Hawks (4-9) @ LAKERS (11-2) 101 – 122
- w szóstej minucie potyczki oglądanej m.in. przez Kobego Bryanta – Lakers prowadzili już 24-5
- LeBron James prowadził ataki LAL z 33 pkt – 12 as – 7 zb
- Anthony Davis tym razem krócej i na poziomie 14 pkt i 5 as
- 7. graczy Jeziorowców zanotowało punktowe double figures
- miejscowi trafiali na poziomie 53% skuteczności z gry, goście na 43%.
- James trafił 6 z 10 trójek , podczas gdy LAL trafili łącznie 15 trójek przy 8. Hawks
- była to siódma wygrana na osiem spotkań Lakers we własnej hali. Kolejne mecze odbędą się już z trudniejszymi rywalami i większa część z nich będzie poza własną halą. Zobaczymy jak zareaguje team z L.A.?
Warriors (2-12) @ PELICANS (4-9) 100 – 108
- Draymond Green rozpoczął spotkanie jako rozgrywający byłych Mistrzów; w całym meczu miał 2/10 z gry i 6 zb, 4 as przy 3 stratach
- najlepszym strzelcem Warriors okazał się znów Eric Paschall, zdobywca 30 pkt
- z drugiej strony znów dobyr mecz rozegrał wracający do wysokiej dyspozycji JJ Redick. Odkąd JJ wrócił do S5 Pels wygrali oni 3 mecze. Tym razem zapisał na konto 26 pkt przy 6/11 za trzy
- 22 pkt – 9 as – 8 zb zapisał Jrue Holiday
- drugi z rzędu udany występ zanotował Nick Alexander Walker (19 pkt)
- Pels pokonali Warriors trójkami, trafiając 18 na 40% skuteczności. Ex Mistrzowie zanotowali tylko 7 podobnych trafień. Te najważniejsze na minutę przed końcem czwartej odsłony zaliczył Redick.
NUGGETS (9-3) @ Grizzlies (5-8) 131 – 114
- w meczu bez historii Nuggets zmietli przeciwnika z parkietu podczas drugiej odsłony, wygranej aż 44-17!
- Jamal Murray błyszczał w FedEx Forum, notując 7. celnych trójek, zaliczając 39 pkt i 8 as
- 23 oczka dołożył Paul Millsap. Sapp potrzebował na ten wynik tylko 20 minut
- Samorodki zaliczyli 56% skuteczności z dystansu, trafiając 18 prób. Team Mike’a Malone’a zaliczył też 55% skuteczność z gry
- dla porównania, Grizzlies mieli 46% z gry i 44% za trzy punkty *trafiając 16 prób
- 22 pkt i 5 celnych trójek zaliczył Jaren Jackson Jr
- Jonas Valanciunas zaliczył 12. dublet w sezonie (16/10zb).
Wizards (3-8) @ MAGIC (6-7) 121 – 125
- Orlando zdecydowanie poprawiło ofensywę i zdobycze punktowe od momentu wejścia do S5 Markelle’a Fultza. Tym razem Fultz zanotował 19 pkt (8/10 z gry)
- słaby początek sezonu ma już za sobą Nikola Vucević, który znów imponował skutecznością na poziomie 11/14 z gry i 30 pkt. Vuc dodał 17 zb i 6 as
- Magicy też zdominowali walkę na tablicach, wygrywając zbiórkę 52-38
- z drugiej strony podobał się Bradley Beal, autor 34 pkt i 8 as
- 21 pkt z ławki i 6/7 za trzy zanotował CJ Miles
- na minutę przed końcem meczu Magicy roztrwonili 18-punktową przewagę i byliśmy świadkami wyniku 116-117
- wówczas do akcji wkroczył Fultz, który akcją 2+1 ze wsadem wyprowadził gospodarzy na bezpieczną przewagę.
Celtics (10-2) @ KINGS (5-7) 99 – 100
- Kings po słabym starcie sezonu (0-5) zanotowali bilans ostatnich meczów na poziomie 5-2
- Celtics po serii 10. z rzędu wygranych przegrali w samej końcówce meczu
- pechowo zagrał Marcus Smart, który zmagał się z nieskutecznością i nie trafił ostatniego rzutu w meczu (2/16 z gry)
- C’s zagrali tylko na 41% skuteczności z gry, Jaylen Brown z 18 pkt okazał się najlepszym strzelcem gości
- Kings mieli niesamowitego Buddy’ego Hielda, który tego wieczoru trafił 7 z 12 trójek (35 pkt).
SIXERS (8-5) @ Cavs (4-8) 114 – 95
- Tobias Harris trafił 12 z 14 rzutów i przy 27 pkt poprowadził Szóstki do 8. wygranej w sezonie
- 10 pkt i 11 as zanotował Ben Simmons, po 14 oczek wrzucili Joel Embiid i James Ennis
- Szóstki w trzeciej odsłonie prowadziły już 30-stoma punktami…
You must be logged in to post a comment.