Już dziś, o godzinie 21:30 rozpocznie się starcie dwóch ekip północno-zachodniej dywizji, Portland Trail Blazers, które mimo wywalczenia sobie lepszego bilansu w sezonie regularnym, stawiane jest w roli underdoga i Oklahomy City Thunder – drużyny, która w poprzednich Playoffs też była faworytem w serii z Utah Jazz. Jak to się skończyło, wszyscy pamiętamy. Czy duo Lillard-McCollum poradzą sobie z Playoff P? Czy pod nieobecność Jusufa Nurkića, Steven Adams zdominuje tablice? Czy Russell Westbrook w końcu udowodni, że jest prawdziwym liderem? Ta seria powinna nam wiele wyjaśnić.
MOCNE STRONY
OKC: Przede wszystkim obrona, która w sezonie regularnym dała się we znaki niejednej ekipie NBA. Oprócz tego, podopieczni Billy’ego Donovana grają na bardzo szybkim tempie, które sklasyfikowane jest na szóstym miejscu w lidze. Na korzyść Thunder przemawiają oczywiście aż 4 zwycięstwa nad PTB w sezonie regularnym. Kolejną zaletą Thunder w tej potyczce jest fakt posiadania Paula George’a, który przeciwko Blazers w każdym meczu spisywał się bardzo dobrze, o czym świadczą jego średnie – 38 punktów co mecz i prawie 46% 3PT. Nadal jednak jego występ w dzisiejszym meczu jest niewiadomą, leczy kontuzję barku. Brak Jusufa Nurkića pod koszem Blazers, a posiadanie Stevena Adamsa w Thunder to zdecydowany plus dla Grzmotów – liczę tutaj na dużą liczbę zbiórek ofensywnych 25-letniego Nowozelandczyka.
PTB: Za Blazers przemawia przewaga parkietu, a także ofensywa – która w sezonie regularnym na 100 pozycji zdobywała średnio 114,7 punktu (trzeci wynik ligi). Kolejną wielką zaletą Blazers jest nie kto inny jak Damian Lillard, który podczas meczów z Thunder zawsze prezentował się na wysokim poziomie: 34,8 pkt i 7.8 as /4 mecze. Mocną stroną Blazers do niedawna były (tak jak w przypadku OKC) ofensywne zbiórki, jednak pod nieobecność Nurkića, ta statystyka z pewnością zmaleje. Jednak nawet mimo jego braku, Blazers w 9-ciu ostatnich spotkaniach zanotowali wynik 7 zwycięstw i 2 porażek, co z pewnością świadczy o ich gotowości na tegoroczne Playoffs.
SŁABE STRONY
OKC: Końcówka sezonu Thunder nie napawa optymizmem. Oczywiście wygrali ostatnie 5 spotkań, jednak po przerwie na All Star Game doświadczyli trudniejszego terminarzu przez co spadli nawet na siódmą pozycję. Grzmoty mało dzielą się piłką, bo z średnią 23,4 asyst na mecz klasyfikują się dopiero na 23. pozycji. Podopieczni Billy’ego Donovana będą musieli również popracować na rzutami z dystansu, gdyż niespełna 35% może na Blazers nie wystarczyć. Jeśli zabraknie PG13 w Game 1, Portland momentalnie mogą stać się faworytem – przynajmniej w spotkaniach rozgrywanych u siebie.
PTB: Brak dwuwymiarowego centra. Po strasznej kontuzji Nurkića, pod koszem Blazers najczęściej spotykany będzie Enes Kanter – który nie należy do najlepszych defensorów. Mówiąc szczerze, przy całym jego potencjale w ofensywie, to w defensywie przy Adamsie wypada po prostu słabo. Jakby tego było mało, CJ McCollum – druga strzelba Terry’ego Stottsa, w spotkaniach z Thunder nie radzi sobie zbyt dobrze. Defensywa Thunder w czterech starciach sezonu regularnego pozwoliła CJ’owi na zaledwie 35-procentową skuteczność. Słabą stroną Blazers będzie zdecydowanie defensywa, gracze Portland stosunkowo mało blokują i przechwytują piłki, a Thunder, grając szybki basket, mogą to wykorzystać.
Klucze do zwycięstwa
OKC: W Oklahomie kluczem do zwycięstwa będzie przede wszystkim obecność, ale i dyspozycja tego Pana wyżej. Paul George, po świetnym okresie sezonu regularnego, w którym dołączył do walki o tytuł MVP, spuścił nieco z tonu, a jego skuteczności zmalały. Wiemy jednak nie od dziś, że George potrafi włączyć tzw. „szósty bieg”, kiedy sezon wchodzi w decydującą fazę.
Kolejnym ważnym elementem układanki Billy’ego Donovana, będzie Steven Adams, który w moim odczuciu zdominuje w pomalowanym. W defensywie powinien poradzić sobie z Kanterem, a także Leonardem i Collinsem. Jeśli mowa o Adamsie, to trzeba również wspomnieć o Westbrooku, który swoimi elektrycznymi wejściami pod kosz, może zrobić dużo miejsca dla Nowozelandczyka – który pod obręczą jest niezwykle skuteczny.
PTB: Dobra postawa w dwóch pierwszych meczach. Jeśli Terry Stotts znajdzie ze swoimi podopiecznymi sposób na Grzmoty grając u siebie – gra na wyjeździe może okazać się zdecydowanie prostsza. Damian Lillard będzie musiał wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, zwłaszcza w końcówkach spotkań, gdyż to z nimi Blazers mieli problem w starciach z OKC. No i niezwykle ważne będzie wyłączenie Paula George’a, który, jeśli złapie rytm – może okazać się katem dla Portland.
Mój typ: 4-2 dla Thunder, jednakże liczę na wyrównane starcie. Najważniejsze będą dwa pierwsze spotkania w Portland, które jeszcze nie przesądzą o serii, ale (w przypadku dwóch zwycięstw Blazers) mogą sprawić, że do wyłonienia zwycięstwa potrzebne będzie 7 spotkań. Portland Trail Blazers w sezonie regularnym uzyskali lepszy bilans, jednak OKC to swoista kontra na ekipę z Oregonu – będzie to z pewnością walka defensywy, tempa i ofiarnej gry (OKC) z poukładaną ofensywą Portland.
Gdyby grał Nurkić, to mogłoby to lepiej wyglądać dla ekipy z Rip City. Bez niego – zgadzam się z Tobą, 4-2 dla Thunder.
Moim zdaniem Blazers pokonają Thunder 4-3
4-1 Blazers
Kanter 1sze spotkanie duże brawa! Bardzo fajna dla oka zacięta Q4 i sporo emocji, jednak patrząc pod kątem blazers to zmarnowana przewaga i niepotrzebna nerwówka… Russ podkręcił kostkę, oby nic poważnego.
przed g1 wyglądało i nadal na 7 meczową serię, jak i spurs-nuggets