CLIPPERS (44-30) – KNICKS (14-60) 124-113
- piątą wygraną w serii odnieśli gracze Doca Riversa, którzy z kolei doprowadzili do 60. już porażki w rozgrywkach ekipy z NY. Rivers znów mógł liczyć na niezawodnych i najlepszych rezerwowych ligi czyli Lou Williamsa (29) i Montrezla Harrella (24). Clippers w MSG trafili 15 z 35 trójek, a swojemu dawnemu zespołowi – 26 oczek wrzucił Danilo Gallinari. Włoch jednak nie był aż tak skuteczny i połowa jego zdobyczy wpadła do kosza rywala po osobistych (13/14). Wśród Knicks z 20 pkt i 13 zb wyróżnił się niedawny center Lob City – DeAndre Jordan. Uwaga, Clippers w całym meczu popełnili tylko 8 strat piłki
CAVS (19-55) – BUCKS (55-19) 105-127
- w poprzednich dniach Bucks doznali niespodziewanej porażki z ostatnimi finalistami ligi, wówczas jednak grali bez Giannisa. W rewanżu Antetokuonmpo już wystąpił i poprowadził kolegów do łatwego zwycięstwa nad drugą najgorszą ekipą Wschodu, notując 26 pkt – 10 zb – 7 as – 4 blk. Z drugiej strony najlepiej zaprezentował się niedawny All Star, Kevin Love (20 pkt i 19 zb). Bucks notowali 55% skuteczności z gry, trafiali też 15 trójek i popełnili tylko 9 strat. Cavs rzucali tylko na 42% z gry oraz przegrali finałową odsłonę 28-37. 7 graczy Kozłów zanotowało punktowe double figures (w tym cała pierwsza piątka)
NUGGETS (49-23) – PACERS (45-29) 88-124
- po niespodziewanej porażce Warriors w starciu z Mavs, bardzo niespodziewanie wysokiej porażki – w starciu z Pacers – doznali liderzy Zachodu czyli Nuggets. Gospodarze uciekli rywalom na 16 oczek przewagi przed końcem drugiej kwarty. Następnie swoją przewagę jeszcze powiększyli w trzeciej odsłonie, prowadząc już po niej aż 25 oczkami. Fantastyczną partię rozgrywał Bojan Bogdanović, który w całym meczu zanotował 35 pkt przy 3 niecelnych rzutach z gry (13/16). 15 pkt i 13 zb po wejściu z ławki dołożył Domantas Sabonis, a oprócz Litwina innym dubletem popisał się Myles Turner (17 pkt i 11 zb). Po stronie mocno przegranych gości 19 pkt – 11 zb – 8 as zanotował Nikola Jokić. Kluczem do meczu okazała się wysoka i niska skuteczność z gry, 56% Pacers kontra 35% Nuggets
HORNETS (34-39) – RAPTORS (51-23) 115-114
- Hornets mimo słabej skuteczności z gry Kemby Walkera (3/17) wygrali drugi mecz z rzędu. Dzień po dniu ekipa Jamesa Borrego ograła inną topową drużynę Wschodu (z soboty na niedzielę pokonali Celtics). Walker obok 15 pkt zapisał na koncie 13 as, ale to nie on a Jeremy Lamb został bohaterem spotkania. Lamb w ostatniej sekundzie meczu, po niedokładnym wybiciu piłki przez kolegę z outu, popisał się desperacką próbą rzutu z dystansu, która trafiła do kosza, dającą Hornets nadzieję na play offs. Szerszenie w tym meczu trafiły 18 trójek, a wśród gości z najlepszej strony (z 28 pkt) pokazał się Kawhi Leonard
ROCKETS (47-27) – PELICANS (31-44) 113-90
- James Harden po kozackim występie przeciwko Spurs, tym razem trafił 6 trójek, zapisał na koncie 28 pkt przy tylko 19 rzutach z gry. Chris Paul zanotował 13 as przy 10 pkt, a Clint Capela zebrał 17 piłek i Rakiety na luzie pokonały Pelicans. Już w pierwszej kwarcie czołowa drużyna Zachodu odskoczyła rywalom na 13 oczek (33-19) układając sobie mecz pod 47. wygraną w sezonie. Rockets trafili 21 trójek, a kolejne 6 zapisał na koncie Eric Gordon
SPURS (43-31) – CELTICS (43-21) 115-96
- w pojedynku drużyn o takim samym bilansie górą ekipa z Texasu. Gracze Gregga Popovicha wygrali 3 z 4 kwart i zaimponowali 51% skutecznością z gry, ale Królem polowania okazał się LaMarcus Aldridge. Podkoszowy Ostróg zanotował aż 48 pkt, trafiając 20 z 31 rzutów z gry, dokładając 13 zb i 6 as do dorobku. 16 pkt i 11 as dołożył DeMar DeRozan, a Spurs gładko pokonali Celtów. 5/17 z gry zaliczył Kyrie Irving, 1/8 z gry miał Jaylen Brown, a Celtowie nie popisali się 40% skutecznością z gry
PISTONS (37-36) – WARRIORS (50-23) 114-121
- po wpadce przeciwko Mavericks tym razem Mistrzowie NBA wygrali w starciu z kolejną niżej notowaną ekipą, Pistons. Wracający do gry Steph Curry zanotował 26 pkt i 9 as prowadząc swoją drużynę do 50. wygranej w sezonie. 24 oczka dołożył lepiej dysponowany tym razem Klay Thompson. Warriors po trzech kwartach prowadzili już 20. punktami, ale zryw Tłoków w finałowej odsłonie zniwelował rozmiary ich porażki do 7. oczek. Warriors zanotowali aż 62% skuteczności rzutów z gry! Najlepszy dla Tłoków Blake Griffin zaliczył 24 pkt
KINGS (36-37) – LAKERS (32-41) 106-111
- w starciu dwóch kalifornijskich zespołów gorą w końcu Lakers. LeBron James z triple double na poziomie 29 pkt – 11 as – 11 zb i Kyle Kuzma z 29 pkt poprowadzili Lakers do dopiero 32. wygranej w sezonie. Jeziorowcy mimo 20. strat potrafili wygrać spotkanie z niespodzianką sezonu po zachodniej stronie ligi. Dla gości 25 pkt i 11 zb zapisał debiutant Marvin Bagley
Fascynujaca walka o rostawienie w PO.
Boston na rowni pochylej, co za sezon dla nich…Kyrie zniszczyl sen Ainga? W PO bedzie fascynujaco.Zobaczymy. Kibicuje Hornets – moga wejsc kosztem Detroit.
Na zachodzie rostawienie bedzie kluczem. Wspolczuje tym co trafia na SAS, bedzie wesolo jak wejda z siodemka i zagraja z Denver.
coś mocno rakowi ex Kawalierzy
Hornets nie mają żadnych szans przeskoczyć Pistons.
wystarczy , że przeskoczą HEAT , którzy mają podobny jakościowo terminarz (Orlando, Dallas, NY, Minnesota ale 2x Boston, Toronto, Philadelphia i Brooklyn)
http://www.espn.com/nba/team/schedule/_/name/mia
PISTONS mają trudniejszy terminarz od HEAT, ale mają w nim mecz z Hornets, który może okazać się mega ważny
http://www.espn.com/nba/team/schedule/_/name/det (trudne mecze z Nuggets , 2xPacers, Blazers i Thunder)
HORNETS mają z trudniejszych Spurs, Warriors, Jazz i Raptors, ale z łatwiejszych Magic, Cavs, Pistons, Pels czy Lakers
walka będzie trwać przez następne 2 tygodnie.
pewnie i przypadek, lecz kolejny mecz regular, gdzie warriors bez Currego z KD przegrywają a po powrocie Stepha wygrywają ; )
wiem, że w PO jest inaczej, nie mniej ciekawy trend z ilością przegrywanych spotkań z samym KD w składzie