Emocje już trochę opadły, zatem można na spokojnie ocenić i przeanalizować kolejną wielką wymianę tego lata. Sama w sobie jest niesamowita, ale z drugiej strony po odejściu Paula George’a spodziewany był też odlot z OKC Westbrooka, więc to w sumie nie aż taka bomba. Ale tak czy siak to spore wydarzenie – będzie miało duży wpływ na oba zespoły. Zapraszam.
Dla porządku:
Rockets otrzymują Russella Westbrooka.
Thunder otrzymują:
- Chrisa Paula
- wybory w pierwszej rundzie w 2024 i 2026 (oba chronione na miejscach 1-4)
- prawo do wymiany wyborów w 2021 i 2025
Przeanalizujmy zatem co to oznacza dla każdej z drużyn.
Rockets:
- otrzymują młodszego i, według notowań, lepszego rozgrywającego (RW nadal jest w TOP 10 Ligi w indywidualnych zestawieniach)
- z drugiej strony Westbrook mentalnie jest dużo „trudniejszy” od Chrisa Paula – często to on chce być liderem/herosem
- Russell jest bardziej atletyczny, ale tragicznie rzuca za 3 (29% za 3, najgorsza skuteczność w Lidze)
- West Beast sporo prób oddaje z Mid-range (w ostatnim Regular Season na 1473 FGA te z półdystansu stanowiły 24%; w przypadku CP3 było to 20%, u Hardena raptem 4%, zaś u Stephena Curry’ego 14,6%); naturalnie chociażby Chris Paula w Clippers rzucał w półdystansu więcej niż w Rockets, zatem można liczyć, że Westbrook też dostosuje się do systemu – ale z drugiej strony, czy nie będzie sytuacji jak z Melo, który nie chciał się dopasować?
- w listopadzie Russell będzie miał 31 lat, zaś jego kontrakt (na 41, 44 i 47 mln $ w kolejnych latach – nie oszukujmy się, mając prawie 33 lata niemal na pewno skorzysta z opcji gracza za 47 milionów) może być prawdziwą zmorą – zwłaszcza, że na koniec ostatniego sezonu będzie miał już prawie 34 lata; jeśli straci swój atletyzm i nie poprawi rzutu, to jego kontrakt może być zaliczany do najgorszych umów w całej Lidze
- obecnie Rakiety mają w S5 zestaw Westbrook-Harden-Gordon-Tucker-Capela; na ławce House, Rivers i Green; nie wygląda to przekonująco: pytanie jakich jeszcze rezerwowych ściągną
- wybiegając nieco w przód, Rockets muszą w końcu coś wygrać albo stać się niesamowicie słabi, tak aby zyskać w przyszłości miejsca w TOP 4 Draftu (i nie tracić ich na rzecz OKC) – a póki mają Hardena i Westbrooka nie zapowiada się na to, by mieli tankować; ciężko zatem będzie im coś zbudować po tym, jak obaj ich wielcy obwodowi staną się weteranami, gdyż nie zapowiada się, by mieli mieć dużo wysokich wyborów w Drafcie, a i nie szkolą raczej młodzieży – a gdy już skończy się era ich nowego duetu wybory Rockets polecą najpewniej do OKC
- Moja ocena: jestem na nie. Może wynika to po części z niechęci do Westbrooka – ale nie wydaje mi się, by mógł się dostosować tak jak Chris Paul; zaś strata wyborów w Drafcie jest tym boleśniejsza, że nie będzie nawet z czego budować na przyszłość. Może nie pozabijają się o piłkę, ale Russell niemal na pewno będzie podejmował głupie decyzje i często będzie chciał być herosem.
Thunder:
- otrzymują rozgrywającego, który już teraz ma 34 lata, jest podatny na kontuzje i dostaje przez najbliższe 2 lata odpowiednio 41 i 44 mln $ (zakładając, że weźmie opcję zawodnika w 2021, a nie miałby dlaczego jej nie brać) – ale to też o rok mniej niż gdyby mieli nadal Westbrooka
- dostają 2 wybory i 2 wymiany wyborów; w 2021 raczej się nie zamienią, bo nie zapowiada się, by w rok mieli odbudować się i przeskoczyć Rockets; ale w 2024, 2025 i 2026, gdy Harden oraz Westbrook będą już zdecydowanie weteranami (2024: Brodacz 34, Russell 35), jest spora szansa, że wybory Rakiet dosyć wysokie
- patrząc szerzej: od nocy Draftu otrzymali OSIEM nowych wyborów w pierwszych rundach Draftu, a łącznie w latach od 2020 do 2026 będą mieli PIĘTNAŚCIE wyborów w 1 rundzie lub praw do zamiany wyborów; to już jest coś, na czym można budować (jeszcze tylko trzeba mądrze wybierać); przypominają mi się trochę Sixers za Sama Hinkiego
- ich Salary Cap niebawem się nieco przerzedzi: pytanie kogo z obecnych zawodników będą chcieli zatrzymać; Gallinari, jeśli będzie zdrowy, może być cenny; Steven Adams za mniejsze pieniądze: jak najbardziej; do tego jest nadal młody Schroeder, który powinien wreszcie zyskać rolę pierwszego rozgrywającego (zakładając, że CP3 będzie jego mentorem i w Oklahomie będą patrzyli bardziej w przyszłość); a mają przecież zawodników na debiutanckich umowach: Gilgeousa-Alexandra, Fergusona, Diallo czy, świeżo wybranego, Bazleya; może to nie są tak wielkie talenty jak Zion, ale mimo wszystko jest z czego budować
- zapowiadają się chude lata w Oklahomie – ale z drugiej strony kiedyś trzeba było zacząć przebudowę, a póki był tam Westbrook nie było szans na rozwijanie młodzieży; przynajmniej teraz Thunder jasno się określili, że chcą budować od podstaw, a nie stoją gdzieś pomiędzy
- Moja ocena: Jestem na tak. Kontrakt Westbrooka była niemal nie do oddania, a udało im się zyskać nie tylko umowę krótszą o rok, ale do tego nieco wyborów w Drafcie (zakładam, że skorzystają z obu wyborów oraz z zamiany w 2025). Pytanie tylko jak będą wybierali i co zrobią w najbliższych latach z kończącymi się umowami. Tak czy siak – na pewno będę śledził ich poczynania – tak na parkiecie, jak i (a może przede wszystkim) poza nim.
A wy – jak oceniacie tę wymianę? Kto wygrał, a kto przegrał? Czego oczekujecie po obu drużynach? Dajcie znać – i do następnego.
Albo znajdą 3 zespół do tej wymiany który zgarnie CP3 a do Thunder wyśle jakiegoś młodego gracza + weterana na dużej ale krótkiej umowie…. Wtedy to będzie miało większy sens.
Np. Miami bierze Paula co jest korzystne dla obu stron, bo za rok i tak Heat nikogo nie podpiszą a sam Butler nic nie zrobi. A Oklahoma nie blokuje SGA i Denisa a dodatkowo dostanie coś jeszcze.
MAteusz Butler sam nic nie zrobi, ale za tyle $$ Paul nie daje aż takiej wartości (cyferki i ilość spotkań). za te $$ mogą 2 solidnych zawodników lub 3 zadaniowców.. młodszych
oj z samem hinkie to przegięliście :)
Tam nie tylko odchodziło kolekcjonowanie picków, ale uparte przegrywanie do bólu. W OKC to raczej nie przejdzie, chociaż kto wie, jak będzie w najbliższym sezonie.
Akurat w tym sezonie z tego co wiem Thunder nie maja swojego picku w drafcie więc nie ma sensu przegrywać na siłe, mają wybór od Denver pozyskany w wymianie Granta. Ale od następnego sezonu …..
CP3 potrzebuje do gry dobrego centra/forwarda. Kogos kto bedzie z nim dobrze gral picknrolle, i picknpopy. Adamsa bardzo lubie, super walczak i obronca, ale w ataku juz chyba wspial sie na szczyt umiejetnosci a rzutu nie ma wcale. Paula wytransferuja niemal na pewno, mysle ze taki bylan tej wymiany.
Myślałem, że to jednak Pistons połaszą się na Russa. To miałoby jakiś sens, bo grające na niskim tempie Pistons mogliby zyskać z tak motorycznym zawodnikiem, a RW umie grać z wysokimi.
Natomiast ruchu Rakiet nie rozumiem, chyba że chcą przyciągnąć na jakiś czas zainteresowanie kibiców. O ile Harden nie powinien mieć problemów z RW, bo jednak wspólne granie, jako rookie tworzy jakieś więzi, to jednak nie widzę Hardena z RW w systemie Antoniego. Zatem ruch w Rakietach trzeba rozumieć jako próbę pozbycia się CP3 ze względu na konflikt z Brodą. Nikt zapewne nie chciał przejąć kontraktu CP3 i zgłosiła się jedynie OKC. Jednak, jeśli w Rakietach chcą grać w jednym składzie z Brodą i RW oraz cokolwiek osiągnąć to muszą zwolnić trenera i wziąć kogoś kto gra systemem „up tempo”. Z drugiej strony Broda zakochał się w systemie Antoniego, więc nie wiem, jak Rakiety poradziłby sobie z jego zwolnieniem.
a powiedzcie mi co z Adamsem?
myślę że nie będzie już tak kolorowo jak za czasów Thunder, bo Harden nie jest już tamtym zawodnikiem, na pewno nie zmieni swojej gry, kompromisów szukałbym u Westbrooka, mam rozumieć że Capela zostaje w Rockets? jeśli tak to na pewno są w stawce wyżej niż Nuggets, Jazz, Warriors i inni
z perspektywy dywizji South-West nie mogę być zadowolony, ale z perspektywy zachowania jakiejś równowagi, że nie tylko Los Angeles jest w grze, to bardzo dobrze się stało
biedny Adams :-(
Wyżej w stawce od Nuggets czy GSW?
Rozumiem, że żartujesz.
Obie ekipy mają lepsze od Antoniego systemy gry, jeśli chodzi o to w jakim kierunku idzie koszykówka. Do tego Nuggets mają zgrany skład, gdzie jeszcze zwiększyli głębię składu.
Nie mam pojęcia jak to można porównać do – „dribble, dribble” iso rzucam w ostatnich sekundach lub podaje na trójkę – styl Antoniego, który na dodatek ma problemy z ustawieniem defensywy, a w Rakietach zwolnili wszystkich trenerów od defensywy. Na dodatek dodali do tego gościa, który jest najbardziej efektywny w kontrze, której nie da się grać bez defensywy, a który zupełnie nie ma rzutu za 3.
Nuggets czy GSW są kilka długości przed Rakietami – zwłaszcza Nuggets, którzy zrobili już w zeszłym sezonie fenomenalny wynik w sezonie zasadniczym – a Jazz mają perspektywy bycia w tym samym miejscu, jeśli zgrają się w defensywie. Zresztą na obecną chwilę to SAS ma większe perspektywy na zrobienie dobrego wyniku w następnym sezonie, niż Rakiety.
bynajmniej nie żartowałem, dziękuję za odpowiedź, nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz że GSW po zmianach i brakach jakie ich przez jakiś czas czekają są drużyną „o kilka długości przed Rakietami”
wierzę w siłę marketingu w NBA a 2 typków którzy przez ostatnie sezony bili się o MVP, z pomocą mobilnego C, wspólnymi siłami gwarantuje wręcz wynik w top4 na zachodzie
Co do Nuggets, sam nie wiem… myślę że nie będzie tak dobrze tym razem
Jesteś fanem SAS i twierdzisz, że system grania nie jest ważniejszy od „dwóch typków”, którzy niczego nie osiągnęli w PO.
Nuggets mają system gry, zawodników, którzy wejdą na jeszcze wyższy poziom, bo są coraz bardziej ograni. wg. mnie najlepszego centra przy obecnym stylu grania w NBA i zwiększyli głębię składu.
GSW ma system grania, a do tego Curry, który jest lepszy i od Brody, i od RW – generalnie jest najlepszym PG w czasach „small ball” – a teraz wróci do grania z przed pojawienia się KD i dzielenia się rzutami na 3. Do tego dostaje do grania 2 draftu, która rozwija się co roku, weszła na poziom All Star, poukładała sobie w głowie i wchodzi w coraz lepszy wiek dla koszykarza.
Jazz mają graczy, którzy jak zgrają się defensywnie to być może jedynie LAC mogą grać lepszą defensywę od nich.
Natomiast Rakiety mają konflikt w klubie – z Antonym – brak defensywy, system grania, który jest coraz bardziej archaiczny i do tego dołożyli drugiego „zjadacza piłek”.
Jeśli idzie o marketing to na pewno Rakiety mogą zyskać. Koszulki będą schodziły na pniu, zwłaszcza jak się jakoś załapią na 8 miejsce w PO. Jednak jeśli nie zatrudnią innego trenera to większych sukcesów im nie wróżę.
Uważam, że SAS mają większe perspektywy na miejsca 5-6 w PO, niż Rakiety. Jeśli Pop poukłada ich defensywnie i odblokuje możliwości Murraya czy Motiejunasa to mogą być niezłym zaskoczeniem i ciężkim rywalem, zwłaszcza w sezonie, gdzie mają porządną rotację.
Adams o nic wielkiego nie pogra, ale jeśli zostanie w OKC i Paula nie przehandlują to na indywidualnych statystykach mocno zyska, a to gwarantuje bardzo dobry, następny kontrakt.
Owszem jestem fanem (TYLKO Spurs!!!) co nie zmienia faktu że widzę spory potencjał w nowych Rockets, bo takiego dealu (obrotu spraw w życiu bym się nie spodziewał)
Zawsze popieram drużyny z jakimś systemem, a nie te medialnie kreowane, co nie znaczy że nie widzę w tych drugich zagrożenia, konflikt w Rockets przycichnie jeśli za nową drużyną przyjdą dobre wyniki i ważne zwycięstwa z „lepszymi” dajmy na to: Clippers, Lakers itd.
Spurs mają takie same perspektywy jak sezon czy 2 sezony temu mogą skończyć z 48W lub mogą skończyć z 52W i liczyć się w stawce na pozycjach 6-8, ja wiem że gdyby wszystko klikło mogą powalczyć o 4-5 miejsce ale wiesz jak to jest… prawie nigdy nikomu „wszystko” nie klika i różne wydarzenia mają na to wpływ
rozumiem o czym piszesz Nuggets wybrali dobrą drogę inwestowania w kontynuację tego co jest i życzę im dobrze, niemniej krajobraz się zmienia i powiedzmy sobie że w dobie powstania 3-4 super teamów będzie ciężko Clippers, Lakers, Rockets, wciąż GSW, ewentualnie można by powątpiewać w siłę Lakers
ale możemy tak sobie pisać i gdybać, jak zobaczę 30 meczów sezonu co gdzie jak się układa to wtedy będziemy mądrzejsi
Jak zwykle przesadziłeś z tym ”wyżej w stawce”…
Fakt, Westbrook i Harden pasują do siebie jak garbaty do ściany. Zdaje się, że to jakieś szaleństwo. Nie tylko Nuggets wydają mi się teraz silniejsi od Rockets, ale nawet Jazz. Ale cholera wie: czasem szaleństwo jest jakąś metodą. Czy ktoś z Was postawiłby konkretne pieniądze na to, że ten szalony duet absolutnie się nie sprawdzi?
Co to znaczy nie sprawdzi się, bo to względna kwestia?
– nie wejdzie do PO
– odpadnie w 1 rundzie
– nie zdobędzie majstra
Przykładowo, jeśli nie sprawdzi się oznacza, że zrobią gorszy wynik w liczbie zwycięstw, czy miejscu rozstawienia w PO to można stawiać konkretne pieniądze, szczególnie jeśli będzie ich trenował Antony.
Natomiast, jeśli przejmie ich trener preferujący koszykówkę „up tempo” to ewentualnie jak się Broda dostosuje będą mieli szansę na postraszenie, niektórych ekip w PO.
Miałem na myśli nieklejenie się gry tej dwójki, może nawet konflikty. To, że patrzysz na ich występy i mówisz: Nie, to nie to, oni rzeczywiście nie mogą grać razem.
Jeśli byłoby aż tak źle (a nie sądzę), to Rockets mogliby nawet nie wejść do ósemki.
Nie ma czegoś takiego, jak 2 zawodników, którzy nie mogą grać ze sobą – zwłaszcza uzdolnionych zawodników, a do takich zaliczają się Broda czy RW – ale jest coś takiego, jak niemożliwość wpasowania stylu gry, predyspozycji konkretnych zawodników do konkretnego systemu gry. My, zaś ten system gry na obecną chwilę doskonale znamy, bo to jest system D’Antoni, a w tym systemie ta 2-ka ma zupełnie niekompatybilne umiejętności, by grać razem na parkiecie w sposób, który gwarantuje wyniki.
Jest to dla przykładu różnica w stosunku do Curry i Angelo, gdzie w pewnych systemach zupełnie nie widziałbym szans na granie na wysokimi poziomie tej dwójki, ale w systemie ofensywnym, który gra GSW ci 2 gracze mogą się dopasować, bo jest to system dający duże możliwości dla guardów z m.in. dobrymi podaniami, dobrą trójką, mających rzut po zwodzie, lubiących grać pick-and-roll.
Tak samo jak Harden i CP3 do siebie przed transferem do Rockets. Pamietam, że wtedy też mówiło się, że dwie piłki to będzie za mało jak połaczymy 2 graczy, którzy najdłużej holują piłkę na parkiecie, a skończyło się Finałem Konferencji Zachodniej.
Rzeczywiście ławka Rakiet nie wygląda na zbyt imponującą, ale znając fakt, że Antoni gra zazwyczaj ósemką graczy to nie bardzo jest się czym martwić, tak długo jak wszyscy będą zdrowi. A atletyzm Russ’a może zrobić trochę więcej miejsca pozostałym graczom na uwielbiany przez d’Antoniego 3 ball.
Dodatkowo nikt z nas nie wie jak tak naprawdę wygląda sytuacja w szatni Rakiet i jakie były prawdziwe relacje między Hardenem a CP3. Wiem, że Morey nie jest typem gościa, który by się tym zbytnio przejmował, ale być może dojrzał i sytuacja w szatni Rakiet rzeczywiście nie była najlepsza.
Poza tym wydaję mi się, że kontrakt Russa jest bardziej trade’owalny niż kontrakt CP3, gdzie trzeba było być prawdziwym koneserem, aby się na taka wymianę zdecydować. Russ wydaje się być chyba łatwiejszym kąskiem do przehandlowania, więc nie zdziwiłbym się, gdyby to nie był koniec ruchów Rakier.
Takie teksty o CP3 i Brodzie pisali ludzie, którzy nie rozumieją taktycznej strony koszykówki. Ściągnięcie CP3 było przemyślanym ruchem Morela, bo w ten sposób Broda miał być odciążony defensywnie oraz od grania 40 minut z bieganiem z piłką niemal ciągle w rękach Brody. Albowiem takie granie skończyło się w PO, tym że Broda praktycznie zamiatał brodą parkiet ze zmęczenia.
Paul dawał opcje rzutów dla Brody bez piłki, to gracz, który lubi grać przy niskim tempie, a do tego to dobry defensor. Przy okazji Paul jeszcze w LAC i przed przejściem do Rakiet mocno potrenował „trójki” i doszedł do 2 trójek trafionych na mecz = 40% skuteczności. W ten sposób w Rakietach rzucał w 1 sezonie trafiał 2.5 na mecz = 38%.
Konflikt CP3 i Brody polegał na tym, że CP3 uznał, iż po tym sezonie – 2 bez oczekiwanego majstra – trzeba zmodyfikować sposób grania. Broda chce, zaś grać tak jak gra, bo to robi z niego super hiper gwiazdę.
Teraz połączmy Brodę i RW w systemie Antony. Broda rusza się jak mucha w smole, gdy nie ma piłki w ręce. Do tego niechętnie biega do kontr = choć biegał w OKC; ale tam grali w innym systemie ofensywnym. Ofensywa Rakiet wygląda, zaś tak = „dryblowanie, dryblowanie” przez Brodę 15 sekund i iso lub rzadziej pick-and-roll i Broda rzuca. Co ma wtedy robić wulkan energii RW? Biegać bez celu po parkiecie? Oglądać relację z zabawy bliźniaczek na telefonie? Albowiem raczej nie czekać na piłkę na linii za 3 w ostatnich 5 sekundach akcji, gdy RW rzuca 30% za 3, a maks uzyskał 34% – 2.5 na mecz trafionych – w MVP sezonie.
Jeśli Morel nie planuje zmiany Antony, zatrudnienie trenera z „up tempo” ofensywą, do której dostosuje się Broda to ofensywa Rakiet będzie znacznie gorsza od tego sezonu, a o defensywie nawet nie wspominając.
RW wcale nie jest taki łatwy do handlu. Podatność na kontuzje, wchodzenie w wiek po prime z atletycznym stylem gry i bez porządnego rzutu, gigantyczny kontrakt, brak chęci wielu graczy do grania z RW po tym, jak RW nie potrafił nic osiągnąć – bo jest niereformowalny – z 2-ma z 5 najlepszych skrzydłowych ligi = KD, PG3; w lidze, w której od dekady najlepsi SF decydują o sukcesach zespołów.
Niestety, ale Brooks i OKC stworzyli „potwora” pompując opcję, w której RW rzekomo miał być talentem większym od KD czy Brody.
To zresztą też jest ciekawa kwestia, gdzie RW uznający się za gościa, co najmniej na poziomie „Mamby” przychodzi do zespołu Brody, którego zapewne uważa za 3 opcję zespołu, a na pewno za gorszego koszykarza od siebie. Tylko, że Broda obecnie jest gwiazdą ligi i za mega-gwiazdę ligi siebie uznaje.
No to Mike D. ma to co uwielbia. Będzie „Run and gun” . Ciekawe jak to wyjdzie w praniu?
Tytuł głównego tekstu na NBA.com: „Czy Harden i Westbrook mogą współegzystować?”. Ja specjalistą nie jestem, ale tam raczej znają się na rzeczy. To odnośnie do komentarzy Autora. 😉
To jest opinia autora i każdy ma prawo myśleć podobnie lub inaczej. Ja uważam że Trade jest na plus dla Houston. Długość kontraktu w przypadku atletyzmu Rusa nie odegra żadnej roli bo spokojnie to wytrzyma. Dostają kolesia który jest w pierwszej 7 gwiazd. To że grali razem duży plus na pewno lepiej się dogadają i pewnie taki był zamysł tej wymiany. Uważam też że jeśli uzupełnia ławkę to faktycznie pierwsza 4 możliwa bo pierwsza 5 wygląda naprawde dobrze.
niby oboje przetrzymują piłkę i lubią z nią grać, jednak na bierząco każdy średnio może 11 asyst dać i komuś muszą je rozdać, sobie nawzajem także, więc w praniu wyjdzie jak to się sprawdzi. Russ nie rzuca dobrze za 3, nie musi i nie powinien Broda jest od tego, a Russ jest tym wulkanem od wejść, pick n pop z 3 z Brodą, Russ więcej ma energii, mniej kontuzji i więcej punktów wrzuci niż Chris, to czego Rockets szukali… obrony może nie poprawili, ale to wyjdzie w praniu.
Sądzicie czy DAntoni zostaje? Do końca sezonu? Przedłużenie na 3 lata co chciał… czy zobaczą do allstara a jak się nie sprawdzi to nowy trener? Czy są sugestie na innego trenera?
Zastanawia mnie zawsze opinia, że jedna piłką nie wystarczy, bo 2 gwiazdy itd.
W reprezentacji gra 12 zawodników 1 piłką im wystarcza.
To wszystko kwestia poukładania zespołu i wspólnego celu.
Jeśli między zawodnikami jest chemia to stworzą zespół.
Moim zdaniem problemem może być bardziej wartość tych zawodników. Bo chociaż mają obaj MVP to na poziomie po i twardszej obrony obaj tracą sporo na wartości.
I to nie brak piłek, ale mimo wszystko brak umiejętności decydują, że nie stawiam na rakiety jako kandydata do finałów NBA.
Dla Houston to jedyne wyjście by utrzymać się na topie. Z CP3 to nie było możliwe. Ja nie wiem kiedy on zagrał ostatnio dobry sezon. Facet ma słabe zdrowie, a Westbrook to koń. W dodatku teraz nie będzie tak tyrał. Myślę, że piłki im nie zabraknie. To w końcu tylko 2 zawodników. Jak byli z Durantem to faktycznie o jednego za dużo. Bardziej się martwię o defensywie, którego nie widzę. OKC idzie w przebudowę pełną parą. Następny w kolejce to Adams, na którego też chętnego znajdą. Ponieważ CP3 znowu rozegra z 50 spotkań to już w tym sezonie będą mocno w ogonie i na silnym zachodzie będą gdzieś w okolicach 10-11 miejsca. Może nawet gorzej, jeżeli wyprzedaż będzie trwała dalej. CP3 pewnie w tym roku nikt nie weźmie, natomiast w następnym może jakiś conteder będzie go chciał. Oba zespoły swoje zadania zrealizowaly. OKC za 2-3 lata będzie boskie, no może 4 jak handel tymi pickami będzie już sporo wart.
fakt w końcu do wygranych potrzeba 100-130 punktów i asyst… jest na nich miejsce. obrona to znak zapytania, ale wyjdzie w praniu. bardziej by trener i może zawodnicy wymusili … tempo w sezonie… nie ma sensu kręcić rekordów, 1mca, cyferek, czy nawet przewagi parkietu za cenę kontuzji i zmęczenia. Np. gsw gdyby odpuściło i weszło z 7-8 miejsca do PO… pewnie inna bajka a tak samo groźni. Harden bije rekordy, by być w top 4 zachodu… a potem sił brak i skuteczność spada. jak to ogarną wyjdzie coś