Indiana Pacers (31-15) – Charlotte Hornets (22-24) 120:95 (34:26, 22:15, 27:30, 37:24)
PKT: Oladipo 21, Collison 19, Bogdanović 16 – Walker 23, Monk 11, Biyombo 10
- bez problemów Pacers ograli Hornets, wygrywając w pierwszej połowie już 15-punktami. 52% skuteczność z dystansu i 14. celnych trójek zapewniło graczom Nate’a McMillana 17. domową wygraną w sezonie. 19 pkt i 9 as zanotował Darren Collison a 9 pkt i 16 zapisał Myles Turner. 48 pkt wniosła do gry ławka gospodarzy i 5. graczy gospodarzy zanotowała punktowe double figures
Minnesota Timberwolves (22-24) – Phoenix Suns (11-37) 116:114 (29:31, 35:36, 27:29, 25:18)
PKT: Rose 31, Towns 30, Gibson 17 – Warren 21, Booker 18, Oubre 18
- Derrick Rose przejął kontrolę nad meczem w drugiej jego połowie, notując w tym czasie 29 z 31. punktów. Rose dostał też 30-punktowe wsparcie od Karla Anthony’ego Townsa, ale Wilki dość długo męczyły się z Suns. W końcówce czwartej kwarty to ex gracz Cavs, Knicks i Bulls przejął kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie i najpierw trafił osobistego na remis, a następnie popisał się celnym rzutem z półdystansu. Wolves w końcu wygrali na swoim parkiecie z nowym trenerem…Wili wygrały mimo, że trafiły tylko 6 trójek
San Antonio Spurs (27-21) – Los Angeles Clippers (25-21) 95:103 (26:38, 27:22, 20:20, 22:23)
PKT: Aldridge 30, Gay 19, Belinelli 12 – Harris 27, Harrell 18, Beverley 18
- dopiero 7. porażkę na własnym parkiecie odnieśli w tym sezonie San Antonio Spurs. Podopieczni Gregga Popovicha dali się zaskoczyć Clippersom w pierwszej kwarcie, wygranej przez gości 12. punktami i przez cały mecz nie byli w stanie odwrócić wyniku. Tobias Harris prowadził atak LAC z 27 pkt i w drodze po 25. wygraną dzielnie sekundował mu Motrezl Harrell (18 pkt i start z pierwszej piątki). Harrisowi zabrakło asysty i zbiórki do triple double. Natomiast w szeregach Ostróg nie popisał się autor 8 pkt DeMar DeRozan. Gwiazdor Spurs trafił tylko 4 z 16 rzutów z gry. Gracze z L.A. trafili 11. trójek na poziomie 52%
You must be logged in to post a comment.