Heat (29-13) @ SPURS (18-23) 102 – 107
- Team Gregga Popovicha zaprezentował bardzo solidną obronę w finałowych 12. minutach meczu, zatrzymując gości z Miami na poziomie 18 pkt. Kluczowe trafienia (najpierw za trzy, potem osobiste) zadawał rywalom weteran – Marco Belinelli (12 pkt). Ponadto solidnie zaprezentowali się LaMarcus Aldridge (21 pkt) i DeMar DeRozan (20 pkt – 9 as – 9 zb) prowadząc Ostrogi do 12. wygranej w sezonie na własnym parkiecie
- bardzo dobrą zmianę dał inny weteran, Patty Mills. Jego punkty napędzały ataki Spurs podczas pierwszej połowy meczu (18 łącznie). Australijczyk został 110. graczem w historii ligi, który przekroczył pułap 1000 trafień dystansowych
- Spurs zagrali zespołowo rozdając łącznie 27 asyst
- po stronie Heat zabrakło kontuzjowanego Tylera Herro
- na 10 sek do końca meczu ważnego rzutu zza łuku nie trafił Duncan Robinson
- 21 pkt – 16 zb – 6 as zanotował najlepszy po stronie gości, Bam Adebayo
- 19 oczek dołożył Goran Dragić
- w sezonowej rywalizacji skończyło się wynikiem 1-1
PACERS (28-15) @ Nuggets (29-13) 115 – 107
- z 22 pkt – 15 zb – 10 as Domantas Sabonis poprowadził Pacers do niespodziewanej wygranej w Denver. Lider Indiany zanotował pierwsze w karierze triple double. Nie byłoby jednak wyjazdowego zwycięstwa Pacers gdyby nie kapitalna postawa w finałowej odsłonie Douga McDermotta. Doug 18 ze swoich 24. pkt zaliczył w ostatniej kwarcie. Ponadto skrzydłowy trafił 6 z 7. rzutów z dystansu
- po 22 oczka dołożyli Malcolm Brogdon i TJ Warren, a Pacers podczas ostatnich 12. minut zdobyli aż 41 pkt przy 26. Nuggets
- największą różnicę w meczu zrobiły trafienia z dystansu, Pacers zanotowali 13. Nuggets tylko 3…
- Indiana zaliczyła 31 asyst (7 – McConnell , 8 – Brogdon , 10 – Sabonis)
- dla pokonanych, wśród których w szóstym spotkaniu z rzędu zabrakło Paula Millsapa, najwięcej – 30 pkt – zaliczył Nikola Jokić
- w sezonowej rywalizacji skończyło się wynikiem 1-1
Dziś NBA celebruje dzień Martina Luthera Kinga. Początek spotkań o 20.00 naszego czasu i do północy, praktycznie co pół godziny będziemy świadkami kolejnych meczów.
Jako fan SAS nie wiem czy sie cieszyc bo PO sa w zasiegu reki czy plakac bo odroczy to przebudowe 😉😅😀
Najciekawsza rzecz: Pop gra w poprzek trendu z przecietna druzyna (w zasadzie ze slaba druzyna) – nie gra 3-ko papy. I teraz tak: skoro sie da grac inaczej taka druzyna to znaczy, ze gra nadal bedzie sie zmieniac. Jest nadzieja.