Playoffy rozpoczynamy starciem 76ers z Nets. Jeszcze niedawno obie drużyny biły się gdzieś na dole konferencji wschodniej a już dziś staną w szranki w pierwszy meczu serii pierwszej rundy playoffs 2019. Kto wyjdzie zwycięsko z tego starcia? Czy D’Angelo Russell wraz z ekipą dokona czegoś co na pewno zadziwiłoby cały koszykarski świat? Czy może jednak Sixers udowodnią, że ich celem są finały a Nets to tylko przystanek na którym muszą się na chwilę zatrzymać w drodze po osiągnięcie tego, co sobie założyli? Ruszamy!

MOCNE STRONY
76ers: Przede wszystkim bardzo mocna pierwsza piątka. Na papierze obok Warriors najmocniejsza w całej lidze, ale jak to wyjdzie w praniu? W RS po dojściu Tobiasa Harrisa wyglądało to w porządku ale playoffy to inna bajka, jestem ciekawy jak to będzie funkcjonowało. Zbiórki, punkty z ponowienia oraz świetne warunki fizyczne takich zawodników jak Ben Simmons czy Joel Embiid. Bardzo dobra dyspozycja zespołu we własnej hali (zaledwie 10 porażek w sezonie regularnym).
Nets: Decyzja czy Joel Embiid zagra ma zostać podjęta tuż przed meczem. Jeżeli „JoJo” nie wystąpi jest to ogromna szansa dla Nets by wygrać mecz nr 1. Mocną stroną tej ekipy z pewnością są rzuty zza łuku. Przede wszystkim trójki w wykonaniu Joe Harrisa muszą być takie jak w sezonie regularnym. Przypominam, że zawodnik Nets wygrał konkurs rzutów za trzy oraz został zawodnikiem z najlepszą skutecznością w rzutach z dystansu w całej lidze. Do tego wiemy, że siekać z dystansu potrafi jeszcze D’Angelo Russell czy chociażby Spencer Dinwiddie. Szeroki skład to jest bardzo duży atut „Siatek”. Team Spirit czyli tak zwany duch zespołu jest w tej ekipie ogromny, wystarczy popatrzeć na zachowanie chociażby ławki rezerwowych podczas meczu. Stwierdziłbym nawet, że obok Warriors jest to najbardziej ze sobą zżyta ekipa w lidze. Są to oczywiście drobnostki ale one także mogą się liczyć.

SŁABE STRONY
76ers: Absencje. Głównie mam na myśli tutaj sytuację Joela Embiida i jego kolana. Sixers potrzebują Kameruńczyka zdrowego i w pełni sił. Rzuty trzypunktowe – JJ Redick jest jedynym takim typowym strzelcem dystansowym. Tobias Harris czy Jimmy Butler lepiej radzą sobie z rzutami z półdystansu. Jeśli chodzi o trójki Embiida to nie jest to zagrożenie, które miałoby wpływ na konsekwencje w postaci końcowego rezultatu na korzyść „Szóstek” a Ben Simmons to wiadomo. Z ławki rezerwowych jedyny, który jest w stanie postraszyć tak solidnie z dystansu to Mike Scott. Tutaj Nets muszą szukać przewagi.
Nets: Na pewno brak tylu indywidualności co w szeregach rywali. D’Angelo Russell również jest świeżo upieczonym all-starem, nie jest to gracz, który co wieczór jest w stanie wziąć zespół na swoje barki i prowadzić do kolejnych zwycięstw notując przy tym niesamowite statystyki.

KLUCZE DO ZWYCIĘSTWA
76ers: Zdrowie Joela Embiida. Dobra skuteczność Tobiasa Harrisa oraz JJ Redicka a także mądra gra Jimmy’ego Butlera. Co mam na myśli pisząc mądra? Wiemy, że Butler to typ samca alfa, lubi być liderem i przewodniczącym, dobrze się czuje w tej roli i w takiej roli musi wystąpić w tej serii. Chodzi mi tu głównie o to, że ma być dyrygentem drużyny w defensywie oraz być odpowiedzialnym za organizację gry w ataku, jego IQ koszykarskie jest niemal na najwyższym poziomie.
Nets: Rzucać dużo z dystansu obowiązkowo na dobrej skuteczności, przynajmniej na dobrej. W przypadku gdy Embiid zagra próbować atakować kosz i szukać kontaktów tak by ograniczyć jego minuty poprzez wpędzenie go w problemy z faulami. Joel to kluczowa postać 76ers, gdy nie będzie go na parkiecie to Nets złapią wiatr w żagle.

MÓJ TYP
4:0 dla 76ers
Stawiam, że Nets nie ukąszą nawet jednego meczu ze względu na to, że jest tu mimo wszystko zbyt duża różnica indywidualności. Lubimy niespodzianki ale w tym pojedynku takowej nie przewiduje. Trzeba w końcu zobaczyć efekty tego procesu o którym było tak głośno w ostatnich latach, no nie? ;)

Uważacie inaczej? Dajcie znać, jestem ciekaw Waszych prognoz! #GAMETIME
DON’T SLEEP ON MY NETS!
4-2 dla Sixers strzelam. ;)
Nie widzę tu miejsca i szans na niespodzianki – szybkie 4-0 dla 76’ers.
Sixers u siebie, a na wyjeździe to 2 różne drużyny. 21 porażek na wyjeździe. Nets 1 mecz spokojnie mogą wygrać. Nie mają nic do stracenia, a wiele do zyskania.
Hmmmm właśnie zobaczyłem wynik… Można jeszcze odszczekaćto co się napisało wcześniej? ;-)