Dzisiejsza noc obfitowała w interesujące spotkania. Na pierwszy plan wychodził oczywiście powrót DeMara DeRozana do Toronto po wytransferowaniu go w lato. Jednak również pozostałe spotkania zapewniały dużą dawkę emocji. Tylko 2 z 9 spotkań zakończyły się różnicą większą niż 10 oczek.
Washington Wizards (24-35) @ Charlotte Hornets (28-30) 110 – 123
- zbilansowane punktowanie pod przewodnictwem Kemby Walkera (27 punktów i 11 asyst) oraz Nicolas Batuma (20 pkt, 7/13 z gry i 5/9 za 3) pozwoliło Szerszeniom odnieść kolejne zwycięstwo
- warta odnotowania była eksplozja Bradleya Beala, który rzucił 46 punktów na wysokiej skuteczności 64% z gry (oraz 100% z wolnych, 10/10); miał także 7 asyst i 6 zbiórek
- goście wygrali walkę o zbiórki 53-43, do tego rzucali z lepszą skutecznością, dlatego zwyciężyli w tym spotkaniu
New Orleans Pelicans (26-34) @ Indiana Pacers (39-20) 111 – 126
- zbilansowane punktowanie (6 graczy z dwucyfrową zdobyczą, dwóch z 20+), mała ilość strat (11, w porównaniu do 18 Pels) oraz lepsza skuteczność za 3 oraz z wolnych (odpowiednio 43.8% oraz 68.6% przy 29.6% i 56.7% gości) pomogła gospodarzom wygrać ten mecz
- 24 oczka zdobył Wesley Matthews, 20 Bojan Bogdanovic; double-double zanotowali Darren Collison (10 pkt, 12 as) i, z ławki, Domantas Sabonis (18 pkt, 10 zb)
- 20 minut w meczu zagrał Anthony Davis (wyszedł w pierwszej piątce i zanotował 15 pkt oraz 8 zbiórek)
- dla gości 16 oczek miał Cheick Diallo, zaś po 15: Davis, Randle oraz Payton, zaś 14 dorzucił Holiday
- Pacers dzięki tej wygranej zachowali trzecie miejsce na Wschodzi
Chicago Bulls (15-44) @ Orlando Magic (27-33) 110 – 109
- rzuty wolne na miarę zwycięstwa trafił najlepszy strzelec Byków, Lauri Markkanen (w całym meczu 25 pkt, 11 zb); 22 oczka (w tym 5/6 za 3) dodał Zach LaVine
- Magic byli skuteczniejsi z gry i mieli więcej asyst (25-18), ale przegrali przez straty (Orlando miało ich 14 przy 8 Bulls) oraz rzuty wolne (goście 18/19 z linii, gospodarze tylko 13/24)
- 22 oczka zdobył Evan Fournier, 19 pkt oraz 13 zb i 7 as dodał All-Star Nikola Vucevic
- dla Byków to druga wygrana z rzędu (!!!)
- Quest for Zion: Byki są czwarci od końca w Lidze; od trzecich Cavs mają dwie wygrane więcej
San Antonio Spurs (33-27) @ Toronto Raptors (44-16) 117 – 120
- wydarzenie nr 1 nocy (DeRozan doznał oczywiście owację na stojąco) nie zakończyło się po myśli ekipy z Teksasu
- dla Ostróg najlepiej punktowali rzucający obrońcy: DeMar miał 23 oczka (7/12 z gry, 9/9 z wolnych), zaś z ławki 21 pkt dodał Marco Belinelli
- tylko 6 oczek (2/8 z gry) zdobył LaMarcus Aldridge
- dla gospodarzy: cała pierwsza piątka miała dwucyfrową zdobycz punktową; przewodzili Kawhi Leonard (25 pkt) oraz Pascal Siakam (22 oczka, 7/10 z gry, 2/2 za trzy); solidne double-double zanotował Serge Ibaka: 13 pkt i 15 zb
- Spurs byli skuteczniejsi z gry i z wolnych, ale gorsi w trójkach, popełnili też więcej strat
- w kluczowym momencie meczu, na 18 sekund przed końcem, przy jednopunktowym prowadzeniu Spurs, Lowry i Leonard zabrali piłkę DeRozanowi, po czym Kawhi wsadem dał swojej drużynie prowadzenie; potem zaś, po niecelnym rzucie Bertansa, The Claw wyjaśnił sprawę rzutami wolnymi
- Ostrogi są już na 7 miejscu Zachodu, z identycznym bilansem co Clippers z pozycji ósmej; nad miejscem dziewiątym mają zapas jedynie dwóch gier; Raptors zaś umocnili się na drugiej lokacie Wschodu, a do prowadzących Bucks tracą tylko jeden mecz
- Spurs podczas ich Rodeo Road Trip mają na razie bilans 1-5 (przed nimi jeszcze 2 spotkania w NY)
Detroit Pistons (27-30) @ Atlanta Hawks (19-40) 125 – 122
- świetne zawody rozegrali Andre Drummons (26 pkt, 21 zb) oraz Reggie Jackson (32 pkt, 8 as), i to oni poprowadzili Tłoki do wygranej
- wśród pokonanych wyróżniał się Trae Young, który zanotował 30 punktów oraz rozdał 10 asyst
- mecz był bardzo zacięty, a obie ekipy rzucały z podobną skutecznością; Pistons mieli jednak o 7 rzutów z gry więcej, a to za sprawą strat Jastrzębi (18, przy 8 gości)
- Quest for Zion: Hawks mają 5 najgorszy bilans w Lidze, z 4 meczami przewagi nad czwartymi Bulls
Minnesota Timberwolves (28-30) @ New York Knicks (11-48) 115 – 104
- Wilki wygrały bez Karla-Anthony’ego Townsa; liderem punktowym był, z ławki, Derrick Rose (20 oczek), zaś double-double zaliczyli gracze pierwszej piątki: Gibson (19 pkt, 10 zb) oraz Teague (12 pkt, 11 as)
- dla pokonanych najwięcej oczek (po 20) zdobyli Dotson oraz Trier, zaś do 16 pkt aż 19 zbiórek dodał DeAndre Jordan
- Knicks byli lepsi tylko w zbiórkach oraz skuteczności z wolnych; zanotowali jedynie 15 asyst, do tego aż 20 razy tracili piłkę; zatem tam bliski wynik to niemal sukces
- Quest for Zion: ekipa z MSG ma drugi najgorszy bilans w Lidze, niemal na równo z Suns
- Timberwolves tracą do ósmego miejsca na Zachodzie 4 spotkania
Los Angeles Clippers (33-27) @ Memphis Grizzlies (23-37) 112 – 106
- świetne 30 punktów z ławki (11/14 z gry, 8/10 z wolnych) Montrezla Harrella przeważyły szalę na korzyść gości; 23 i 18 oczek (na słabych skutecznościach z gry) dodali Gallinari i Williams
- najlepszy mecz od dawna zagrał Joakim Noah (22 punkty, 12/12 [!!!!!] z wolnych, 11 zbiórek), do tego swoje robił Mike Conley (25 oczek, 10 as), ale to było za mało
- obie ekipy bardzo słabo rzucały za 3, jednak Clippers, mimo ogromnej liczby strat (23) i aż 15 mniej oddanych rzutów, zdołali wywieźć zwycięstwo (z gry mieli 35/75, 46.7%, zaś gospodarze 33/90, 36.7%)
- łączna liczba oddanych rzutów wolnych przez obie ekipy: 78
- Clippers są na ósmym miejscu Zachodu, zaś Grizzlies na 14, z szóstym najgorszym rekordem w całej Lidze
Denver Nuggets (40-18) @ Dallas Mavericks (26-32) 114 – 104
- trzech wysokich w ekipie gości – Jokic, Millsap i Plumlee – zanotowało double-double z 13 zbiórkami (Joker 19 pkt, Paul 17, Mason 12)
- w Mavericks nie grał Luka Doncic, zaś w punktach liderami byli Jalen Brunson (22) oraz Dwight Powell (20)
- Nuggets dużo lepiej dzielili się piłką (32 asysty), do tego zniszczyli Mavs na tablicach (w zbiórkach 63-42, w ofensywnych 21-7)
- Bryłki utrzymują napór Thunder i dalej mają drugie miejsce na Zachodzie; z kolei dla Dallas ewentualne miejsce w PO coraz bardziej się oddala (teraz tracą do ósmej lokaty 6 spotkań)
Utah Jazz (32-26) @ Oklahoma City Thunder (38-20) 147 – 148
- uczta dnia, spotkanie zakończone dwoma dogrywkami
- rewelacyjnie zagrał duet gwiazd Thunder; Paul George zdobył 48 punktów, miał też 9 zb i 7 as, a Russell Westbrook wykręcił 43/8/15
- dla pokonanych jak lew walczył Donovan Mitchell (38 pkt), pomagali mu Rudy Gobert (26 pkt, 16 zb), Derrick Favors (24/11) czy, z ławki, Jae Crowder (20 oczek)
- goście wygrali na tablicach, w asystach oraz mieli lepsze wszystkie skuteczności; popełnili jednak dużo więcej strat (24 przy 11 OKC)
- mecz rozstrzygnął Paul George, który na 0.8 sekundy do końca meczu, po minięciu Joe Inglesa (tego samego, który tak go męczył w PO) trafił rzut ponad (!) Rudy’m Gobertem; zobaczcie tę akcję sami:
- George ostatnią minutę pierwszej dogrywki i całą drugą był już samodzielnym generałem na parkiecie, bo Westbrook spadł za 6 przewinień
- dzięki tej wygranej Thunder nadal są bardzo blisko drugich na Zachodzie Nuggets, z kolei Jazz są niemal na równi ze Spurs i Clippers i będą musieli walczyć o wejście do PO
Jak ocenacie dzisiejsze spotkania? Które najbardziej się Wam podobało albo które najbardziej Was poruszyło? Dajcie znać! I do następnego!
Lubisz naszą pracę? Wspieraj nas na Patronite.pl!
Jak mogles nie wspomniec o powrocie IT? Niewybaczalne.
Przecież IT wrócił przed ASG. Było w tytule telegramu
Si, wrócił już wcześniej. Spokojnie, Nuggets są u mnie w Top 6 ulubionych drużyn (razem ze Spurs, Warriors, Pacers, Nets i Celtics), więc na pewno nie będę ich pomijał. :D
Wiem. Ale wczesniej “wrocil” a teraz “WROCIL”. Woy nie zlapales zartu 😂👍🤣
Jestem ciekawy Denver w PO. Z IT w formie i Jokiciem moze byc ciekawie.
Chicago potrafią wkurzyć prawda typerowicze ;-) 21 osób pluje sobie w brodę + 2 osoby, które postawiło na Wizards. A mogło być tyle maxów.
Gorzej z Magic, chcą wejść do PO?
Chciec a moc. 😂
Gafa nie żart