Świetna postawa Kyle’a Lowry’ego nie wystarczyła. Bucks, prowadzeni przez Giannisa i Lopeza, zdołali wrócić do meczu i w czwartej kwarcie wyrwać zwycięstwo.
Na początku meczu na prowadzenie wyszli Bucks, ale od stanu 8-3 dla gospodarzy 16 (!) punktów z rzędu zanotowali Raptors. Po pierwszej kwarcie (zakończonej buzzer beaterem Serge’a Ibaki) dosyć komfortowo prowadzili 34-23.
Serge Ibaka beats the 1st quarter buzzer!#WeTheNorth | #NBAPlayoffs pic.twitter.com/AqHgHWO6S0
— NBA Canada (@NBACanada) May 16, 2019
Kolejne 12 minut było początkowo bardzo wyrównane – drużyny wymieniały ciosy i utrzymywało się kilku punktowe prowadzenie. W połowie tej części gry Kozły zanotowały jednak serię 11-2 i zbliżyli się na odległość trzech punktów. Jednak po chwili celny rzut świetnie dysponowanego tego dnia Lowry’ego ponownie zwiększył dystans. Reszta tej kwarty minęła w podobnym tonie – Bucks zbliżali się maksymalnie na 3 oczka, po czym Raptors ponownie
odskakiwali. Do przerwy wynik brzmiał 59-51 dla gości.
Kawhi (15 PTS) and Pascal Siakam (11 PTS, 5 REB) got the @Raptors going in the first half! 💪#WeTheNorth | #NBAPlayoffs pic.twitter.com/PsH8fpmWdc
— NBA on TNT (@NBAonTNT) May 16, 2019
Po zmianie stron to gospodarze doszli do głosu: zbliżyli się na odległość dwóch oczek. Dwa wolne trafił Lowry, ale po chwili, gdy z faulem trafił Eric Bledsoe, było tylko -1 (62-63).
Dinozaury jednak złapały wiatr w żagle i, prowadzeni przez Leonarda, zdobyli 9 oczek z rzędu. W tym momencie mecz zmienił się na chwilę w pojedynek Giannis vs Kawhi. Trafiali mniej więcej po równo, przez co przewaga oscylowała nadal wokół 8-9 oczek. Na niecałe 4 minuty do końca kwarty Greek Freak usiadł na ławkę – zaś pod jego nieobecność strata została zniwelowana do 4 punktów. Tak było aż do końcowej syreny tej części gry – wtedy to zza łuku przymierzył Pascal Siakam i prowadzenie znów wynosiło 7 oczek: 83-76.
Ostatnią odsłonę z przytupem rozpoczął Brook Lopez: dwie trójki pozwoliły zbliżyć się na 1 punkt,
a po chwili, po wolnych Nikoli Miroticia, Bucks wyszli na pierwsze prowadzenie od stanu 8-6 na początku meczu. Momentalnie jednak zza łuku trafił Kyle Lowry. Rozgrywający Raptors zanotował w czwartej kwarcie 14 oczek i trzymał swój zespół w grze. Świetnie grał również w obronie – wymuszał faule w ataku (jak to on) oraz zanotował świetny przechwyt na Middletonie, po którym zdobył łatwe punkty.
Lowry gets COOKIES pic.twitter.com/4pQ4H1jRzY
— BBALLBREAKDOWN (@bballbreakdown) May 16, 2019
Jednak po drugiej stronie nie próżnował duet Shooting Towers (tak ich nazwałem, słyszycie to
pierwszy raz tutaj!). Mirotic i Lopez trafiali czy to spod kosza, czy za 3, czy też z wolnych. Dzięki temu na 7 minut do końca Kozły prowadziły trzema punktami – a po chwili, po wsadzie w kontrze Brogdona, było już +5. Dzięki Lowry’emu goście doprowadzili do stanu 96-95 dla Bucks – a po kolejnej
trójce Kyle’a był remis po 98. Leonard po chwili zdobył swoje pierwsze punkty w tej odsłonie. Jego rzuty wolne doprowadziły do wyniku 100-98 na trzy i pół minuty do końca.
The Bucks are clicking 🤯🔨#FearTheDeer | #NBAPlayoffs pic.twitter.com/Ta5wiScE69
— NBA on TNT (@NBAonTNT) May 16, 2019
Kluczowy w końcówce okazał się Brook Lopez. Najpierw po stracie Danny’ego Greena zadunkował ponad Lowry’m, a po chwili dołożył jeszcze kolejną tego dnia trójkę. Na 1:55 Bucks prowadzili 104-100. Środkowy Kozłów po chwili dodał jeszcze jedno ważne zagranie: zablokował rzut Leonarda, po czym zebrał piłkę (co dało mu 10 zbiórek w meczu). Giannis chwilę potem stracił posiadanie, jednak Raptors nie wykorzystali swoich szans: zarówno Green, jak i Lowry przestrzelili swoje trójki. Musieli faulować, a Bledsoe i Middleton nie pomylili się na linii rzutów wolnych. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Bucks 108-100.
29 punktów, 10 zbiórek i 4 bloki zanotował Brook Lopez (rekord kariery w punktach w Playoffs). 24 oczka, 14 zb i 6 asyst to dorobek Giannisa Antetokounmpo. Dla gości świetnie grał Kyle Lowry (30 punktów, w tym 7 trójek, oraz 8 zbiórek). Do czwartej kwarty rewelacyjny był Kawhi Leonard (w całym meczu 31 pkt i 9 zb) – jednak w ostatniej odsłonie zdobył tylko 2 punkty z linii rzutów wolnych. Zabrakło jego trafień w końcówce. Bucks zasłużenie wygrali, grając konsekwentnie w ataku i dobrze broniąc.
Mecz nr 2 już w sobotę o 2:30 czasu polskiego.
Bardzo dobry mecz. Zacięty i nerwowy (niska skuteczność po obu stronach).
Lopez pokazał w tym meczu faka Lakersom. Center za 3,5 bańki, którego prawie wszyscy skreślili.
W ogóle budowa składu Kozłów imponuje, bo wyciągnęli za czapkę gruszek Hilla, Lopeza, Iliasowę czy Mirotica a ich udział w sukcesie tego sezonu jest niepodważalny.
Biedny Lowry… Jak gra piach to drużyna wygrywa, dzisiaj robił co mógł i wszystko na nic. Można się zniechęcić do grania… Ale mecz zacięty i rywalizacja powinna być ostra do końca.