodarzy). Najwięcej punktów w szeregach McMillana miał Thaddeus Young (21pts, 9-12fg).
Brooklyn Nets (17-19) – Charlotte Hornets (16-17) 134:132 (22:29, 34:22, 23:26, 35:37, 20:18)
Michael Jordan z pewnością nie jest dumny z tego co w końcówce drugiej dogrywki zrobił Malik Monk (23min, 8pts). Strata piłki na rzecz Joe Harrisa (27pts, 11-14fg, 5-8fg3) kosztowała Hornets zwycięstwo. Aż 37 punktów wchodząc z ławki zanotował Spencer Dinwiddie. Rozgrywający Nets dołożył do tego 11 asyst oraz trafił także 7 razy zza łuku. Ofensywę „Szerszeni” trzymał duet Kemba Walker (35pts, 13-26fg) & Jeremy Lamb (31pts, 3-3fg3).
Miami Heat (16-17) – Toronto Raptors (26-10) 104:106 (31:23, 27:21, 21:37, 25:25)
Ciekawa końcówka miała miejsce w meczu Heat z Raptors. Goście po zanotowaniu serii 20-5 i odrobieniu strat z pierwszej połowy wytrzymali w ostatnich sekundach spotkania i zgarnęli 26 zwycięstwo w sezonie. Gospodarze dwukrotnie pudłowali rzuty na zwycięstwo. Najpierw trójki nie trafił Dwyane Wade (10pts, 6ast), później Justise Winslow (21pts, 9-16fg), na końcu jeszcze dobitka na dogrywkę D-Wade’a okazała się być nieskuteczna. Gracz meczu – Kawhi Leonard (30pts, 8reb).
Chicago Bulls (9-26) – Minnesota Timberwolves (16-18) 94:119 (18:29, 19:31, 28:23, 29:36)
24 punkty na skuteczności 11-19 z gry zaaplikował swojej byłem drużynie Derrick Rose. Wciąż kochany w Chicago D-Rose dla fanów „Byków” nadal jest MVP co pokazali mu skandując „M-V-P” podczas gdy rzucał rzut wolny. Trzeci mecz w sezonie na poziomie 20-20 zanotował Karl-Anthony Towns (20pts, 20reb). Najlepszym graczem w ekipie gospodarzy był powracający po kontuzji Zach LaVine (28pts, 10-17fg).
Memphis Grizzlies (18-16) – Cleveland Cavaliers (8-27) 95:87 (21:9, 24:23, 20:21, 30:34)
9 punktów w pierwszej kwarcie i zaledwie 87 w całym meczu zanotowali zawodnicy Cavaliers, którzy minionej nocy musieli uznać wyższość Grizzlies. 24 punkty z ławki miał Jordan Clarkson, który trafił 10 z 20 rzutów z gry. W obozie gospodarzy 20 „oczek” zdobył Marc Gasol, który dołożył do tego jeszcze 9 zbiórek, 6 asyst oraz 4 bloki.
Dallas Mavericks (16-17) – New Orleans Pelicans (15-20) 122:119 (33:30, 34:34, 23:30, 32:25)
Dirk Nowitzki (12min, 7pts) pisze własną historię. Właśnie zanotował 900 zwycięstwo w karierze w sezonie regularnym. Jest to szósty najlepszy wynik w historii ligi (Abdul-Jabbar, Parish, Duncan, Stockton i Malone przed nim). Mavericks u siebie są kompletnie inną drużyną (14-3 rekord domowy). Dzisiejsza wygrana nad Pelicans zakończyła ich 6 meczową serię porażek. O triple-double otarł się Luka Doncic (21pts, 9reb, 10ast). Perfekcyjne 7-7 z gry miał DeAndre Jordan (20pts, 12reb). Obecnie Pels polegają na dyspozycji trójki zawodników (Davis, Randle, Holiday). Dziś, ta trójka uzbierała łącznie 80 punktów, 27 zbiórek oraz 11 asyst nie dostając żadnego wsparcia od reszty drużyny.
San Antonio Spurs (19-16) – Denver Nuggets (21-11) 111:103 (34:26, 21:27, 22:22, 34:28)
DeMar DeRozan (30pts, 9-17fg, 11-14ft) oraz LaMarcus Aldridge (27pts, 13-19fg) poprowadzili Spurs do wygranej numer 19 w sezonie. Tym razem pokonani przez Spurs zostali Denver Nuggets. Podopieczni Mike’a Malone’a byli dobrze dysponowani rzutowo, szczególnie jeśli chodzi o dystans (18 trafionych trójek na 45% skuteczności). Jedną trzecią tego zdobył sam Juan Hernangomez (27pts, 13reb, 6-7fg3).
Los Angeles Clippers (20-14) – Sacramento Kings (18-16) 127:118 (39:27, 32:29, 31:29, 25:33)
Jedną z niewielu rzeczy, która mi imponuje póki co w tym sezonie jest z pewnością ławka rezerwowych Clippers. Niesamowite jest to jak za każdym razem Doc Rivers może liczyć na usługi duetu Lou Williams (22min, 24pts, 4-5fg3) & Montrezl Harrell (27min, 22pts, 9reb, 5blk). Jak dla mnie na ten moment najlepszy rezerwowy roku to któryś z tej dwójki. Kings oddali w tym spotkaniu aż 104 rzuty (8 więcej niż rywale), można zatem się domyśleć, że tempo spotkania było wysokie a akcje szybkie. 19 punktów i 9 asyst miał De’Aaron Fox, który był najlepszym zawodnikiem w ekipie gości.
Lubisz naszą pracę? Wspieraj nas na Patronite.pl!
W 5 minut trafić 3 rzuty??? Toż to szok…..
Nets i Hornets pokazali Magic i Suns jak grać w dogrywce, tam w 5 minut pyknęli sobie 38 punktów do spółki, a nie 6.
Chociaż i tak trzeba się cieszyć że dogrywka nie skończyła się 2-0 dla której z drużyn.