New York Knicks (10-35) – Oklahoma City Thunder (28-18) 109:127 (16:34, 31:33, 35:36, 27:24)
Ten 11 meczowy maraton rozpoczęliśmy o godzinie 18:00 polskiego czasu meczem Thunder – Knicks pewnie wygranym przez tych pierwszych. Spotkanie przebiegło bez żadnych niespodzianek. Russell Westbrook (17pts, 10reb, 9ast) otarł się o triple-double (gdyby zagrał w czwartej kwarcie z pewnością by je zdobył). Paul George z kolejnym bardzo dobrym występem strzeleckim (31pts, 9-18fg, 4-9fg3). Po stronie pokonanych najlepszym punktującym był Tim Hardaway Jr. (23pts, 7-14fg, 4-9fg3).
Cleveland Cavaliers (9-39) – Chicago Bulls (11-36) 88:104 (18:31, 24:17, 25:28, 21:28)
Bulls dobrze otworzyli spotkanie wygrywając pierwszą kwartę 31-17 i koniec końców pewnie ograli na wyjeździe Cavaliers. „Byki” trafiły 15 trójek na 50% skuteczności dla porównania ich rywale zaledwie 6 (22%fg3). Zach LaVine był najlepszym graczem meczu (25pts, 9-16fg, 3-6fg3, 25min).
Washington Wizards (20-26) – Detroit Pistons (20-26) 101:87 (29:17, 21:17, 31:30, 20:23)
Pistons pozbawieni Andre Drummonda ulegli na wyjeździe Wizards. Oprócz Blake’a Griffina (29pts, 9reb) jedynie Reggie Bullock (12pts, 7reb, 4ast) przekroczył granicę 10 punktów w ekipie „Tłoków”. Natomiast aż 7 graczy Wizards uzyskało dwucyfrowy dorobek punktowy a Trevor Ariza (20pts, 12reb) oraz Thomas Bryant (11pts, 12reb) zakończyli zawody z double-double.
Milwaukee Bucks (34-12) – Dallas Mavericks (20-26) 116:106 (35:25, 22:33, 35:25, 24:22)
Pierwsze w karierze triple-double uzyskał Luka Doncic (18pts, 11reb, 10ast). Został on tym samym drugim najmłodszym zawodnikiem w historii z takim osiągnięciem (pierwszy jest niejaki Markelle Fultz). Ciekawe jest natomiast, że LeBron James spadł już w tej statystyce na czwartą pozycję a jeszcze dwa lata temu był pierwszy i to przecież przez długi czas. Wygraną Bucks zapewnił Giannis Antetokounmpo notując 31 punktów, 15 zbiórek oraz 5 asyst.
Atlanta Hawks (14-32) – Orlando Magic (20-27) 103:122 (31:28, 26:32, 21:31, 25:31)
W spotkaniu, które niewielu obchodziło, Magic bez większych problemów uporali się ze zbieraniną z Atlanty. Po 29 punktów zanotowali Nikola Vucevic oraz Evan Fournier. Środkowy gości dołożył do tego dorobku jeszcze 14 zbiórek. 24 „oczka” w tym pięć celnych trafień zza łuku miał Dewayne Dedmon. Trae Young dla odmiany zaliczył okrągłe 0 na 3 z dystansu, hehe.
Brooklyn Nets (25-23) – Sacramento Kings (24-23) 123:94 (29:23, 26:37, 38:25, 30:9)
Nets wygrali czwarty mecz z rzędu tym razem zdecydowanie ogrywając u siebie Kings. W świetnej formie pozostaje D’Angelo Russell (31pts, 8ast, 7-14fg3), który w dwóch ostatnich meczach zdobył łącznie 71 punktów oraz trafił 15 trójek notując tyle samo asyst. Gospodarze wygrali zbiórkę 56-37 i to było ważnym czynnikiem w tym starciu. Po drugiej stronie z pewnością zawiódł nieco De’Aaron Fox (9pts, 6ast, 4-14fg). Rezerwowy rzucający obrońca Bogdan Bogdanovic był najlepszym punktującym i asystującym swojego zespołu (22pts, 11ast).
Memphis Grizzlies (19-28) – New Orleans Pelicans (22-25) 85:105 (28:21, 22:33, 18:28, 17:23)
Pod nieobecność Anthony’ego Davisa, bardzo dobre zawody rozegrał zastępujący go Jahlil Okafor (20pts, 10reb, 9-11fg). Tyle samo punktów na swoje konto zapisał Julius Randle. Po 21 zdobyli natomiast Jrue Holiday oraz wchodzący z ławki Nikola Mirotic. Słaby okres Grizzlies wydaje się niestety nie mieć końca. To już 6 z rzędu porażka „Miśków”.
Boston Celtics (29-18) – Miami Heat (22-23) 107:99 (33:23, 17:27, 37:18, 20:31)
W TD Garden bez niespodzanki. Gospodarze wygrali z Heat a blisko triple-double i to bardzo niecodziennego był Kyrie Irving (26pts, 10ast, 8stl). 8 przechwytów to oczywiście nowy rekord kariery byłego gracza Cavaliers. Rywalizację z dubletem zakończył Al Horford (16pts, 12reb).
Philadelphia 76ers (31-17) – Houston Rockets (26-20) 121:93 (30:26, 35:24, 29:13, 27:30)
Sam James Harden (37pts, 12-26fg, 6-13fg3) nie miał prawa dać rady 76ers. Gospodarze bardzo pewnie wygrali to spotkanie doszczętnie wykorzystując absencje Clinta Capeli czy Chrisa Paula. Swój debiut zdążył zaliczyć już Kenneth Faried (13pts, 6reb). Zawodnikiem meczu Joel Embiid (32pts, 14reb). Jimmy Butler nie zagrał.
Utah Jazz (26-22) – Portland Trail Blazers (29-19) 104:109 (28:29, 23:15, 28:39, 25:25)
Seria 6 zwycięstw z rzędu Jazz dobiegła końca. Podopieczni Quinna Snydera dość niespodziewanie przegrali u siebie z Blazers. Damian Lillard (26pts, 8reb, 8ast) do spółki z Jusufem Nurkicem (22pts, 8reb, 7ast, 6blk) poprowadzili ekipę z „Rip City” do 29 wygranej w sezonie. Bardzo dobry występ zanotował Donovan Mitchell notując 36 punktów w 34 minuty. Dość ciekawym i według mnie nietrafnym pomysłem było posadzenie Rudy’ego Goberta (10pts, 13reb, 4blk) na ławce rezerwowych. Ricky Rubio (14min 12pts) wrócił do gry. Póki co jako zmiennik.
Los Angeles Lakers (25-23) – Golden State Warriors (33-14) 111:130 (24:29, 31:36, 25:45, 31:20)
Klay Thompson (44pts, 17-20fg, 10-11fg3) jest z pewnością jednym z najwybitniejszych strzelców dystansowych w historii koszykówki ale pod jednym względem przewyższa wszystkich. Gdy złapie rytm, „ogień”, flow… to nikt go nie zatrzyma, nawet jemu samemu jest to ciężko zrobić. Liczby mówią, że obok Stephena Curry’ego (11pts, 12ast, 3-12fg, 2-10fg3) to najlepszy trójkowiec kiedykolwiek. Razem ze Stephem mają mnóstwo rekordów pod tym względem (najwięcej trójek, w kwarcie, w połowie, w meczu itd. itd.) Dziś do tego grona dochodzi kolejny – 10 celnych trafień zza łuku z rzędu, coś niesamowitego. Gość, spudłował ledwie 3 rzuty z gry, zdobył 44 punkty a zagrał ledwie 27 minut. Mistrzowie zmiażdżyli osłabionych Lakers w Staples Center i jedyną przeszkodą w biciu kolejnych indywidualnych rekordów przez graczy z Oakland może być Steve Kerr, który oczywiście prawidłowo oszczędza swój pierwszy garnitur gdy losy meczu są przedwcześnie rozstrzygnięte. Aha, spokojnie idę o zakład, że Thompson zakończy karierę na drugim miejscu na liście najwięcej trafionych trójek w karierze i to bardzo pewnie wyprzedzając pierwszego obecnie Allena.
Kurczę, jak tak patrzę na tę sytuację w NOP z wysokimi i potencjalne marudzenie AD o trade, to mi po głowie chodzi coś takiego http://www.espn.com/nba/tradeMachine?tradeId=ycv4xaga :) Co sądzicie? Chyba najtrudniejsze byłoby tu przekonać KI do zmiany