Miles Plumlee przejdzie zabieg chirurgiczny na lewym kolanie i tym samym zakończy się jego sezon. Center Hawks rozegrał w tym sezonie tylko 18 spotkań, notując niskie średnie 4.4 pkt i 2.2 zb na mecz. Dla Milesa był to drugi sezon w Atlancie, a sam zawodnik ma być gotowy do gry we wrześniu.
Po zabiegu na mięśniach posturalnych jest natomiast obrońca Pels, Jrue Holiday. Lider teamu z Nowego Orleanu będzie pauzował przez kolejne 6 tygodni, a to oznacza, iż zobaczymy go dopiero podczas przygotowań do kolejnych rozgrywek. Jrue notował w tym sezonie 21.2 pkt, 7.7 as i 5.0 zb na mecz.
CJ McCollum, który pauzował w ostatnich meczach Portland przez kontuzję kolana, opuści kolejne 4. wyjazdowe spotkania swojej drużyny. CJa znakomicie jak na razie zastępuje Seth Curry, który w starciach przeciwko Kings i Nets zanotował po 20 pkt.
Toronto Raptors zdecydowali się zaangażować Jodiego Meeksa do końca bieżących rozgrywek. Ex gracz Wizards czy Bucks zanotował w dwóch meczach dla Raps średnie 7.5 pkt i 2.0 zb. Teraz ma być uzupełnieniem obwodu Nicka Nurse’a i na nadchodzące play offs.
Trae Young oraz James Harden zostali wybrani Graczami Tygodnia na Wschodzie i Zachodzie. Podczas 23. tygodnia rozgrywek Young i jego Hawks zanotowali bilans 2-1, a rookie notował średnie 25 pkt i 11 as na mecz. Harden z kolei odnotował z Rockets bilans 3-1 a jego statystyki to 44 pkt – 6 as – 5 zb na mecz. Harden ma też w nogach 61 pkt występ przeciwko Spurs.
Ettore Messina czyli asystent Gregga Popovicha w Spurs został głównym kandydatem do przejęcia fotela trenerskiego w reprezentacji Kanady. Messina, który mógłby zastąpić Jay’a Triano miałby do dyspozycji takich graczy jak Shai Gilgeous Alexander, Tristan Thompson, Jamal Murray, Kelly Olynyk, Cory Joseph, Dillion Brooks, Dwight Powell, Nik Stauskas, Khem Birch i oczywiście Andrew Wiggins. Ten zespół ma niedługo stanąć do walki w chińskich Mistrzostwach świata.
Michael Carter Williams parafował drugą 10-dniową umowę z Orlando Magic. Ex gracz Rockets czy Hornets notuje w tych rozgrywkach średnie 4.7 pkt – 1.6 as – 1.7 zb na mecz
Kolejne nazwisko wpadło w sieci Lakers. Chodzi o niekończące się spekulacje na temat nowej miotły po Luke’u Waltonie. Tym razem Steven A. Smith dolał oliwy do ognia, twierdząc, że sternicy Jeziorowców nie myślą o Jasonie Kiddzie, a bardziej o Tyronnie Lue…
Rudy Gobert, który tak mocno przeżywał brak powołania do Meczu Gwiazd pobił rekord wsadów podczas jednego sezonu, należący do wczoraj do Dwighta Howarda. Francuz ma na koncie 270 dunków i jest nowym rekordzistą ligi.
Wg ostatnich doniesień z Filadelfii, Jimmy Butler chce tego lata trafić na wielki rynek i będzie celował w trzy zespoły: Nets, Knicks i Clippers.
Clippers mają na celowniku Kawhia Leonarda, na którego meczach często bywają przedstawiciele front office’u LAC (choćby Lawrence Frank). Wg ESPN szanse Raptors – przy udanym sezonie Leonarda – również teoretycznie wzrosły
Natomiast inne doniesienia ze Wschodu mówią, iż w styczniu Knicks oferowali Kristapsa Porzingisa do Kings za De’Aarona Foxa. Kings nie byli chętni na wymianę
Na koniec ciekawostki; Devin Booker został pierwszym graczem w historii ligi, który przy porażce 30-punktami zanotował 50 (lub więcej) punktów. Ponadto został trzecim graczem, który przy zdobyczach 50-punktowych nie miał żadnego kolegi w drużynie z punktowym double figure…
Tylko dwóch graczy w tych rozgrywkach zanotowało co najmniej 1500 pkt – 500 as – 200 celnych rzutów z dystansu. Pierwszym jest James Harden, drugim … D’Angelo Russell
Tylko jeden gracz w tych rozgrywkach zanotował co najmniej 770 prób z linii osobistych
– jak dotychczas ftm – 683; fta 778
dla porównania wspomniany D’Angelo
ftm – 146; fta 187
myślę że zawodnik Harden dobije do magicznej liczby 850 co byłoby nielichym (punktowym) wynikiem dla jakiegokolwiek zawodnika/sezon, w ogóle nie licząc osobistych
MVP! MVP! MVP!
powyższe liczby – rotoworld
Tak! Oczywiście że piszę to jako hejter Hardena, ale z głowy sobie tych cyferek nie wziąłem i czasami mam (nie)przyjemność oglądać mecz Rockets
dla porównania (gdyby ktoś się chciał dopieprzyć) że „DeRozan przecież też dużo dostaje”, dwóch liderów Spurs odpowiednio
Aldridge – 372 fta
DeRozan – 394 fta
Razem – 766 fta
dorzucę kwestię MVP value=wartość zawodnika dla zespołu (nie tytuł króla strzelców, króla rzutów wolnych czy triple double).
Bucks -Rockets 2:0 dla Giannisa w regular o ile się nie mylę.
skoro to nagroda za przydatność i osiągnięcia indywidualno-drużynowe w sezonie regularnym, to Grek
oczywiście że Grek. Ponadto najlepszy bilans RS i niespodzianka w postaci nr.1 seedu przed play offs.
Fantastycznie się zapowiada, sami najlepsi trenerzy Kidd albo Lue… Serio nie ma innych trenerów już do wzięcia ?
takich doświadczonych, jednocześnie aktywnych, z nba chyba nie dużo, takich co chcą do obecnych LAL mniej, takich co LBJ zaaprobuje żodyn (jeszcze mniej)…
Bez pracy, ale bez tytułów kojarzę thibsa, marka jacksona (on byłby dobry względem dyscypliny i obrony), patrick ewing – puka do bram kilka lat.
Ze Spurs mogli być wziąć Becky czy Messinę.
Z uniwerku, oprócz Coacha K pewnie nikogo nie zaaprobują.
W sumie w przypadku nie zdobycia tytułu, słabego wyniku w PO, nie wejścia do PO – i tak dostanie się trenerowi (patrz: zwolnią jego zamiast Malinkę = Magic + Pelinka). Faktor Lebrona – możliwe, że nadal „ta” decyzja musi przejść przez jego sztab…
Jak w kilku programach wspomniano, może czas na powrót pozycji zawodnika-trenera (bez trenera marionetki) i dołączyć do legend (Russell 66/69, Lenny Wilkens, Bob Cousy, Dolph Schayes, Bob Petit) ostani raz 78/79 ; ) a Bill Russell zdobył 2 pierścienie jako zawodnik-trener : D
I po co był Butler sixers?
nagroda MVP – most valuable player, przemyslcie jeszcze raz te wywody na temat wyzszosci greka nad Hardenem. Kogoś ponosi ułańska fantazja z interpetowaniem znaczenia nagrody MVP.
ale, że Ty Woy takie rzeczy wypisujesz, to jestem w szoku :) brac pod uwagę wynik druzyny i nr seedu do PO to już naprawdę hardcore.
Najbardziej Wartościowy Zawodnik, może być najbardziej wartościowy w nawet najbardziej gówninanej druzynie. Sam meczu nikt nie jest w stanie wygrać, tym bardziej w każdym z 82 gier, a to, że Harden nie ma takiego wsparcia kolegów jak Grek, to znaczy, że jego statystyki wygladają mniej wartościowo? LOL, niewierze co tu czytam :P
zostaw osobiste wycieczki na boku. „Nie wierzę” piszemy:-) Grek z „dużej”.
MVP czyli Most Valuable Player, najbardziej wartościowy. Zabierz Giannisa z Milwaukee i drużyna nie potrafi wygrać z Cavs. Przykład z poprzedniego tygodnia. Takim samym MVP byli Iverson, Olajuwon, Nash czy Garnett.
Moja opinia i mój wybór. Zgadzać się nie musisz. W swojej drużynie wybieram zawsze Giannisa nad Hardenem. Już kiedyś o tym pisalem, najbardziej wszechstronny gracz w historii ligi, może zagrać na każdej pozycji i z każdej pozycji zawodnika może przykryć. EoT
„Najbardziej Wartościowy Zawodnik, może być najbardziej wartościowy w nawet najbardziej gówninanej druzynie.” – tak oczywiście ale w przypadku nagród MVP zawsze bierze się pod uwagę miejsce w tabeli, a jeśli tak się składa że ta drużyna jest całkiem przypadkiem najlepsza w lidze ( i tak jest przez cały sezon) to jednak coś znaczy
Biedny Harden nie ma wsparcia – zawodnika z takim wsparciem od całego środowiska NBA to nie miał żaden zawodnik w historii, a to co się wyczynia przy okazji meczów Rakiet to powinno być karane wieloletnimi zawieszeniami (sędziów)
Norbercie, to pokaż historycznie wybory MVP, gdzie osobiste staty przeważyły szalę kandydata ponad wynik drużyny połączony z indywidualnymi wynikami zawodnika.
Na ten moment jest to Russ Westbrook za swoje Triple… a miejsce mieli 6. Od 2000 roku tylko 1 i 2 miejsca otrzymywały MVP (zawodnicy z tychże drużyn).
Jak prześledzisz historię NBA tak to działa. To nie wybór popularności ani strzelca sezonu.
cyt: >>brac pod uwagę wynik druzyny i nr seedu do PO to już naprawdę hardcore<< nie, takie są fakty i niepisane czynniki.
Po to NBA wprowadziło tę zabawną galę oskarową. Wg mniej lepiej tę galę zrobić z draftem i krótką zaraz po sezonie regularnym (bo latem nikogo to nie interesuje, że Broda dostaje MVP kosztem Currego, bo zawodnicy nie lubią Stepha po kolejnym tytule ; )
Poniżej więcej statystyk i tabel, co, jak i dlaczego MVP to nie top strzelec.
interbasket.net/news/22328/2017/08/nba-mvps-worst-team-records-most-valuable/
Oprócz niepokojów, jakie masz argumenty dla Brody? Rozumiem, może antypatia do jego stylu gry w stosunku do all around playera i defensora, który rozwija rzut Giannisa jest; ale na ten moment to bilans Kozłów nr 1 vs Rakiet nr 7 w całej lidze i odbicie Bucksów od dna do contendera.
@pop byłoby ciekawie, jak się okaże za kilka m-cy, jak fbi znów rozpocznie śledztwo federalne w sprawie sędziów nba (łączone z obstawianiem tychże spotkań lub statystyk).
Na poważnie
Tak Harden jest mocny (cwaniak, ale skuteczny) a Giannis, ma lepszy wpływ na drużynę i 2-way player.
Tak samo możesz wrzucić Russa do worka, bo kto w historii TD 3-peat, to TTD, z taką logiką on mógłby…
Tylko nie wiem kto w tym roku jest w jury głosującym na mvp, bo kojarzę, że udział dziennikarzy miał się zmienić (?)
nie no NIE WIERZĘ , że zacząłeś od czepiania się drobiazgów wynikających z pisania na szybko, a nie od tematu rozmowy. Jeśli Ci ciutkę ulżyło, to wybaczam Ci to tanią złośliwość.
Wracając do tematu, Harden jest fenomenem, maszyną do zdobywania punktów, nie ważne, czy jest to miłe dla oka, ważne, że skuteczne. Ta seria gier z 30+ punktów, tylko Wilt miał dłuższą, ale to były inne czasy i inna koszykówka.
Czytam regularnie Wasz serwis w zasadzie od samego początku, rzadko się udzielam, bo nie czuje potrzeby. Niestety od pewnego czasu wymiana zdań w komentarzach wygląda jak pogawędka na korytarzach gimnazjum, ja wiem, że nowe pokolenie wkroczyło i nagle wie wszystko o NBA, ale naprawdę czasami oczy bolą, jak się Was czyta. Stąd też zdziwiony byłem postawą Woya, chyba, ze to nie ta sama osoba, o której myślę i tylko zbieżność nicków.
Na drodze do MVP za Hardenem jest przepaść, nie ten level. Giannis to kandydat nr 1 do tytułu najbardziej wszechstronny zawodnik…na pewno nie najbardziej wartościowy. Porównaj sobie statystyki do Hardena, porównaj choćby statystyki Hardena do tych Stepha z sezonu, gdy GSW bili wszelkie rekordy. Teraz porównaj kogo miał obok siebie Steph i kogo ma HArden, wtedy będziesz miał odpowiedz dlaczego Rockets nie są obecnie nr 1 ligi.
Norbercie i znów nietrafiona ocena od kiedy śledzę NBA.
Ja i reszta o jednym a ty o czymś innym… piszemy, że historycznie i wyznacznikiem MVP w NBA zawsze (oprócz 1 wyjątku od początku istnienia ligii był Westbrook), jest pozycja drużyny, z której MVP jest wybierany a ty nie odnosisz się do tego argumentu w ogóle, tylko o indywidualnych statystykach.
Możliwe, że trendy się zmienią i zaczną wybierać zawodników, co indywidualnie się niesamowici, pomimo słabszych wyników drużyn. Na ten moment zdarzyło się to 1 raz (słownie: jeden raz) od 1955 roku.
Spójrz bez emocji, nie opisuję czy mu się należy czy nie, piszę jedynie, że takie były reguły tych wyborów na ten moment.
Jeśli piszesz, że „branie wyniku drużyny i seedu to hardcore”, to albo krótko ligę śledzisz albo nieuważnie albo nie kojarzysz tych zasad, zarzucając wszystkim dookoła dziecinność (czy gimbazę) i czepliwość.
Troszkę historii, bo chyba jest wręcz idealna analogia… przenieśmy się do 1986/1987.
MVP sezonu regularnego MAGIC ze statami ok. 23,9-12,2-6,3 i bilansem 65-17 gdzie Lakers są nr 1 zachodu i ligii.
a JORDAN 37,1-4,6-5,2-2,9stl tak jest to REKORD KARIERY MJ względem średniej punktów, jednak „jego” Bulls są nr 8 na wchodzie, nr 5 w Dywizji Centralnej (o 1 spotkanie z Pacers) z bilansem 40-42.
MJ pobił rekord kariery swojej (dla wielu GOATA), pobił rekord kariery Hardena (36,2 na ten moment), jednak wtedy w 1987 MVP zdobywa MAGIC, ten wszechstronny Magic.
Trochę analogia statystyczna nawet, bo Giannis ma (27,3-12,6-6,0 czyli więcej punktów a zamienił rubrykę asyst i zbiórek).
I na pewno były pytania kto jest lepszy MJ z rekordem osobistym czy MAGIC wszechstronny, jednak z lepszym bilansem drużyny.
To pytanie jest teraz takie samo… wtedy wygrał wszechstronny MAGIC, ponad indywidualnym rekordem Jordana.
Hardenowi zostawić trzeba jedno – NBA oglądałem przez wiele lat i powiedzmy że ciężko mi wskazać ulubionego grajka – wtedy: Scottie Pippen, Horace Grant, Hakeem Olajuwon, Reggie Miller, Kevin Johnson, David Robinson, Alonzo Mourning i tak można by wymieniać z każdej drużyny po kolei…
za to wiem kogo wskażę jako tego, który najbardziej przysłużył się do zakończenia mojej przygody z NBA, bezapelacyjnie będzie to James Harden
wiesz wielu zawodników traktuję (jako fan swojej drużyny) jako wrogów – na pewno James, na pewno zawodnicy Warriors, dawniej zawodnicy Thunder, Mavs itd. ale James Harden wykracza poza normy „nie lubię bo gra w przeciwnej drużynie”, jako człowiek prywatnie, zapewne jest przesympatycznym gościem, jako człowiek który przyczynia się do spier…enia koszykówki NBA jest absolutnie numero uno
hahaha : D sporo racji w tym jest. Z nim skróty potrafią zmęczyć. Dla mnie Steph nie miewał spotkań, gdzie rzuca pod rząd 1/10 czy 3/15 za trzy, bo w końcu wejdzie, miał pustnie, jednak gra drużynowa i dzielenie się piłką (mówię całościowo i głównie przed KD).
„Wróg” ale doceniony Stock-2-Malone, obojętny z początku Duncan doceniony… Harden nie ma tak złego na mnie wpływu, jednak dziwnie się na to patrzy czasami. Tak wiem, że MJ był żyłą a ego wybite w kosmos, jednak coś się bardziej kleiło w jego grze niż Brody.
Nie wiem, może Wilt taki sam miał impakt na swoją drużynę i ligę i jego odbiór w tv. Co KD to KD, ale jakoś on łatwiej się odnalazł jako ogniwo drużyny a nie jej ego i centrum (Harden, Westbrook).