1. DPOY, Trójka dzisiejszych faworytów do tego wyróżnienia?
Jakub Janiak: Chyba najtrudniejsza kategoria. Obrona… Są niby Defensive Ratingi, bloki oraz przechwyty i takie tam… Ale prawda jest taka, że w tej kategorii statystyki nie wystarczają. Niektóre rzeczy, jak dyrygowanie obroną, właściwe ustawianie się, pomoc w odpowiednim momencie, dobra zmiana krycia… Tego cyferki nie wyrażą (albo wyrażą, ale w bardzo zawoalowany sposób). Tak czy siak, moje trio wygląda następująco: Paul George (świetne przechwyty, ale też to on broni przeciwko najlepszym zawodnikom rywali, do tego ocenę podnosi fakt posiadania za plecami Stevena Adamsa; OKC gra tak dobrze w obronie, że warto by kogoś wyróżnić, a moim zdaniem kluczem do ich obrony jest obecnie PG), Myles Turner (Indiana to druga defensywa w Lidze, a ich środkowy jest liderem bloków, oraz ma drugi najwyższy Defensive Rating w zespole; cały zespół korzysta oczywiście z posiadania dobrych obwodowych obrońców w postaci Josepha, Evansa, Oladipo czy Sabonisa; mimo, że często nie kończy spotkać, bo gra Domantas, to w obronie widzę go w kluczowych momentach) oraz Giannis Antetokounmpo (nie tylko bloki i przechwyty, ale fakt, że sama jego obecność pod koszem potrafi wymusić np odrzucenie piłki na obwód zamiast próbę zakończenia akcji w trumnie; Bucks to poza tym trzecia defensywa Ligi, zaś Greek Freak odgrywa tam rolę kluczową; obecność Lopeza pod obręczą i Brogdona na obwodzie na pewno pomaga, ale wybrać można jednego, a nim jest właśnie Giannis). Chciałbym w trójce mieć kogoś z Celtics, ale ich „problemem” w tym aspekcie jest głęboki skład – Smart, Rozier, Tatum, Hayward, Morris… Za duży wybór. I nie ma jednego wyróżniającego się.
Kacper Krysiak: Na wstępie chciałem powiedzieć, że nie jestem zwolennikiem przyznawania tej nagrody na podstawie statystyk – obrona nie zawsze jest w nich widoczna. Hustle plays, charakter i zadziorność gracza, wpływ na drużynę, pomoc w obronie, energia, która wnosi w clutch moments, to są czynniki, które definiują najlepszych obrońców ligii. Zawsze tak było, to o Bad Boys z Detroit mówimy jako o najlepiej broniącej drużynie/najlepiej broniących zawodnikach w historii… ale do meritum:
Joel Embiid, Robert Covington, Myles Turner.
Joel Embiid jest dominatorem w pomalowanym, straszy blokiem, dobrze broni na pick&rollach, czuje dystans między przeciwnikiem a koszem w akcjach 1on1, czysci pod tablicami no i ma to coś… mimo młodego wieku jest świetnym prowokatorem i często te jego psychologiczne zagrywki przechylają szalę zwycięstwa na stronę Szóstek. Nie wiem czy mam prawo postrzegać takie czynniki jak wojny Twitterowe z Drummondem, Whiteside’m czy innymi „dużymi” liderami swoich zespołów, ale jakby tu nie patrzeć to te gierki JoJo mają wpływ wyniki meczu. To Embiid bierze na barki jakies personalne pojedynki w 76ers, a jego pewność siebie i charakter pozwalają w clutch moments na zwycięstwa Philly. Jeśli kogoś to nie przekonuje, dorzucę statystykę, że Embiid jest najlepiej broniącym zawodnikiem pod obręczą – zawodnicy trafiają przy nim zaledwie 53% rzutów z gry.
Robert Covington – ex-kapitan 76ers jest odpowiedzialny za przemianę Timberwolves. Roco kieruje defensywą Wilków, które jednak znowu zaczynają myśleć o PO na Zachodzie. Według mnie jego koszykarskie IQ jest jednym z najwyższych w lidze. Nie ma znaczenia czy broni przeciwko zawodnikowi podkoszowemu czy obwodowemu, wygrywa większość pojedynków 1on1. Gdzieś natknąłem się na wywiad, w którym Roco mówi o tym, że studiuje grę wszystkich „ważnych” graczy drużyny przeciwnej i rozpracowuje ich grę, zwody, triki i dzieli się nimi z kolegami z drużymy. Za samo takie podejście nominacja jest wskazana, szacun. Dodatkowo top ligi w przechwytach i deflections.
Myles Turner. Kiedy tylko jest zdrowy jego przydatność do zespołu Pacers jest nieoceniona, szczególnie w obronie (dla przypomnienia Pacers mają obecnie 4 bilans w calej lidze), w której cały zespół z Indiany jest świenty, a Myles jest ich liderem po tej stronie parkietu. Kilka rzeczy: Myles Turner jest najlepszym wysokim graczem broniącym pick and rolle. Opanował to do perfekcji, czuje dystans, świetnie zmienia, a jak już dojdzie do zacieśnienia akcji pod koszem karci rywali blokami. Dodatkowo Turner świetnie broni post-up’y, rzadko kiedy widzimy, aby został minięty w tego typu akcji, a jego postawa w obronie rzutów z post-up najczeście kończy się pudłami przeciwników. Swietnie broni rękoma i jest bardzo szybki na nogach. Lider bloków. Ja jestem pod wrażeniem jego czucia gry, wyczucia kątów rzutów zawodników (blokuje często mid-range j’s) i ustawiania sie do bronienia akcji 1on1 dalej od kosza. On wciąż robi postępy w obronie i wychodzi poza schemat gry obronnej centrów.
Woy:
- Joel Embiid
- Giannis Antetokuonmpo
- Paul George
Wszystko wyjaśnię poniżej.
2. Najsłabiej broniące zespoły na dziś i bez statystyk to ?
Jakub Janiak: Postawiłbym na Bulls, Cavs oraz Knicks. Zacznę od końca: problemem NYK to: a) ich center (Kanter) znany jest z tego, że nie broni b) skrzydłowi (Hardaway i Knox) również nie tyrają w defensywie c) na obwodzie nie mają obrońcy z prawdziwego zdarzenia przeciwko rozgrywającym rywali; z jednej strony: ciekawie eksperymentują ze strefą, ale brak Porzingisa bardzo, ale to bardzo ich boli; tyle, że jeżeli ich liczny backcourt nie polepszy się w defensywie, to sam Jednorożec nie uratuje tego zespołu – zawsze potrzebny jest „ktoś jeszcze”. Cavaliers – mają fatalny roster, Osman miał być obrońcą na końcówki, a nie jest, zaś Thompson nie jest bez odpowiedniego wsparcia tym graczem, który mógł stopować najlepszych centrów i przy okazji nie przegrywać zmian krycia z niższymi zawodnikami. A Bulls… Cóż, mają pewien potencjał, ale ani LaVine, ani Dunn, ani Portis to nie są gracze, o których mogą oprzeć swoją obronę. Markannen – to samo. Robin Lopez teoretycznie mógłby pomóc – ale gra za mało i nie jest już tym graczem, co kilka lat temu. Co prawda wszystkie te drużyny są młode i mają potencjał na wzrastanie – ale od kogo oni mają się uczyć obrony? Przydałby się im mentor w postaci Andre Iguodali… Ale nie o tym. Na tę chwilę to moje typy na słabo broniące ekipy.
Kacper Krysiak: Wizards – zero obrony, Cavs – 0,01 obrony, Chicago Bulls – 0,02 obrony.
Obrona wynika z charakteru drużyny, nie zawsze umiejętności zawodników. Wiele przykładów w historii pokazało nam, że aby wygrywać mecze obroną nie trzeba wirtuozerii, ale chęci, komunikacji i woli walki. Każda z powyższych drużyn to obraza dla koszykówki.
Woy: Los Angeles Lakers, kiedy nie ma LeBrona Jamesa i nie ma kto ustawić młodzieży. Bardzo lajtowy zespół, łatwo zdobywający punkty, ale równie łatwo je tracący. Te transfery McGee i Chandlera praktycznie ratują coś, czym można nazwać ich defensywę. Oglądam ich potyczki z Rockets, Blazers, Nuggets czy Spurs i praktycznie cytując klasyka: wjeżdżają w nią jak w masło… Dziwię się, że Luke Walton jeszcze tam pracuje. Mark Jackson siedzi na stanowisku komentatora i śmieje się z tego.
Phoenix Suns, skoro Suns nie postawili na duet Kokoskov – Doncic (bo trener bez swojej ręki jest nic nie warty) to mogli zamiast Igora postawić na Ettore Messinę. Trenera bardziej rządzącego twardą ręką i mocniej ustawiającego obronę, z dobrą praktyką u Popa. Ponadto z większymi osiągnięciami – czytaj znów – z większym respektem u graczy. Oglądamy Suns i praktycznie ani nie zadziwiają w ataku, ani nie mają na kim oprzeć defensywy.
Chicago Bulls, moi ulubieńcy. Mecze przeciwko Golden State Warriors. Dziękuję, pozdrawiam – Klay Thompson :-)
3. Piątka najlepszych obrońców na swoich pozycjach? Od 1 do 5
Jakub Janiak:
PG – Marcus Smart (gdzieś go muszę wcisnąć, ja wiem, że floppuje, ale jeśli potrzebuję rozgrywającego, który będzie bronił przeciwko Curry’emu, Hardenowi czy Westbrookowi, to biorę Smarta; nie mówię, że zawsze wygra, ale wiem, że nie pęknie; rozważałem jeszcze Cory’ego Josepha, ale jego wysoki Defensive Rating to zasługa całego zespołu)
SG – Danny Green (robi świetną robotę w Toronto i uzupełnia Leonarda oraz Ibaki; inne interesujące wybory: Victor Oladipo oraz JR Smith, ale jednak to Green jest pewniejszy w tym sezonie jeśli chodzi o obronę; no dobra, z tym Smithem to oczywiście żart był)
SF – Paul George (mógłby być Jimmy Butler, ale jednak na tę chwilę przegrywa walkę o miejsce; Covington i Ingles też nieźle sobie radzą, ale trochę im brakuje)
PF – Giannis Antetokounmpo (Draymond Green dalej trzyma Warriors w szyku, Vonleh to chyba jedyny jasny punkt Knicks w obronie, Jaren Jackson Jr. ma niezły sezon w Kings w defensywie; nadal jednak biorę Giannisa, niech się przeciwnicy boją; gdybym miał otoczyć jednym graczem czterech średnich obrońców, to Draymond zawsze i wszędzie; ale mieli być najlepsi obrońcy, nie najlepsi generałowie obrony – dlatego Greek Freak)
C – Anthony Davis (co ja poradzę, patrząc indywidualnie, to AD jest po prostu lepszym defensorem; w pierwszym pytaniu było o wyróżnienie, a w tym pomaga mu zespół, ale mając do wyboru w obronie Turnera lub Davisa, wybieram tego drugiego; a, i wiem, że AD to PF, ale w tym sezonie gra sporo na centrze i jako center jest nr 1 w obronie)
Kacper Krysiak:
PG – Eric Bledsoe
SG – Robert Covington
SF – Kawhi Leonard
PF – Myles Turner
C – Joel Embiid
Big Ball.
Eric Bledsoe pewnie kontrowersyjny, ALE Bucks mają drugą najlepszą obronę w lidze. Tracą najmniej punktów po kontratakach i stratach w lidze. To właśnie Mini-Lebron jest showstopper’em i pierwszym obrońcom w powrocie (po ataku) swojej drużyny. Należy dodać, że jako obrońca jest świetny motorycznie i bardzo twardy. Jak dla mnie, jak najbardziej zasługuje na to miejsce.
Kawhi Leonard – proste. Raptors mają najlepszą obronę w lidze i to właśnie The Claw jest tym triggerem w defensywie zawodników z Kanady. Potrafi zatrzymać każdego, jego przechywyty i czucie gry jest spektakularne, ale w sumie przyzwyczaił nas do tego…
Woy:
PG-Marcus Smart, zwłaszcza jak zaczął grać w pierwszej piątce Celtów. Od lat topowy defensor, często niedoceniany
SG-Robert Covington, od jego przejścia obrona Sixers nieco spadła na jakości, z kolei obrona Wolves nieco się podniosła. Indywidualnie RoCo może pokryć niemal każdego od 2 do 4
SF-Paul George, na dziś chyba najlepszy defensor na swojej pozycji, przy łapiącym czasem oddech Kawhim Leonardzie. Odżył przy nowym kontrakcie, odbudował się na dobre po dawnej kontuzji. Wygląda jak Wielki Paul George z najlepszych czasów swoich w Pacers
PF-Giannis Antetokuonmpo, Greek Freak może kryć każdego, począwszy od jednyki a na piątce kończąc. Nie ma na dziś w lidze bardziej wszechstronnego defensora
C-Joel Embiid, jego bloki z pomocy, respekt w pomalowanym oraz duża liczba zbiórek dają mu na dziś miejsce w pierwszej piątce
4. Najlepsze na dziś zespoły pod względem obrony ?
Jakub Janiak: Wymieniłem je już w punkcie pierwszym ale powtórzę: Oklahoma City Thunder (i to bez świetnego w defensywie Andre Robersona, zachwyca zwłaszcza uzupełniające się trio George-Grant-Adams z Noelem jako opcja na PF, gdy trzeba jedynie obrony), Indiana Pacers (kolejny świetnie zbudowany system, gdzie pod koszem brylują Turner i Sabonis, a na obwodzie Oladipo, Joseph i Evans, dodatkowo mają Thaddeusa Younga, który momentami może być niedoceniany, ale bardzo dobrze wpasowuje się w założenia zespołu), Milwaukee Bucks (Giannis i Lopez świetnie bronią strefy podkoszowej, a Brogdon, Bledsoe i Middleton obwodu; rzadki przypadek, kiedy piątka obronna jest także startową i kończącą piątką – chociaż czasem może się w cruch time pojawić Snell czy Ilyasova, ale ogólnie cała ekipa dobrze dobrana) i oczywiście Boston Celtics (pełen dobrych obrońców: Smart, Rozier, Hayward, Morris, Tatum, Brown, Horford, Baynes, Theis, nawet Kyrie, dzięki systemowi, nieźle się spisuje; tak naprawdę każdy z ich graczy jest w stanie dać coś „z tyłu”). Wyróżniłbym jeszcze Toronto Raptors (bo zestaw Green-Leonard-Ibaka to świetna mieszanka obronna, do tego Lowry nie jest wcale dziurą, Siakam, Powell czy VanVleet dodają trochę od siebie, a jest jeszcze Jonas, który też nie stoi jak kołek; piątka Lowry-Green-Leonard-Siakam-Ibaka/Valanciunas naprawdę brzmi sensownie, do tego po obu stronach boiska).
Kacper Krysiak: Raptors, Bucks i Pacers. Jestem zwolennikiem i wyznawcą teorii, że to obrona buduje zespół, jego team chemistry i hierarchię. Co więcej, wierzę też, że to obroną wygrywa się mecze (tak, żyją jeszcze tacy ludzie). Oby tak zawsze było. Jednostki mogą funkcjonować w ataku i obronie, ale to obrona zespołowa jest kluczem nie tylko do wyników ale atmosferty i relacji w zespole. Typowy Team Spirit.
Woy: Stawiam na Thunder i ich przechwyty, punkty z kontr po przechwytach oraz bloki. Ponadto atletyczny skład, mocno rotujący w obronie i mogący często przekazywać graczy. Dalej na bardzo solidnych Pacers, w oparciu o osoby Mylesa Turnera oraz Domantasa Sabonisa. Ale i na obwodzie wszystko wygląda solidnie. W końcu Raptors, z osobami Leonarda, Greena czy Ibaki oraz dochodzącymi w różnych niższych i wyższych ustawieniach – Siakamem i Annunobym. Dobre wyniki, wszystkich trzech drużyn, zaczynają się od świetnej defensywy, a tym trzem nie można tego odmówić
5. Twój defensor roku na półmetku rozgrywek…
Jakub Janiak: Postawiłbym jednak na Paula George’a. Może osobiście nie przepadam za Thunder, ale mimo wszystko to on skleja całość ich defensywy. Są w obronie numerem 1 w Lidze. Ponadto zwykle za nagrodą DPOY idzie jakaś historia, gracz bez rozgłosu jej nie wygrywa; PG miał opuścić Thunder, a już pierwszego dnia wolnej agentury podpisał przedłużenie umowy z OKC, a potem przejął stery od Westbrooka (niby dalej Russ nadaje ton, ale to George jest od punktowania), a do tego dowodzi defensywą uszczuploną o najlepszego obrońcę w poprzednim sezonie. Kto jak nie on w tej chwili? Davis, Turner, Giannis, może Draymond – to dobre picki, nawet do obronienia. Ale dziś moim jest PG i to jemu oddałbym swój głos (gdybym mógł głosować).
Kacper Krysiak: OG Anunoby za jego spektakularne zatrzymanie Bogdanovicia i Pacers w ostatniej akcji meczu z dnia 19.12.18… a tak na serio to Myles Turner, ponieważ punkt 1.
Woy: Giannis Antetokuonmpo – jeśli miałbym wybrać jednego, jedynego defensora do drużyny, zawsze postawię na Giannisa. Powód, który podałem, może kryć i to z powodzeniem, każdego gracza ligi od tego 170cm do tego 220cm. Jego wszechstronność jest niesamowita
DPOY jest to bardzo ciekawa postać do omówienia. Moi poprzednicy myślę, że przedstawili większość argumentów odnośnie człowieka od defensywy. Tak gościa, który dyryguje obroną zespołu. Jest jego opoką, filarem. Ktoś kto wyjdzie na parkiet i będzie gryzł parkiet. Ktoś, kto jak w pamiętnych finałach SAS-MIA nastręczał życie Lebronowi. Pamiętacie jaki grymas na twarzy mial Lebron jak Kawhi wracał na parkiet? Bestia. Czołówka obrońców na tym półmetku, ale nie w tym roku => rzekoma kontuzja, nieważne…
Paul Goerge wraz z Greak Freak będą walczyć o tą nagrodę w tym sezonie.