1. Trójka najlepszych debiutantów tego sezonu to?
Adrian Rojek: Luka Doncic – równy sezon rozegrany na świetnym poziomie jak na debiutanta. Kilka meczów słabszych to wiadomo ale generalnie ten kto pierwszy raz włączyłby mecz Mavericks w życiu nie powiedziałby, że ten chłopak jest debiutantem w lidze. Rzadko jest tak, że wchodzisz do NBA i z miejsca jesteś liderem swojej drużyny a tak jest w przypadku Luki.
Deandre Ayton – z pewnością czeka go niezła przyszłość. Już teraz pokazał wachlarz swoich umiejętności i obstawiam, że w najbliższych latach będzie jednym z czołowych graczy na swojej pozycji. Średnia double-double ze statystyk będzie u niego normą. W tym roku na poziomie 16-10 co jest prawie tak dobrym wynikiem jak 18-10 Townsa w pierwszym jego sezonie w lidze.
Trae Young – nie jestem póki co fanem jego talentu. Została mu przypisana łatka drugiego Stephena Curry’ego i chłopak przez to mocno ucierpiał bo nie jest nawet blisko osiągniecia tego poziomu co gwiazda Golden State Warriors jeśli chodzi oczywiście o rzuty z dystansu. Przez sporą część sezonu fatalna skuteczność zza łuku, z gry niewiele lepsza. Jednak po przerwie na weekend gwiazd odżył i notuje fenomenalne cyferki (lepsze niż Doncic) do tego jego największym atutem póki co jest przegląd pola i podania. Na ten moment notuje prawie 8 asyst na mecz (7.9) co daje mu czwarte(!) miejsce w całej lidze.
Kacper Krysiak: Doncic, Young, Bagley III
Myślę, że co do dwóch pierwszych nazwisk nie ma wątpliwości w kontekście wyboru 3 najlepszych Rookies. Jeśli chodzi o obecność Bagleya III w tym towarzystwie – gra w zespole, który do końca walczy/walczył o PO i jest w nim bardzo ważną postacią. Ustanowił career-high 32 punkty przeciwko Suns z Aytonem w składzie. Co więcej, Marvin gra coraz bardziej efektywnie (gra na 50% skuteczności), a z perspektywy sezonu widzimy u niego postęp z meczu na mecz. Przyszłość młodych Kings.
Jakub „Kubala” Janiak: 1) Luka 2) Dončić 3) Golden Boy ze Słowenii, a tak na serio, to trio najlepszych to Luka, Trae Young oraz DeAndre Ayton. Chociaż dobrą robotę robią też chociażby Landry Shamet i Shai Gilgeous-Alexander, którzy w Clippers zostali parą starterów.
Woy: zgodnie z wyborami kolegów: Luka Doncić, Trae Young oraz mój trzeci pick to Marvin Bagley.
2. Rookies którzy najbardziej zawiedli Twoje oczekiwania ?
Adrian Rojek: Kevin Knox – oczekiwałem od niego nieco więcej. Przede wszystkim, że będzie liderem Knicks czyli, że uczyni to samo co Luka Doncic w Mavericks. Wiadomo, nie aż w takim stopniu jak Luka ale, że po prostu będzie najlepszym graczem swojej drużyny, która z pewnością jest jedną z najsłabszych w całej lidze.
Grayson Allen – co prawda został wybrany dopiero w drugiej połowie pierwszej rundy draftu ale swoją świetną grą w pre season nastawił mnie na więcej podczas RS niż granie ogonów w meczach, gdzie wynik jest rozstrzygnięty nieco wcześniej.
Kacper Krysiak: DeAndre Ayton, Grayson Allen, Dzanan Musa
Ayton – z dużej chmury mały desz, w preseason nasłuchałem się o wzorowej etyce pracy, która powoduje, że DA robi postępy szybciej niż ktokolwiek. Czyżby? Obronę raczej łatwiej poprawiać niż atak, a ta cały czas jest bolączką debiutanta z Suns. Dodatkowo czy ktoś po tym sezonie wierzy ze Booker-Ayton będą niczym Kobe-Shaq?
Allen – doświadczony gracz, który przez więcej niż jeden sezon był liderem Duke, atletycznie wyglądał lepiej niż większość kolegów z draftowej klasy. Dodatkowo trafił do Jazz, czyli wydawałoby się idealnej organizacji dla niego, grającej poukładany rozsądny basket i stawiający na obronę. Niewypał totalny. Musa – przychodził do NBA razem z Donciciem, europejski prospect, który już długo byl obserwowany przez włodarzy klubów. Nie przebił się, trzymałem za niego kciuki, bo ten dzieciak zrobił więcej dla basketu w Bośni niż jakikolwiek inny zawodnik z tego kraju. Póki co rozgrywa się na zapleczu ligii, ale wierzę, że jego ambicje i możliwości sięgają nieco wyżej.
Jakub „Kubala” Janiak: Collin Sexton. Niby nie ma złych cyferek, ale miał być objawieniem i zbawcą Cavs. Wiadomo było, że to słowa na wyrost, ale jednak spodziewałem się, że powalczy o ROY (bo miał przecież okazję, żeby się wykazać – brak poważnych PG w drużynie, kontuzja Love’a…). Drugie nazwisko: Mohamed Bamba. Wiem, że teraz ma kontuzję. Ale w 47 meczach sezonu notował jedynie 6 punktów na mecz, co dla gracza wybranego z szóstym numerem to trochę mało. Trio zamyka.. Nikt. Więcej debiutantów mnie raczej nie zawiodło.
Woy: Uważam, że Collin Sexton miał możliwość włączenia się do walki o ROTY niczym Trae Young. Nie wykorzystał tej możliwości i został w cieniu innych rookies. Mo Bamba ma strasznie silną konkurencję na pozycjach 4-5 w Orlando i spodziewałem się jego małych minut. A to gracz, który musi się czuć pewnie, czyli dostawać minuty by dalej się rozwijać. Być może odejście Nikoli Vucevića da mu taką możliwość? Grayson Allen, wydawało się, że będzie tajną bronią z ławki Quinna Snydera i kimś, kto zaskoczy rywala w niejednym meczu. Tymczasem Jazz postawili na solidnego weterana Kyle’a Korvera. W końcu DeAndre Ayton. Ten gość miał dominować, imponować i stanowić siłę Suns, tymczasem z końcem sezonu już lepiej prezentuje się Marvin Bagley. Ayton nie zachwyca
3. Tegoroczni debiutanci, którzy nie błyszczeli w tych rozgrywkach, ale jeszcze się pokażą?
Adrian Rojek: Nie będę sam jeśli wstawię tu nazwiska Mo Bamby czy Looniego Walkera. Ten drugi jest ukrywany i praktycznie o jego talencie przekonamy się podczas rozgrywek ligi letniej
Kacper Krysiak: Mo Bamba. Ma świetne warunki, ale technicznie jest na poziomie koszykarskiego gimnazjum. Jest bardzo surowy w ataku, nie ma żadnych argumentów (a raczej argumenty ma, ale nie potrafi ich wykorzystać) w grze 1vs1 i ataku pozycyjnym. Jeśli trenerzy Magic nauczą go gry w koszykówkę (i robienia masy na siłowni), będą z niego ludzie. Póki co nieźle broni, ale głównie z pomocy.
Mitchell Robinson – ogromny potencjał. Dostaje więcej minut i więcej dostarcza dla drużyny. To jest pewniak na Starting5 w przyszłym sezonie. Ma dryg do gry i mega wyczucie do bloków. No i zasięg. Powiedziałbym, że potencjal zbliżony do Bamby, ale on nie musi kłaść tak dużego nacisku na pracę na siłowni.
Lonnie Walker – kontuzja wyklucza go z normalnej rywalizacji. Poza tym, trafił do San Antonio. Nie przypominam sobie, żeby ta organizacja „zepsuła” jakiegokolwiek prospecta, co więcej z przeciętniaków robi ponadprzeciętnych graczy. Czekamy na rozwój sytuacji z Looniem.
Jakub „Kubala” Janiak: Wspomniany Collin Sexton, to raz – nadal wierzę, że ma potencjał na bycie gwiazdą. Liczę też na Kevina Knoxa – jak poprawi skuteczność, to może być z niego naprawdę dobry zawodnik. I oczywiście jest jeszcze Micheal Porter Jr., ale on de facto będzie debiutantem jak się wreszcie pojawi na parkiecie. Więc w sumie znów tylko dwójka: Sexton i Knox.
Woy: Przede wszystkim Loonie Walker, który gra w G-League i przez długą część sezonu rehabilitował się. Mitchell Robinson, który już dziś stanowi materiał na przyszłego DPOTY. I w końcu Michael Porter Jr. który przechodził i rehabilitował się po drugiej operacji pleców. Mam nadzieję, że koszmar się skończy happy endem dla Portera i ujrzymy go w pełniej krasie. Jako kibic Bulls liczę na dalszy rozwój Wendella Cartera Jr
4. Piątka rookies sezonu , na każdej pozycji (1do5).
Adrian Rojek: Trae Young – Luka Doncic – Jaren Jackson Jr. – Marvin Bagley III – DeAndre Ayton
Kacper Krysiak: PG – Trae Young SG – Luka Doncic SF – Marvin Bagley III PF – Jaren Jackson Jr C – DeAndre Ayton
Jakub „Kubala” Janiak: PG – Trae Young, SG – Luka Dončić, SF – Kevin Knox, PF – Marvin Bagley III, C – DeAndre Ayton (6th man: PF Jaren Jackson Jr.)
Woy: Trae Young – Luka Doncić – Jaren Jackson Jr – Marvin Bagley – DeAndre Ayton
5. Moim ROTY jest…
Adrian Rojek: Luka Doncic – co prawda pojawiały się ostatnio głosy, że wyścig o najlepszego debiutanta sezonu 18/19 nie jest jeszcze zakończony i tryumf Doncica nie jest taki pewny ale dla mnie jest. Były gracz Realu Madryt nie miał sobie równych w tych rozgrywkach. Prezentował równą i stabilną formę przez większość czasu czego inni nie potrafili uczynić. To będzie wielki gracz.
Kacper Krysiak: Moim ROTY jest Luka Doncic i wkurza mnie jakakolwiek dyskusja na temat Trae Young’a w tym kontekście. Young jest świetny. Fakt. Szczególnie po All Star Weekend, ale Luka Doncic zawiesił poprzeczkę super wysoko już od pierwszego meczu. Ten gość gra tak, że ciężko sobie uzmysłowić, że jest debiutantem. Nie muszę patrzeć tutaj na statystyki, Luka przed tym jak Mavs odpuścili sezon ciągnął ich do Playoffs i obstawiam, że z rosterem z początku sezonu – wciągnąłby ich tam. Patrzmy z perspektywy całego sezonu plus Mavs nadal mają lepszy bilans, choć grają połową. Każdy inny wybór niż Doncic jest absurdem i (przymiotnik) polityką.
Jakub „Kubala” Janiak: Luka Dončić. Nie, Trae nie jest blisko. Przez cały sezon Słoweniec jest niemal objawieniem NBA. Drugie miejsce Young ma w cuglach – ale na więcej nie ma szans. Wyścig wygląda tak: Luka………….Young……………..Ayton…..Bagley, Jackson, Shamet i cała reszta. Walka trwa teraz o trzecią pozycję, chociaż Aytona też ciężko będzie przeskoczyć.
Woy: Niedoszły All Star, najlepszy Europejczyk w NBA od lat, Mistrz Europy i Mistrz Euroligi, niedoceniany przez Amerykanów – Luka Doncić. Słoweniec to najlepsza inwestycja Mavs i Suns czy Hawks mogą sobie pluć w brodę , że go przepuścili.
You must be logged in to post a comment.