Indiana Pacers (42-24) – Milwaukee Bucks (49-16) 98:117
Bucks pewnie ograli u siebie Pacers wygrywając ósmy z ostatnich dziesięciu meczów. Graczem meczu został Giannis Antetokounmpo (29pts, 12reb, 5ast). Bardzo dobre zawody rozegrał także Khris Middleton (27pts, 8-15fg, 4-7fg3), który dał spore wsparcie w ofensywie. Goście rzucali na 39% skuteczności podczas gdy gospodarze na dokładnie 50%. Skuteczność oraz zbiórki (52-40 dla Bucks) były głównym czynnikiem sukcesu „Kozłów”. Centr oddający 11 rzutów za trzy. Rzadki widok ale to właśnie uczynił minionej nocy Myles Turner (22pts, 17reb, 8-19fg, 4-11fg3).
Oklahoma City Thunder (40-25) – Portland Trail Blazers (39-26) 129:121
Mecz, który bazował na indywidualnościach. Zespołowej gry jak na lekarstwo, niezbyt przyjemny do oglądania. Obie ekipy zanotowały łącznie zaledwie 25 asyst w regulaminowym czasie gry. Thunder ostatecznie wygrali z Blazers na wyjeździe po dogrywce i obecnie zajmują trzecie miejsce w konferencji zachodniej. 37 punktów zdobył Russell Westbrook, 29 dołożył Paul George. Wysiłki i wspaniały występ Damiana Lillarda (51pts, 15-28fg, 9ast) poszły na marne.
Morris jaki piękny kupon mi zawalił tym faulem na Aminu…