Ranking siły na półmetku sezonu – Southwest Division (1/6)

Za nami półmetek sezonu, za nami też zamknięcie okienka transferowego i odpowiadając na komentarze wracamy – nieco w innej formie – do rankingu siły w lidze NBA. Tym razem nieco bardziej rozbudowany i dzień po dniu koncentrujący się na każdej dywizji, by każdej z osobna drużynie przyjrzeć się i ocenić dotychczasowe upadki i wzloty. Zaczynamy od konferencji zachodniej.

Znalezione obrazy dla zapytania: pj tucker
196 cm wzrostu ma nowy pierwszy środkowy Rakiet – P.J. Tucker

HOUSTON ROCKETS (33-19, 5 MSC. NA ZACHODZIE, w poprzednich notowaniach kolejno #13 i #9, dziś miejsce #9)

  • w pierwszym notowaniu; odwoływałem się do słabej obrony Rockets i tęskniłem za Jeffem Bzdelikiem (czyli defensywnym guru). Narzekałem też na samolubną grę Jamesa Hardena
  • w drugim notowaniu z grudnia; podkreśliłem serię 7. zwycięstw Rockets oraz wspomniałem o imponującej serii Hardena ze średnią 38 pkt na mecz (porównywalną z seriami Wilta Chamberlaine’a). Podkreślałem rosnące role Bena McLemore’a i Danuela House’a Jr przy kontuzji Ericka Gordona
  • co na dziś? Rockets to przede wszystkim ekipa własnego parkietu, która przegrywa połowę meczów wyjazdowych. Zespół, który polega nadal na solowej grze pary Harden – Westbrook, ale odważniej też wykorzystuje dobre dni drugoplanowych graczy. W ostatnich 10. meczach wygrali 7.krotnie ponadto udało im się dość dobrze znieść słabą dyspozycję Brodacza, wykorzystując lepsze dni Erica Gordona czy wspomnianego Westbrooka. Niestety ostatnie dni przyniosły szok dla fanów Rakiet i tak mocno chwalony – choćby za serię dubletów 20/20 – Clint Capela – został wytransferowany do Atlanty. Na centrze będą grali P.J. Tucker, Isaiah Hartenstein lub nawet Tyson Chandler. Wzmocnieniem, który doda siły w defensywie Rakiet ma być dobrze prezentujący się na otwarciu nowej przygody – Robert Covington. Mnie nasuwa się pytanie; czy Mike D’Antoni chciał tego transferu? i Czy Daryl Morey naprawdę przemyślał ten ruch??
  • podsumowanie: przed sezonem zakładałem 50 wygranych i walkę o miejsca 3-5 na Zachodzie, przypominając, że taktyka nie będzie inna niż sezon wcześniej (53 zwycięstwa). Po rozegraniu 52. spotkań i przy 33. wygranych wydaje się to jak najbardziej do zrealizowania i nawet bez Clinta Capeli.

DALLAS MAVERICKS (31-21, 7 MSC. NA ZACHODZIE, w poprzednich notowaniach kolejno #10 i #8, dziś miejsce #10)

  • w pierwszym notowaniu zachwycałem się mocnym wejściem w sezon drugorocznego młodziana Luki Doncića. Następnie ofensywą (117 pkt) oraz zadaniowcami wychodzącymi spod ręki Ricka Carlisle.
  • w drugim notowaniu wspomniałem o chwilowej zadyszce a następnie przezwyciężeniu kryzysu przy kolejnych, fantastycznych występach Luki. Wówczas też nastąpiło wdrożenie w system Tima Hardaway’a Jr, który o dziwo stał się lepszym graczem niż w Knicks czy Hawks. Mavs wówczas postraszyli najlepszych na Zachodzie – Lakers i Rockets. Doncić został graczem grudnia nawiązując do statystycznych podbojów Oscara Robertsona. Dallas było topową drużyną do oglądania.
  • co na dziś? Kontuzje i kolejna zadyszka (ta już nieco poważniejsza). Mavs nadal świetnie grają na wyjazdach a u siebie wygrywają tylko połowę spotkań (zupełnie odwrotnie do poprzednich rozgrywek, kiedy bardzo rzadko wygrywali w halach rywali). Kontuzje dotknęły kolejno – Kristapsa Porzingisa, następnie do końca sezonu wypadł Dwight Powell (achilles) i kolejne skręcenie stawu skokowego przydarzyło się Doncićowi. Wydarzenia te przekuły się na bilans ostatnich spotkań – 4-6. W trybie awaryjnym Mavs przejęli z Warriors Williego Cauley-Steina oraz lada dzień mogą dokoptować (wykupionego przez Hornets) Michaela Kidda Gilchrista. Dallas w końcówce stycznia spadli na 7. miejsce Zachodu.
  • podsumowanie: przed sezonem zakładałem – tylko – 35 zwycięstw (max 37) i oni są tylko o kroczek od zrobienia tego w 60. spotkaniach. Drużynę i taktykę Ricka Carlisle ogląda się z największą przyjemnością (jeśli mecz jest o godzinach przychylnych dla Europy wówczas padają rekordy oglądalności). Każdy zna swoją rolę czy to pierwszoplanową czy drugoplanową. Hierarchii podporządkował się nawet niesforny Hardaway Jr. Luka Doncić jest kandydatem do MVP sezonu, a kilka miesięcy wstecz zastanawiałem się czy podoła fizycznie swojemu drugiemu sezonowi za oceanem. Jak widać jest fantastycznie prowadzony. Dziś zastanawiam się jak dalej będzie ze zdrowiem u Porzingisa, gdyż coraz częściej nie grywa w meczach dzień po dniu?

MEMPHIS GRIZZLIES (26-26, 8 MSC. NA ZACHODZIE, w poprzednich notowaniach #28 i #25, dziś miejsce #14)

Znalezione obrazy dla zapytania: ja morant
Najlepszy debiutant rozgrywek
  • w pierwszym miesiącu i już na starcie rozgrywek widać było błysk geniuszu w grze Ja Moranta. Choć Grizzlies długo polowali na pierwsze zwycięstwo i częściej przegrywali to Morant od razu dał się polubić i potwierdził coś, o czym wiemy dziś, w Memphis nikt nie płacze za Mikem Conley’em. Mimo świetnych występów młodziana Grizzlies mieli problemy z atakiem
  • drugi miesiąc przyniósł lekką poprawę w grze Memphis, a regularnością imponował Jonas Valanciunas. W krótkim odstępie czasowym poznaliśmy trzon drużyny, który tworzą wspomniani – debiutant i środkowy z Litwy
  • co na dziś? Metamorfoza po słabszym starcie, duża poprawa ataku i coraz więcej ciekawych nazwisk w rotacji trenera miesiąca – Taylora Jenkinsa. Ja Morant nie pierwszy raz został debiutantem miesiąca i momentami gra jak profesor. Swoimi punktowymi zdobyczami i wysoką skutecznością imponuje Dilion Brooks. Przy Valanciunasie swoje punkty i zbiórki dokłada Jaren Jackson Jr. A teraz dzięki wymianom z Heat i Wolves – Jenkins dodał dwa solidne nazwiska – Justise’a Winslowa i Gorgui Dienga. Grizz’s imponują tempem i skutecznością przebudowy, ich gra jest coraz ciekawsza i skuteczniejsza a młodzi gracze szybko zyskują pewność siebie. Rewelacja Zachodu wygrywa jak na razie wyścig o play offs – przed ekipami Spurs, Pelicans czy Blazers.
  • podsumowanie – zacytuję siebie z zapowiedzi przedsezonowych:
    Nieobliczalność i gra bez presji. Sporo czasu dla Moranta na zgranie się z nowymi kolegami. Powolna budowa z wykorzystaniem doświadczenia weteranów czyli Valanciunasa i Crowdera. Może trochę zaskoczenia, zwłaszcza dla przeciwników, przed którymi na pewno się nie położą i nie poddadzą. Jest kilka nazwisk na których można oprzeć zespół, który być może już za rok powalczy o play offs. Plan na sezon – dalszy rozwój Jacksona Jr, Brooksa czy nawet Valanciunasa. Widzę w tym dużo pozytywów.  Dziś wydaje się, że to wszystko się sprawdza i to szybciej niż zakładałem!

SAN ANTONIO SPURS (22-29, 10 MSC. NA ZACHODZIE, w poprzednich notowaniach #12 i #21, dziś miejsce #17)

  • Ostrogi rozpoczęły sezon dość leniwie, na niskiej skuteczności z dystansu i przy gorszej dyspozycji LaMarcusa Aldridge’a. Honoru Spurs bronił Derrick White.
  • O ile pierwszy miesiąc nie zapowiadał katastrofy w grze teamu Gregga Popovicha, o tyle drugi już przerodził się w katastrofę. Zaczęły się nawet mnożyć plotki o wymianie z udziałem DeMara DeRozana. Spurs zanotowali największy spadek w naszym rankingu…
  • co na dziś? żadne nazwisko nie przyciągnęło wymiany z obozem Spurs. DeRozan został ściągnięty z trade blocku, a planowani do wymiany – Marco Belinelli i DeMarre Carroll – nie wzbudzili żadnego zainteresowania. San Antonio jest jedną z najgorszych ekip w lidze (obok Warriors, Wizards, Cavs i Hawks) podczas meczów wyjazdowych i wygrało dotychczas 8 spotkań. O play offs będzie niezmiernie trudno.
  • podsumowanie: przed sezonem w naszym typowaniu mieli mieć minimum 45 zwycięstw. Tymczasem na 31 spotkań przed zakończeniem sezonu wygląda to na „mission impossible”

NEW ORLEANS PELICANS (21-31, 11 MSC. NA ZACHODZIE, w poprzednich notowaniach #29 i #26, dziś #18)

Znalezione obrazy dla zapytania: zion williamson
JUŻ JESTEM!
  • brak Ziona Williamsona na starcie sezonu oraz średnia strata 124 pkt na mecz były dużymi ciosami dla fanów drużyny. Pierwszy miesiąc wyglądał naprawdę słabo w ich wykonaniu…
  • drugi miesiąc rozgrywek wyglądał odrobinę lepiej. Do piątki wskoczył JJ Redick, który dał drużynie kilka wygranych. W oczekiwaniu na debiut Ziona swoje rekordowe zdobycze punktowe łapał Brandon Ingram. Później przerodziły się w one w walkę o nowy kontrakt oraz awans do All Star Game. Gdzieś powoli rosła forma Jrue Holiday’a, który stawał się obiektem spekulacji transferowych.
  • co na dziś? Pomijając jeszcze debiut Williamsona, gra ofensywnie nastawionych Pels uległa poprawie. Coraz pewniej i odważniej poczyna sobie Lonzo Ball, a jak wspomniałem – do składu All Star – awansował Ingram. Długo wyczekiwany debiut Ziona nie od razu przyniósł zwycięstwa, ale zespół dostał psychicznego i fizycznego kopa. N.O. na dziś są o 5 zwycięstw za Grizzlies do play offs. Nie jest to przewaga nie do zniwelowania.
  • podsumowanie: znów zacytuję siebie – 35-37 zwycięstw i przez 3/4 sezonu deptanie po piętach play offowym pewniakom. Niespodziewane zwycięstwa i sporo efektownej gry. Nowo-orleański show time. Z końcem sezonu będziemy już znać selekcję i wybory trenera.  14 do 16. zwycięstw – są do zrobienia – tylko czy Grizzlies złapią zadyszkę? Pytanie czy Grizzlies zwolnią tempa, bo Pels po słabym początku złapali wiatr w żagle.

Komentarze do wpisu: “Ranking siły na półmetku sezonu – Southwest Division (1/6)

  1. Zapowiada się, że Spurs nie będzie w PO. Chyba czekają ich chude lata. Jak widać perfekcyjny system popa nie wystarcza, gdy wykonawców brak, a przeciwnicy nie próżnują.

Comments are closed.