Adrian do Woy’a:
1.Kings zakończyli sezon na 9. miejscu w konferencji zachodniej. Wynik ten przez wielu uważany jest za pozytywne zaskoczenie. Jak Ty się na to zapatrujesz?
Żadnego zaskoczenia tylko bardzo solidna praca Dave’a Joergera, którą ostatecznie przerwano a następnie stawianie na młodych graczy i ich postęp poprzez częste występy. Dalej powiedziałbym – cierpliwość co do nowych czy młodych zawodników i skuteczne wprowadzenie ich. Warto dodać, że Kings nie mieli też poważnych kontuzji w swoich szeregach. Ich atak wyglądał dużo lepiej niż rok wcześniej.
2. Zwolnienie Dave’a Joergera oraz zatrudnienie Luke’a Waltona. To najnowsze ruchy wykonane przez Kings jeśli chodzi o stanowisko głównego trenera. Co możesz powiedzieć o tej zmianie?
Coś musiało nie grać wewnątrz organizacji skoro już w trakcie sezonu rozważano podobny scenariusz, ale ostatecznie zwolnienie nastąpiło z końcem rozgrywek. Wydaje się teraz z perspektywy czasu, że tylko wynik i awans do play offs mógł uratować Joergera. Jak dla mnie Kings nie zmienią się nagle w play offowego contendera, a bardzo łatwo zauważyć, że stawka drużyn i jakość zespołów mocno się podniosły (Mavs, Lakers czy Clippers). Ponadto, Waltona nie uważam za aż tak wielkiego fachowca, który znacząco poprawi czy odmieni Królów. Bardziej byłoby mi w stronę pozostawienie Joergera. Zwłaszcza, że zespół był już ułożony, system stworzony przez niego pączkował, a kilka uzupełnień w składzie mogło poprawić wyniki.
3. Mimo, że „Królowie” nie posiadali żadnego wyboru w pierwszej rundzie tegorocznego draftu to do składu dodali kilka ciekawych nazwisk z wolnej agentury jak chociażby Trevor Ariza czy Cory Joseph. Jak wiemy na dłużej z zespołem związał się Harrison Barnes a Willie Cauley-Stein opuścił Sacramento na rzecz Golden State. Jak oceniasz dotychczasową pracę wykonaną przez Kings w tym off-season?
Bardzo dziwne jak dla mnie ruchy, wiele nazwisk, ale głównie Kings poszli w przeciętność – doszli bowiem jeszcze Dewane Dedmon czy Richuan Holmes. Żaden z tych graczy nie gwarantuje przeskoku na wyższy poziom, a salary cap zostało mocno zapchane. Zwłaszcza długi kontrakt Barnesa to coś w rodzaju „skazania na długą i wysoką umowę”. Przypomnę tylko, że celowano w Nikolę Vucevića.
4. De’Aaron Fox w swoim drugim sezonie w NBA poczynił spore postępy względem debiutanckiego roku. Czy według Ciebie jest to obecnie najlepszy zawodnik Kings i czy ma on szansę w przyszłości zostać topowym rozgrywającym w lidze?
Na pewno szansę ma, pytanie czy jego praca i dalszy rozwój pójdą w jednej parze? Jest to gracz, w którego na pewno warto inwestować i na którego Kings muszą nadal stawiać. Fox przede wszystkim – o czym pisałem wyżej – dostał wielki kredyt zaufania od trenera Joergera. Teraz czekamy co zaoferuje mu Walton? i czym nowemu trenerowi odpłaci się gracz?? Wg mnie większy postęp zrobił Buddy Hield, który z nieco wyśmiewanego (porównania do Curry’ego od strony właściciela) i zapomnianego gracza, stał się topowym strzelcem dystansowym i jego dyspozycja mocno przełożyła się na wyniki Królów.
5. Sacramento Kings to ekipa mająca w swoich szeregach kilku utalentowanych graczy oraz być może przyszłość tej ligi. Jednakże, jest to drużyna, która przez 13 ostatnich sezonów nie zagościła w playoffs (obecnie najwięcej w lidze). Czy sezon 2019/20 będzie tym w którym w końcu przełamią tę niechlubną passę?
Myślę, że nie, bo jak wspomniałem już wyżej, konkurencja jest zbyt mocna, a drużyny rywali dokonali wręcz kosmicznych transferów. Kings niestety poszli w przeciętność.
Woy do Adriana:
1.Który z zawodników Kings najbardziej rozczarował w sezonie 2018/19?
Zdecydowanie Harrison Barnes. Zdziwiony jestem również, że po tak przeciętnym sezonie zapłacili mu tak duże pieniądze. Skrzydłowy po odejściu z Golden State Warriors grając dla Dallas Mavericks notował naprawdę przyzwoite cyferki i był najlepszym graczem Mavs. Pierwszy sezon w Kings po ostatniej wymianie był jednak rozczarowaniem. W 28 rozegranych meczach Barnes notował 14.3 punktów na mecz, gdzie przecież przychodził tu by pełnić taką samą rolę jaką miał w Mavs (do przyjścia Doncica).
2. Kogo z podpisanych w off-season graczy nie pozyskałbyś do Sacramento?
Myślę, że przede wszystkim nie podpisywałbym tak długiego i wysokiego kontraktu z Harrisonem Barnesem. Nie jestem przekonany, że były zawodnik m.in. Golden State Warriors jest wart aż takiego wynagrodzenia i uważam, że te pieniądze można było spożytkować w lepszy sposób.
3. Joerger czy Walton, którego trenera cenisz wyżej i dlaczego?
Minimalnie Dave’a Joergera. Dlaczego zaledwie minimalnie? W koszykówce i ogólnie w sporcie najważniejsze są wyniki, końcowy rezultat. Obaj Panowie nie osiągnęli niczego wielkiego w swojej karierze trenerskiej (no może poza sezonem 14/15 gdzie Joerger wraz z Grizzlies grali w półfinale konferencji). Nie stawiam na Waltona dlatego, że jest on mimo wszystko mniej doświadczonym trenerem a bądź co bądź Joerger przez te kilka lat wykonał sporą pracę w Sacramento budując i szukając. Obecnie Kings to młoda i utalentowana ekipa ale to wciąż za mało według mnie. Być może uznano, że Dave uzyskał maksimum z tej drużyny, nie ma nowych pomysłów i warto dać szansę komuś innemu.
4. Gdzie widzisz największe słabości Kings i którą pozycję należałoby jeszcze dozbroić?
Kings moim zdaniem nie mają w swoim składzie takiego typowego lidera, pierwszej opcji zespołu. Jest paru wyróżniających się zawodników, ze sporym potencjałem ale zbyt mało ogranych na bycie gwiazdą drużyny. Ta rola wymaga bowiem specjalnych cech pomijając już umiejętności, które są niezbędne. Największe słabości obecnie chyba wypatrywałbym w strefie podkoszowej. Odejście Willie’ego Cauley-Steina mogą odczuć i nie jestem przekonany czy Dewayne Dedmon to odpowiednia łatka na tę dziurę.
5. Ile zwycięstw w kolejnym sezonie odniesie klub z Sacramento?
Patrząc na to jak wzmocnił się zachód oraz na obecną sytuację w obozie Kings to uważam, że nadchodzący sezon nie będzie tak udany jak ten miniony. +/- 30 zwycięstw i zdecydowanie dół tabeli konferencji zachodniej.
You must be logged in to post a comment.