Dzisiaj w nocy było aż 10 spotkań – zatem bez zbędnych wstępów: zapraszam na Telegram.
San Antonio Spurs (43-32) @ Charlotte Hornets (35-39) 116:125 po dogrywce
- Kemba Walker, notując 38 punktów, poprowadził swój zespół do wygranej; pomagał mu Dwayne Bacon, autor 24 oczek
- dla gości najlepiej zagrali DeRozan (30 pkt) i Aldridge (20 pkt, 15 zb)
- obie drużyny średnio rzucały zza łuku (Spurs 33.3%, Hornets 31%); gospodarze byli skuteczniejsi z gry (46 do 40.4%), ale przegrywali walkę na tablicach (5 do 17 w ofensywnych zbiórkach)
- Spurs są obecnie na 8 pozycji Zachodu, Hornets zaś na 10 na Wschodzie, ze stratą 1,5 spotkania do ósmego miejsca
Boston Celtics (44-31) @ Cleveland Cavaliers (19-56) 116:106
- dla Bostonu kluczowi byli Smart i Tatum, którzy zanotowali po 21 oczek; Cavs ciągnął do przodu Collin Sexton (24 pkt)
- zbilansowane punktowanie, wysoka skuteczność (50.5% z gry, 40.0% za 3) oraz wygrana walka na tablicach (zb. ofensywne 11-3) przesądziły o wygranej Celtów
- w tabeli Wschodu bez zmian: gospodarze na 14 lokacie, goście na 5 (strata 1,5 spotkania do Pacers)
Orlando Magic (37-38) @ Miami Heat (36-38) 104:99
- numer Chrisa Bosha został zastrzeżony przez Heat, a jego koszulka zawisła pod kopułą American Airlines Arena
- Magic zepsuli nieco to święto, wygrywając ważny mecz; ich najlepszym graczem (24 pkt i 16 zb) był Nikola Vucevic
- dla gospodarzy najlepiej spisali się dwaj gracze o inicjałach DW – Dion Waiters miał 26 oczek, zaś Dwyane Wade o cztery mniej
- spotkanie było wyrównane, ale przesądziła wygrana zbiórka ofensywna przez Magic (15-6) oraz nieco lepsza skuteczność zza łuku
- drużyna z Orlando wyprzedziła dzięki temu zwycięstwu Heat w tabeli i to oni zajmują teraz 8 miejsce na Wschodzie
Chicago Bulls (21-51) @ Toronto Raptors (52-23) 103:112
- Dinozaury po dosyć wyrównanym (jak na rekord obu tych zespołów) spotkaniu pokonały Byki – najwięcej punktów (20) zdobył Norman Powell
- tyle samo oczek, ale dla gości, zanotował Wayne Selden
- Raptors byli skuteczniejsi we wszystkich aspektach rzutowych (warto zaznaczyć – 16/16 z wolnych) oraz lepiej dzielili się piłką i blokowali
- pozycje obu zespołów są już raczej pewne: ekipa z Toronto 2 miejsce, drużyna z Chicago 13 lokata
Houston Rockets (47-28) @ Milwaukee Bucks (56-19) 94:108
- w pojedynku dwóch kandydatów do nagrody MVP górą Giannis (19 pkt, 14 zb, wygrana); Harden miał fatalną skuteczność (9/26 z gry, 1/9 za 3, 23 pkt, 10 zb)
- dla Bucks liderem w punktach był Bledsoe (23 oczka)
- goście rzucali na ledwie 36.7% skuteczności z gry (w tym 16/52 za 3; 30.8%) oraz tylko 7 razy stawali na linii rzutów wolnych, dlatego nie dali rady wygrać w tym spotkaniu
- Bucks umocnili się na 1 miejscu Wschodu, zaś Rockets spadli na 4 pozycję Zachodu (w tym momencie są minimalnie gorsi od Blazers)
Los Angeles Clippers (45-30) @ Minnesota Timberwolves (33-41) 122:111
- trwa seria Clippers: 6 wygraną z rzędu dali im Gallinari (25 pkt, 10 zb) oraz Lou Williams (20 oczek)
- dla gospodarzy najlepiej spisał się duet KAT-Wiggins (pierwszy 24 pkt, 13 zb, drugi 22 pkt)
- gracze z LA rzucali ze skutecznością 54.1% z gry, 50% za 3 oraz 100% (14/14 z wolnych); zanotowali też 30 asyst i dosyć pewnie wygrali to spotkanie
- ekipa Doca Riversa jest już na 5 miejscu Zachodu (przewaga 0,5 spotkania nad szóstymi Jazz), z kolei Wilki mają miejsce 10, z takim samym wynikiem jak Lakers (miejsce 11)
Atlanta Hawks (27-48) @ New Orleans Pelicans (31-45) 130:120
- Trae Young znów zachwycił, notując 33 punkty i rozdając 12 asyst
- dla gości walczyli Randle (24 pkt), Frank Jackson (20 pkt) oraz rezerwowy Christian Wood (23 pkt) – to jednak nie wystarczyło
- goście mieli aż o 14 więcej oddanych prób z gry, dzięki czemu zdołali wygrać przy niższej ogólnej skuteczności (byli za to lepsi zza łuku i z wolnych)
- aż 40 osobistych wykonywali gracze z Nowego Orleanu; trafili 30
- obie ekipy zostały już jakiś czas temu wyeliminowani z PO i obie skończą sezon gdzieś w środku drużyn loteryjnych (obecnie Hawks mają 5 najgorszy rekord, a Pels 9)
Sacramento Kings (37-37) @ Dallas Mavericks (29-45) 125:121
- Królowie nie poddają się i do końca będą walczyli o Playoffs: do wygranej poprowadził ich De’Aaron Fox (23 pkt)
- kolejne triple-double Luki (28 pkt, po 12 zb i as) oraz solidne double-double Powella (21 pkt, 13 zb) nie wystarczyło do wygranej
- obie ekipy rzucały z identyczną skutecznością z gry (50.6%), chociaż Mavs oddali o 10 rzutów mniej; częściej próbowali też zza łuku (45 prób do 23 gości), ale trafiali rzadziej; gospodarze przegrali również minimalnie zbiórkę (w ofensywnych 7-12)
- Kings tracą do ósmych Spurs 5,5 spotkania (zostało im 8 meczów – szanse są minimalne); Mavs mają 6 najgorszy rekord w NBA i to pewnie się nie zmieni
Detroit Pistons (37-37) @ Denver Nuggets (50-23) 92:95
- kolejna bliska wygrana Bryłek (po trzech kwartach prowadzili 19 punktami, ale roztrwonili tę przewagę)
- w kluczowych momentach mogli jednak liczyć na Murraya, który zdobył 6 ostatnich punktów swojego zespołu (w sumie skończył mecz z 33 punktami; 23 i 15 zb dorzucił Jokic)
- dla gości bardzo dobrze grał Blake Griffin (29 pkt i 15 zb, chociaż tylko 2/10 za 3)
- aż o 15 więcej prób z gry mieli koszykarze Tłoków (w sumie 102 FGA), rzucali jednak z bardzo niską skutecznością (35.3%), dlatego nie dali rady wygrać tego spotkania
- obie ekipy były tej nocy fatalne zza łuku (Nuggets 25.9%, Pistons 26.2%), stąd tak niski wynik
- Denver jest tuż za Warriors w tabeli (taki sam wynik, gorszy tie breaker); Pistons są na 7 lokacie Wschodu ze stratą połowy spotkania do Nets
Washington Wizards (30-45) @ Los Angeles Lakers (33-41) 106:124
- Caldwell-Pope (29 pkt), McGee (20 pkt, 15 zb) oraz James (23 pkt, 14 as) dali Lakers wygraną
- jak lew walczył Beal (32 pkt), ale miał za mało wsparcia
- tylko 18.8% za 3 (6/32) Wizards de facto przekreśliło ich szanse na wygraną
- gospodarze zaś rzucali z gry na 53.9% i rozdali aż 37 asyst, dzięki czemu pewnie pokonali Czarodziejów
- obie ekipy zajmują 11 miejsce w swoich konferencjach; Wizards mają jeszcze matematyczne szanse na awans do PO
Zapraszamy na nasz całkowicie odświeżony profil Patronite!
You must be logged in to post a comment.