Charlotte Hornets (14-23) – Cleveland Cavaliers (10-24) 109:106
Terry Rozier zdobył 30 punktów w wygranym meczu z Cavaliers. Rozgrywający Hornets trafił aż sześciokrotnie zza łuku. Double-double na swoje konto zapisał Devonte’ Graham (16pts, 11ast). Po stronie gospodarzy najlepszym punktującym był Collin Sexton (21pts, 8-17fg, 4-7fg3). Cavs przegrali mimo, że posiadali lepszą skuteczność od przeciwnika (45%-51%).
Denver Nuggets (24-10) – Indiana Pacers (22-13) 124:116
Fenomenalny występ Michaela Portera Jr. (25pts, 11-12fg, 2-3fg3, 23min), który zanotował najlepsze w sezonie zdobycze. Po 22 „oczka” do cennego wyjazdowego zwycięstwa Nuggets dołożyli jeszcze Nikola Jokic (22pts, 7reb) oraz Jamal Murray (22pts, 7ast). Pacers mają obecnie nieco słabszy okres w sezonie ale ich zawodnicy wcale nie są bez formy. Jeremy Lamb (30pts, 9-13fg, 5-5fg3, 7-7ft) trafiał dziś na bardzo wysokiej skuteczności. Domantas Sabonis (18pts, 8-12fg, 9reb, 9ast), również rozegrał niezłe zawody.
Toronto Raptors (23-12) – Miami Heat (25-9) 76:84
Bardzo słabe skuteczności obu ekip. Kiepski pojedynek w ofensywie obu drużyn. Gospodarze notują 25 zwycięstwo w sezonie a zawodnikiem meczu zostaje Bam Adebayo (15pts, 7-8fg, 14reb). 74 zdobyte punkty przez Raptors to ich najsłabszy wynik w tym sezonie. Serge Ibaka (19pts, 10reb) był najbardziej wyróżniającym się.
Golden State Warriors (9-27) – Minnesota Timberwolves (13-21) 84:99
Timberwolves dość pewnie dają sobie radę z Warriors we własnej hali. Goście trafili zaledwie 3 na 20 prób z dystansu (15%fg3). „Wilki” dla porównania trafiali na 30% (13-43fg3). Robert Covington zakończył zawody z double-double (20pts, 10reb). Także 20 „oczek” dołożył jeszcze Shabazz Napier. Dla Warriors najwięcej punktów zdobył Glenn Robinson III (16pts, 7-14fg, 6reb).
Utah Jazz (22-12) – Chicago Bulls (13-22) 102:98
Bulls walczyli a przynajmniej próbowali to robić ale 26 punktów Zacha LaVine’a (26pts, 9-26fg, 3-11fg3) okazało się za mało na Jazz. 19 „oczek” dla gości zdobył Bojan Bogdanovic (19pts, 5-13fg, 0-5fg3) a dublet dołożył od siebie Rudy Gobert (17pts, 8-11fg, 12reb, 3blk).
Brooklyn Nets (16-17) – Dallas Mavericks (22-12) 111:123
Luka Doncic (31pts, 9-18fg, 5-8fg3, 13reb) zdobył 15 punktów w samej czwartej kwarcie, która była swoją drogą kluczowa bo wygrana przez Mavericks 30-18. Doskonałe wsparcie z ławki dał Seth Curry (25pts, 9-13fg, 5-5fg3). Dla gości najlepsze 19 punktów zdobył Spencer Dinwiddie.
Oklahoma City Thunder (19-15) – San Antonio Spurs (14-19) 109:103
Thunder wygrywają 8 mecz z ostatnich 9. Tym razem radzą sobie na wyjeździe przeciwko Spurs. Ponownie nie zawiódł Shai Gilgeous-Alexander (25pts, 10-18fg, 2-4fg3) oraz z ławki rezerwowych Dennis Schroder (19pts, 6-14fg, 3-5fg3). Dla gospodarzy z dobrej strony zaprezentowali się DeMar DeRozan (30pts, 13-25fg, 1-3fg3) oraz LaMarcus Aldridge (22pts, 4-4fg3, 11reb).
Memphis Grizzlies (13-22) – Sacramento Kings (13-22) 123:128
Kings wygrali u siebie z Grizzlies i tym samym zakończyli serię 8 porażek z rzędu. Najbardziej do zwycięstwa przyczynił się duet obwodowy – De’Aaron Fox (27pts, 9-18fg, 9ast, 5stl) & Buddy Hield (26pts, 8-17fg, 5-9fg3, 7reb). Goście nieźle rozpoczęli spotkanie wygrywając pierwszą kwartę 42-26. Ja Morant (23pts, 7ast) był najlepszym punktującym Grizzlies a Jonas Valanciunas (18pts, 12reb) zanotował double-double.
Detroit Pistons (12-23) – Los Angeles Clippers (25-11) 112:126
Bez większych problemów Clippers poradzili sobie z Pistons w Staples Center. Paul George w 16 minut miał 12 punktów. Kawhi Leonard (18pts, 6reb, 5ast) od siebie dołożył 18. Oczywiście z ławki wyróżniały się takie postacie jak Lou Williams (22pts, 5reb, 5ast) czy Montrezl Harrell (23pts, 9-17fg, 3blk). Dla Pistons aż 9 zawodników (wszyscy, którzy zdobyli jakiekolwiek punkty) zanotowało dwucyfrową zdobycz. Najwięcej miał Bruce Brown (15pts, 6-12fg, 6ast).