Do Eurobasketu Kobiet, który odbędzie się na przełomie czerwca i lipca, pozostało już stosunkowo niewiele czasu. Przyjrzyjmy się zatem, jak przebiegały gry sparingowe w ostatnich dwóch tygodniach – i czy przyniosły jakieś ciekawe spostrzeżenia.
Dla przypomnienia, grupy Eurobasketu wyglądają tak:
Powyższe 16 drużyn rozegrało od 25 maja 19 spotkań – a dokładniej rozegrało je 12 z tych 16 zespołów. Ani razu w ostatnim czasie nie grały ekipy Wielkiej Brytanii, Francji, Białorusi i Serbii.
Wyniki rozegranych meczów prezentują się następująco:
Sumując rezultaty poszczególnych ekip otrzymamy następujące zestawienie:
Jak widać, Rosja i Hiszpania jako jedyne nie przegrały w ostatnim czasie spotkań. Były to zaś mecze z rywalami z Eurobasetu. Do tego Hiszpanki wygrały mecz w Łotyszkami, które za niecały miesiąc będą ich rywalkami w grupie.
Z dobrej strony zaprezentowały się też Ukrainki (wygrana z Czarnogórą i 1-1 z Włoszkami). Nie najgorzej grały Włoszki (minimalnie uległy Ukrainie, by potem roznieść ją 22 punktami) i Turczynki (nieznaczna porażka z bardzo silną Hiszpanią, wygrana z Węgrami).
Słabo zaprezentowały się Łotyszki (inna sprawa, że miały trudne przeciwniczki), Czeszki (bez zwycięstwa), Słowenki (jedynie minimalna wygrana z Czechami), Szwedki (tak samo, chociaż przynajmniej raz powalczyły z Rosją), Węgierki i Belgijki (Japonki są silne, ale rok temu w MŚ Belgia była na 4 lokacie, a Japonia skończyła dopiero na 9 miejscu).
Ciężko ocenić reprezentację Czarnogóry: wygrywała ona mecze z rywalkami, które na Eurobasket się nie dostały (Cypr, Islandia, Malta, Luksemburg), zaś przegrała jedyne starcie z kimś „na poziomie”. Dla mnie bliżej im do grupy „przegrywającej”.
Potwierdziło się zatem, że Hiszpanki będą faworytkami do zwycięstwa na Eurobaskecie po raz drugi z rzędu. O medale powalczą też najpewniej Francuzki i Rosjanki, być może także Ukrainki, Włoszki i Turczynki. Wydaje się, że Belgia, która była niemal pewniakiem do miejsca na podium (2 lata temu brąz, 4 miejsce na MŚ rok temu), nieco spadła w notowaniach. Chociaż po prawdzie 2 mecze to za mało, by od razu skreślać ten zespół. Czołówka Power Rankingu sprzed powyższych meczów wyglądała następująco:
Wydaje mi się, że obecnie Top 8 wygląda mniej więcej tak:
- Hiszpania
- Francja
- Rosja
- Ukraina
- Belgia
- Szwecja
- Włochy
- Turcja
To było oczywiście tylko kilka gier – zobaczymy, jak w następnych dniach będzie rozwijała się sytuacja. Jedno jest pewne – to będzie ciekawy Eurobasket. Sporo zespołów będzie chciało się pokazać i tak naprawdę nie ma jednego oczywistego faworyta (jak w przypadku wszystkich turniejów, w których bierze udział reprezentacja USA).
Początek turnieju już 27 czerwca. Mecz nr 1: Szwecja – Czarnogóra, w Rydze.
Więcej informacji o turnieju:
You must be logged in to post a comment.