Cleveland Cavaliers (19-63) – Charlotte Hornets (39-42) 97:124 (31:33, 25:31, 19:26, 22:34)
(Sexton 18, Osman 17, Clarkson 16 – Walker 23, Lamb 23, Bridges 18)
Po 23 punkty zdobyli Kemba Walker oraz Jeremy Lamb w wygranym meczu Hornets przeciwko Cavaliers. Goście wygrali każdą kwartę notując swoje 39 zwycięstwo w sezonie. „Szerszenie” zajmują obecnie 9 miejsce w tabeli ECF wciąż z szansami na awans do playoffs.
Detroit Pistons (40-41) – Memphis Grizzlies (32-49) 100:93 (20:32 , 18:25, 26:22, 36:14)
(Smith 22, Drummond 20, Kennard 15 – Caboclo 15, Wright 15, Zeller 13)
Z 20 punktami i 17 zbiórkami Andre Drummond poprowadził Pistons do wygranej nad Grizzlies. Środkowy „Tłoków” dołożył do tego dorobku także 5 przechwytów i 3 bloki. Wydaje się, że podopieczni Casey’a obronią ósmą pozycję i zagrają w playoffs 2019 ponieważ w ostatnim meczu grają z Knicks.
Washington Wizards (32-50) – Boston Celtics (49-33) 110:116 (39:25, 25:38, 31:26, 15:27) (Satoransky 19, Beal 16, Bryant 14 – Rozier 21, Ojeleye 17, Wanamaker 17)
Celtics w rezerwowym składzie spokojnie ograli na wyjeździe Wizards. Liderem punktowym gości był Terry Rozier (21pts, 8-15fg, 4-8fg3). Gospodarze popełnili aż 3 razy więcej strat (15-5) od swoich rywali i to było jednym z głównych czynników ich dzisiejszej porażki. Sześciu graczy Wizards zakończyło zawody z dwucyfrowym dorobkiem punktowym.
Miami Heat (39-42) – Philadelphia 76ers (50-31) 122:99 (34:20, 27:22, 30:18, 31:39)
(Wade 30, Adebayo 19, Winslow 16 – Monroe 18, B. Simmons 16, J. Simmons 14)
Ostatni mecz Dwyane’a Wade’a przed własną publicznością zaowocował w 30 punktów „Flasha” i zwycięstwo nad 76ers. Sixers zagrali bez Joela Embiida oraz JJ Redicka. Ben Simmons zdobył 16 punktów w 21 minut a Greg Monroe, który był najlepszym punktującym gości dwa „oczka” więcej.
Chicago Bulls (22-59) – New York Knicks (17-64) 86:96 (24:39, 26:18, 18:17, 18:22)
(Arcidiacono 14, Harrison 13, Lopez 12 – Smith 25, Knox 17, Kornet 12)
W meczu na dnie tabeli ligowej Bulls nie poradzili sobie na własnym parkiecie z Knicks. 25 punktów dla zwycięzców zdobył Dennis Smith Jr z kolei przegrani tej batalii nie mieli wyróżniającej się postaci. Pięciu graczy zdobyło dwucyfrowy wynik punktowy, nikt nie przekroczył 15 „oczek” a najwięcej miał Ryan Arcidiacono – 14.
Minnesota Timberwolves (36-45) – Toronto Raptors (58-24) 100:120 (28:26, 19:43, 31:29, 22:22)
(Wiggins 16, Dieng 16, Saric 15 – Leonard 20, VanVleet 16, Boucher 15)
Raptors kończą sezon regularny pewnym zwycięstwem nad Timberwolves i już mogą rozpoczynać przygotowania do playoffs. 20 punktów w 24 minuty zdobył Kawhi Leonard. Wygrana druga kwarta 43-19 przez gości ustawiła to spotkanie. Karl-Anthony Towns nie zagrał.
New Orleans Pelicans (33-49) – Golden State Warriors (57-24) 103:112 (19:18, 37:38, 23:32, 24:24)
(Okafor 30, Wood 26, Clark 20 – Cousins 21, Lee 20, Cook 19)
Warriors w rezerwowym składzie jedynie z DeMarcusem Cousinsem (21pts, 12reb, 6ast) na pokładzie odnotowali wyjazdowe zwycięstwo nad Pelicans. Draymond Green (6reb, 2ast) rozegrał 18 minut a Stephen Curry (5pts) zaledwie 9. „DMC” był najlepszym punktującym, zbierającym i asystującym mistrzów ale nie byłoby tej wygranej bez dobrego występu pozostałych zawodników. 20 punktów zdobył Damion Lee a 19 dołożył Quinn Cook. Pierwszy w karierze mecz na poziomie 20-10 rozegrał Christian Wood (26pts, 12reb).
Dallas Mavericks (33-48) – Phoenix Suns (19-63) 120:109 (33:18, 35:20, 30:41, 22:30)
(Nowitzki 30, Doncic 21, Finney-Smith 15 – Crawford 51, Jackson 17, Bender 12)
Jamal Crawford (51pts, 18-30fg, 7-13fg3) skradł nieco show Dirkowi Nowitzki’emu (30pts, 8reb), który rozegrał swoje ostatnie domowe spotkanie w karierze. Legenda Mavs stała się najstarszym graczem, który kiedykolwiek zdobył 30 punktów w tej lidze. Crawford natomiast został zawodnikiem, który zdobył najwięcej punktów w historii ligi mając 39 lat i więcej. Warto wspomnieć o triple-double Luki Doncica (21pts, 16reb, 11ast).
Utah Jazz (50-31) – Denver Nuggets (53-28) 118:108 (27:21, 33:38, 31:27, 27:22)
(Mitchell 46, Gobert 20, Favors 16 – Beasley 25, Murray 22, Morris 22)
Donovan Mitchell (46pts, 14-26fg, 5-8fg3) chce wejść na wysokich obrotach w te playoffs. Chyba najsłabszy mecz w sezonie rozegrał Nikola Jokic (2pts, 1-6fg, 2ast), który po 16 minutach przymusowo musiał opuścić to spotkanie ze względu na liczbę popełnionych przewinień. Gości do końca w tym spotkaniu trzymał jedynie występ dwóch rezerwowych. 22 punkty miał Monte Morris, trzy „oczka” więcej zanotował Malik Beasley.
Oklahoma City Thunder (48-33) – Houston Rockets (53-29) 112:111 (26:32, 25:28, 29:33, 32:18)
(Westbrook 29, George 27, Ferguson 16 – Harden 39, Paul 24, Capela 18)
Być może przedsmak tego co czeka nas w playoffs. Thunder wchodzili w czwartą kwartę przegrywając 13 punktami a mimo to zdołali odnieść jeszcze zwycięstwo. Triple-double standardowo odnotował Russell Westbrook (29pts, 12reb, 10ast) ale to ponownie Paul George (27pts, 9reb, 4stl) został bohaterem Chesapeake Arena. Swój niesamowity sezon w ofensywie 39 punktami zdobytymi przypieczętował James Harden.
Los Angeles Lakers (37-45) – Portland Trail Blazers (52-29) 101:104 (25:26, 23:27, 26:20, 27:31)
(Caldwell-Pope 32, Muscala 16, Caruso 12 – Harkless 26, Kanter 22, Lillard 20)
Lakers z góry skazywani na porażkę w tym starciu i tak zaprezentowali się nieźle. Najlepszym punktującym gospodarzy był Kentavious Caldwell-Pope (32pts). 22 punkty i 16 zbiórek miał najlepszy zawodnik meczu Enes Kanter, który zastępuje Jusufa Nurkica. Na występy byłego zawodnika Thunder w playoffs jednak nie ma co za bardzo liczyć, na pewno nie w tak dużym wymiarze czasowym.
Dwoch gigantow kosza, 2 mistrzow. Zegnaj Dirk i Dwayne.
Dirk jeden z ostatnich lojalnych zawodników
względem pracodawcy.. racja