PACERS (44-25) – THUNDER (42-27) 108:106 (22:29, 28:34, 31:25, 27:18)
PKT: Sabonis 26, Bogdanovic 23, Collison 17 oraz George 36, Westbrook 19, Adams 17
- długo wchodzi w mecz podopieczni Nate’a McMillana i do początku czwartej kwarty można było odnieść wrażenie, że goście z OKC mają wszystko pod kontrolą. Paul George już przed przerwą zanotował 25 pkt i trafił 3 trójki a Steven Adams kapitalnie radził sobie w strefie podkoszowej, przestawiając Mylesa Turnera. Nowozelandczyk dominował, trafiając nie tylko w akcjach 1na1 ale również popisując się efektownymi dobitkami, po niecelnych rzutach kolegów. 19 pkt – 14 zb – 11 as czyli 131. w karierze triple double Russella Westbrooka też nie przyniosło zwycięstwa. Liderem gospodarzy okazał się Domantas Sabonis, ex gracz Thunder zanotował 26 pkt i 7 zb dostając mocne wsparcie Bojana Bogdanovića, autora 23 pkt. Najważniejszą akcją meczu okazała się dobitka – na 1.9 sek przed końcem meczu – Wesley’a Matthewsa. Ona dała zwycięstwo miejscowym
MAGIC(32-38) – CAVS (17-52) 120:91 (36:20, 25:21, 27:22, 32:28)
PKT: Gordon 21, Augustin 20, Vucevic 19 oraz Sexton 23, Clarkson 15, Knight 12
- spacerek dla nadal walczących o play offs podopiecznych Steve’a Clifforda. Magicy już w pierwszej kwarcie osiągnęli bezpieczną, 16-punktową przewagę, którą przed przerwy podnieśli jeszcze do 20 oczek. Co ciekawe i świadczące o słabości niedawnych finalistów ligi, nie byli oni w stanie wygrać żadnej kwarty i mecz zakończył się 29-punktowym blow outem. Magic trafili 14 trójek (dwa razy więcej od Cavs) i zdobywali punkty na 48% skuteczności. 19 pkt i 11 zb przy 51. double double w sezonie zanotował Nikola Vucević. Środkowy jest trzecim w historii klubu po Shaqu O’Nealu i Dwightcie Howardzie, który w jednym sezonie przekroczył granicę 50.
CELTICS (42-27) – KINGS (33-34) 126:120 (25:38, 31:24, 37:29, 33:29)
PKT: Irving 31, Brown 22, Morris 21 – Hield 34, Barnes 20, Fox 19
- przez 3/4 meczu zanosiło się na niespodziankę, a goście z Sacramento grali bez respektu dla gospodarzy TD Garden. Buddy Hield prowadził atak Królów z 34 pkt, trafiając 6 z 10 oddanych trójek. Jednak głównym aktorem widowiska został Kyrie Irving. Uncle Drew popisał się triple double na poziomie 31 pkt – 12 as – 10 zb. 22 pkt z ławki dołożył Jaylen Brown. Obie drużyny zagrały na wysokiej skuteczności, 50% z gry
RAPTORS (49-20) – LAKERS (31-37) 111:98 (33:25, 32:29, 25:30, 21:14)
PKT: Leonard 25, Powell 20, Siakam 15, Gasol 15 oraz James 29, Caruso 16, Rondo 13
- nieobecność Serge’a Ibaki (zawieszony na 3 mecze) i Kyle’a Lowry’ego (kontuzja) nie wystarczyły gościom z L.A. by powalczyć na równi z drugą, najlepszą ekipą Wschodu. Jeziorowcy wyraźnie obniżyli loty po serii porażek i wydaje się, że mogą celowo przegrywać w nadziei na jak najwyższy pick w drafcie 2019. 25 pkt zdobył cel transferowy Lakers z ostatniego (ale czy na kolejne lato?) lata – Kawhi Leonard.
JAZZ (39-29) – WOLVES (32-37) 120:100 (34:25, 30:30, 27:26, 29:19)
PKT: Mitchell 24, Crowder 18, Favors 17 oraz Towns 26, Wiggins 14, Jones 12
- 26 pkt i 12 zb wracającego do gry Karla Anthony’ego Townsa nie przekuły się na zwycięstwo dla Wilków. Jazz-menti prowadzeni przez Donovana Mitchella (24 pkt) zapracowali na 22. domową wygraną w tych rozgrywkach. Jazz trafili 13 trójek przy ledwie 5 Wolves oraz wygrali walkę na deskach 49-38.
NUGGETS – MAVS (27-41) 100:99 (26:29, 25:28, 28:32, 21:10)
PKT: Millsap 33, Beasley 12, Murray 12, Barton 11 oraz Doncić 24, Brunson 20, Hardaway Jr. 17
- 24 pkt – 11 zb – 9 as Luki Doncića nie przyniosło wygranej Mavs w Pepsi Center. Goście musieli przełknąć gorycz porażki jednym punktem, przy zwycięskim rzucie Nikoli Jokića. Serb zapisał na koncie 11 pkt – 14 zb – 8 as
You must be logged in to post a comment.