Nasi walczyli dzielnie, a prowadzenie zmieniało się wielokrotnie. Na nasze nieszczęście w czwartej kwarcie Czesi włączyli wyższy bieg i już nie zdążyliśmy ich dogonić. Przegrywamy 84:94 i zakończymy turniej starciem z Amerykanami.
Spotkanie rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia i objęliśmy prowadzenie 14-6. Potem jednak Czesi zanotowali run 10-1 i wyszli na prowadzenie. Nie byliśmy w stanie zatrzymać Satoransky’ego i Hrubana, ale sami trafialiśmy na wysokiej skuteczności, dzięki czemu po pierwszej kwarcie, dzięki punktom równo z syreną Damiana Kuliga, był remis po 23.
W drugiego kwarcie zdołaliśmy wrócić na prowadzenie, a nawet wyjść na +6. Czesi jednak zdołali ponownie zaaplikować nam serię punktów. Objęli prowadzenie 10 oczkami, które zmniejszył równo z końcem połowy Waczyński. 35:43 dla naszych rywali.
Po zmianie stron nasi, dzięki trójkom, rzucili się do odrabiania strat. Po nieco ponad 2 minutach, po trafieniu Waczyńskiego, było -2, a rywale wzięli czas. Zbliżyliśmy się nawet na 1 punkt, ale Czesi znów wytrzymali napór. Wyszli na 7 oczek przewagi i tym razem to Taylor poprosił o przerwę. Polacy pokazali jednak charakter i strata znów zmalała do 1 oczka. Na 2:50 do końca tej części gry rywale znów postanowili wykorzystać czas na żądanie. Po bloku Kuliga i punktach Slaughtera wróciliśmy na prowadzenie, zaś finalnie po trzech kwartach przegrywaliśmy 63:64.
Na początek tej odsłony ekipa naszych sąsiadów zdobyło 5 punktów z rzędu, ale tym samym odpowiedzieli zawodnicy Kosz Kadry. Objęliśmy nawet prowadzenie, a w połowie kwarty był remis po 74. Wynik oscylował wokół remisu, a prowadzenie przechodziło z jednej strony na drugą. Na 3:21 nasi rywali wyszli na +2, a po chwili na +5 po trójce Hrubana. Taylor momentalnie wziął przerwę, a do końca pozostały 2 minuty i 46 sekund. Nasi nie byli w stanie powstrzymać naszych rywali ani wygrać walki na faule w końcówce. Spotkanie zakończyło się wygraną Czechów 94:84.
Punkty dla Polaków: Slaughter 12, Ponitka 11, Waczyński 22, Cel 9, Hrycaniuk 9 oraz Kulig 12, Gruszecki 4, Koszarek 3, Sokołowski 2, Balcerowski 0, Łączyński, Olejniczak
ostatnie 5 min dla czechów , a to my mieliśmy być bardziej wypoczęci…. a na deser klepiemy usa
No, to teraz łatwizna z „gwiazdami” NBA i mamy 7 miejsce!
Jak wygramy z USA to Trump znowu nie przyjedzie ;-) Nie ma co rodzierać szat. Występ na turnieju był udany. W przeciwieństwie do gry naszych kopaczy. Kurcze, nawet memy z Brzęczkiem nie śmieszą.
Jak wygramy z USA, to będzie zobaczyć że przegraliśmy tylko z finalistami :)
Nawet jeśli przegramy to możemy powiedzieć, że byliśmy tuż za drim timem