Toronto Raptors – Philadelphia 76ers 101:96 (2-2)
Raptors wygrywają w Filadelfii i doprowadzają do remisu 2-2 w serii. Spotkanie było bardzo wyrównane i zacięte. Praktycznie obie ekipy miały takie same liczby w zbiórkach, stratach czy punktach z pomalowanego. Różnicę z pewnością zrobił Kawhi Leonard, który zagrał kolejny wielki mecz i zdobył 39 punktów oraz 14 zbiórek. „The Klaw” trafił 13 z 20 rzutów z gry oraz 5 z 7 prób z dystansu. Pascal Siakam (9pts, 2-10fg, 0-4fg3, 29min) zagrał ale na ograniczonych minutach i z pewnością nie był to jego dzień. Jimmy Butler (29pts, 11reb, 9-18fg) natomiast potwierdza tylko, że uwielbia takie prestiżowe pojedynki i w spotkaniach o wielką stawkę czuje się jak ryba w wodzie. Mało aktywny był tym razem Joel Embiid (11pts, 8reb, 7ast) i być może tego zabrakło dziś Sixers by odnieść zwycięstwo i zrobić wielki krok ku finałom konferencji.
Denver Nuggets – Portland Trail Blazers 116:112 (2-2)
Kolejny zacięty mecz pomiędzy tymi drużynami. Tym razem minimalnie lepsi okazali się Nuggets i po raz kolejny głównymi aktorami „Bryłek” byli Nikola Jokic (21pts, 12reb, 11ast) oraz Jamal Murray (34pts, 10-20fg, 3-7fg3). Dobre zawody rozegrał także Paul Millsap, autor 21 punktów oraz 10 zbiórek. Goście standardowo mieli pełne pole do popisu jeśli chodzi o zbiórki w ataku (17). Podopieczni Mike’a Malone’a rozegrali świetną trzecią odsłonę, którą wygrali 27-14 i ustawili sobie nieco to spotkanie pod czwartą kwartę. Blazers twardo gonili, trafiali swoje rzuty ale w końcówce spotkania perfekcyjny na linii rzutów wolnych pozostawał Jamal Murray i raz za razem pewnie egzekwował kolejne osobiste. Duet Damian Lillard & CJ McCollum zdobył łącznie 57 punktów, 8 zbiórek oraz 8 asyst. 19 „oczek” dołożył od siebie rozgrywający bardzo dobre zawody po obu stronach parkietu Al-Farouq Aminu. 16 punktów z ławki miał Seth Curry, dla którego był to nowy rekord kariery w punktach zdobytych w playoffs. Co ciekawe cały dorobek gracza Portland został osiągnięty w pierwszej połowie.
Coś słabo gra ten najlepszy Center ligi hehe, jak można z takim składem przegrywać spotkania?
Gasol old-school – lubię to
Leonard ostro walczy o najwyższą umowę ligi i pakiet dupeczek w LA, żałosne
Nuggets zagrali chyba najlepsze spotkanie w tych playoffs, chociaż game4 vs Spurs też byli dobrzy
A jak sie wiedzie San Antonio? Złowili już cos? :))
@pop
Zakladam, ze jest jak piszesz.
Masz 20 pare lat i mozliwosc dostania takiej umowy z pakietem dupeczek – nie wzialbys :) ?
pozdrawiam
Skitour
no proste, biorę pakiet kalifornijskich, opalonych i chętnych dupeczek, a te ponad 200 baniek w kontrakcie biorę jako miły bonus :DDD
pop@ Dałbyś już spokój. Naprawdę. Będziesz po nim jeździł do końca życia? Też bym wolał, żeby skończył karierę w SAS. Jest jak jest i tyle.
POP, ty masz chłopie umysł 5 letniego dziecka. Żałosne są te twoje wpisy o Kawhi czy o Warriors. Plus, skoro nie pojmujesz jak Phili może przegrywać mecze w takim składzie, to może skończ już z koszykówką. Lepiej dla wszystkich.
sasoo – dziękuję za wsparcie, całkiem nieźle, na szczęście nie złowili CP3… wręcz jak płynął to wyciągnęli wędki z wody – doceniam postawę kibica
cynik – raczej wątpliwe że do końca życia, ale póki mnie to kręci to mogę ;-)
Marek – niezawodny jak zwykle, masz najzabawniejsze reakcje ze wszystkich, niezłe docinki heh
Majki – jaki tam wstyd? odczucia kibica, nic zdrożnego
ogólnie: nawet dobrze że odszedł, lepiej niech grają tacy co chcą, a nie tacy co kombinują nie wiadomo o czym, z resztą w duecie z Aldridgem to nie miało szansy zaistnieć
Pop nie koncz z koszykowka prosze , nie sluchaj ludzi bez poczucia humoru :)
Kolejny świetny wpis. Nie wiem czy ktokolwiek z SA coś już złowił ale oni przy tobie i tak są cieńcy. Ty co chwila łowisz niezłe okazy. Co więcej, nie potrzebujesz nawet profesjonalnej przynęty. Cokolwiek rzucisz i tak masz branie. Tak trzymaj. Robisz dobrą robotę dla portalu enbiej.
Najlepszy center ligi to zdobył kolejne triple double. Rozumiem, że masz żal do Leonarda za to w jaki sposób opuścił Spurs ale pisanie takich głupot to już wstyd
Gdzieś ktoś już porównywał Embiida do Hakeema… No chyba jeszcze trochę ju brakuje. Hakeem regularnie dostarczał Rakietom ponad 20 pkt 10 zb i kilka bloków. Nawet jak miał obok siebie takich strzelców jak Clyde, Horry, Ellie, Smith czy Cassel. Dzisiaj Philly tych ok. 10 pkt JoJo właśnie zabrakło. Wygląda że szykują się nam 7-meczowe batalie w półfinałach – i konia z rzędem temu co wyrypuje pewnych faworytów. Wreszcie mamy ciekawe PO.
Mnie Embiid o wiele bardziej przypomina Ewinga niż Hakeema :)
Dobrze, żę James przeszedł do LAL, przynajmniej PO na wschodzie są ciekawsze.
Po w tym roku przednie, wreszcie sie dzieje.
Kawhi pokazuje prawdziwa moc i dlaczego to on jest jednym z najlepszych koszykarzy nba. Embiid natomiast udowadnia ze jeszcze mentalnie nie jest taki straszny jak go maluja
Sorry ale ten mecz to nie słabość Embiida a raczej coś o czym nikt nie wspomniał. Nurse po raz pierwszy zagrał na dwie wieże; efekt stopowania na zmianę Embiida przez Gasola i Ibakę, dalej dużo lepsze zastawianie , zbiórka i brak miejsca pod koszem dla rywala. Praktycznie tylko Butler i Redick punktowali w końcówce.
Jesteś pewien, że jest na 100% zdrowy? Nie wydaje mi się. Może gra na tyle na ile pozwala mu organizm.