Wyniki i statystyki dzień #110: Raptors przedłużają rekord, bohater Dinwiddie

Znalezione obrazy dla zapytania: dwight howard
Dwight Howard znalazł się w szerokim, 44-osobowym składzie kadry amerykańskiej, która powalczy o złoto w Tokio

Suns (21-33) @ LAKERS (40-12) 100 – 125

  • dużo lepsza druga połowa w wykonaniu Lakers przesądziła o zwycięstwie #40 w tych rozgrywkach podopiecznych Franka Vogela. Anthony Davis z 25 pkt i 10 zb oraz Rajon Rondo z 23 pkt i 6 as okazali się najskuteczniejszymi strzelcami Lakers. Jeziorowcy zdominowali drugą połowę, wygrywając ją 16. oczkami a dobrą zmianą popisał się Dwight Howard, autor 14 pkt i 15 zb. Lakers o są o krok od sezonowego sweepu nad Suns (3-0).
  • Lakers przede wszystkim wyłączyli Devina Bookera, autora ledwie 10 pkt (2/11 z gry) oraz zatrzymali rywali na poziomie 42% skuteczności z gry. Cieniem siebie z poprzednich meczów okazał się Kelly Oubre, zdobywca tylko 10 pkt (plus minus na poziomie – 34!)

HEAT (35-18) @ Warriors (12-42) 113 – 101

  • po serii trzech porażek zwycięstwo zagościło w szeregach Miami Heat. Byli Mistrzowie ligi wzięli udział w małej ceremonii na cześć wracającego do Oakland – Andre Iguodali – a byłego MVP finałów pięknie powitali byli koledzy z drużyny – Klay Thompson i Steph Curry. Iggy zdobył tylko 2 pkt, a prym na parkiecie w Oakland wiedli Jimmy Butler (21 pkt i 10 zb) oraz Jae Crowder (21 pkt i 8 zb). 3 asysty od triple double (13 pkt i 11 zb) był Bam Adebayo.
  • Wojownicy przegrali sezonową serię z Żarem (0-2) a najlepszego strzelca mieli w osobie Damiona Lee (26 pkt). Przed meczem pojawiła się informacja o Stephie Currym, iż obońca może wrócić do gry w pierwszym tygodniu marca 2020.

Spurs (22-31) @ NUGGETS (38-16) 120 – 127

  • mecz miał dwie różne połowy i w każdej z nich dominowała jedna z drużyn. Spotkanie rozpoczęło się po myśli Spurs i to gracze z Texasu wygrali pierwszą kwartę, wrzucając rywalom 40 pkt. Dalej, powiększyli przewagę do 14 pkt przed przerwą. Na trudnym terenie w Denver w najlepsze radził sobie weteran LaMarcus Aldridge (33 pkt).
  • po przerwie miejscowi wzięli się za odrabianie strat i dzięki postawie grającego drugi mecz od powrotu Paula Millsapa (22 pkt i 4/5 za trzy) oraz będącego w wysokiej formie Jamala Murray’a (26 pkt) zniwelowali przewagę gości do 4 pkt. O wyniku meczu decydowała finałowa odsłona. W niej 14 pkt zdobył wspomniany Murray, a Nuggets zdobyli dla siebie rekordowe w tych rozgrywkach i podczas drugiej połowy aż 74 pkt. Obrona Spurs miała się słabo i przegrała pierwsze sezonowe starcie z rywalem z Kolorado…

JAZZ (35-18) @ Mavs (32-22) 123 – 119

  • wyczekujący powrotu Luki Doncića Mavs (Luka wróci już jutro) nie zatrzymali pędzących po wygranej w Houston – Jazz-menów. Dallas mimo 33 pkt Tima Hardaway’a Jr i 28 pkt Kristapsa Porzingisa nie byli w stanie dogonić rywali. Jazz-meni zagrali świetną pierwszą połowę, wygrywając ją 21 pkt. Quinn Snyder znów mógł liczyć na super-rezerwowego Jordana Clarksona – autora 25 pkt i 8 as (4×3 pkt). Clarksona wspierali Donovan Mitchell i Bojan Bogdanović (po 23 pkt).
  • ciekawostką meczową jest fakt, że Jazz wygrali w Dallas notując aż 21 strat przy 7. rywala. Goście z SLC zanotowali aż 59% skuteczność z gry, trafiając 46 z 78. rzutów. Mavs notowali o 12% niższą skuteczność i przegrali drugie w tym sezonie starcie z wyżej notowanym przeciwnikiem.

Kings (21-32) @ BUCKS (46-7) 111 – 123

  • pod nieobecność swojego lidera Giannisa Antetokuonmpo – najlepsza bilansem drużyna ligi długo męczyła się przed własną publicznością by w finałowej odsłonie (35-21) doprowadzić do 25. domowej wygranej. 25 pkt – 11 zb – 8 as zanotował Khris Middleton, 28 pkt – 8 zb – 8 as dołożył Eric Bledsoe a 20 oczek wrzucił rywalom Brook Lopez. Kozły trafiły 18 trójek przy 14. celnych gości.
  • Królowie przegrali wszystkie dwa sezonowe starcia z Kozłami a ich najlepszym strzelcem w tym meczu okazał się Harrison Barnes (23)

T’Wolves (16-36) @ RAPTORS (40-14) 126 – 137

  • po wygraniu pierwszego meczu w 2020. roku za ciosem nie poszli koszykarze z Minnesoty i Wilki nie postawiły się Mistrzom. Gościom nie pomógł debiut D’Angelo Russella, zdobywcy 22 pkt. Wolves przegrali spotkanie podczas trzeciej kwarty, w której ulegli 19-32.
  • Raptors zagrali bardzo zespołową koszykówkę w oparciu aż o 4. graczy na poziomie 20 pkt lub więcej. Mistrzowski Team w drodze po rekordową 15. z rzędu wygraną mógł liczyć na najlepszy w karierze występ OG Anunoby’ego (25 pkt) czy najlepszy w sezonie występ Rondae Hollisa-Jeffersona (21 pkt). Najlepszym na parkiecie okazał się jednak Pascal Siakam, który 14 ze swoich 34 pkt zdobył w finałowej odsłonie meczu. Obie drużyny mocno polegały na rzutach z dystansu, Wolves popisali się 18. celnymi próbami, Raps – 17.

Hawks (15-40) @ MAGIC (23-31) 126 – 135

  • czterech graczy na poziomie 20 pkt lub więcej mieli również podopieczni Stev’a Clifforda. Magia na własnym parkiecie zagrała jedno z najlepszych swoich spotkań sezonu i po raz pierwszy – w trzecim ich starciu – pokonała Hawks. 26 pkt zanotował Aaron Gordon, 24 pkt – 9 zb – 9 as dodał Nikola Vucević , 22 dołożył Evan Fournier a 21 z ławki wniósł Terrence Ross (5/10 za trzy). Magicy po raz 14. wygrali na własnym parkiecie, a wszystko dzięki zrywowi w czwartej odsłonie, wygranej 12-punktami i z 42. zdobytymi oczkami.
  • 29 pkt i 9 as dla pokonanych zanotował Trae Young. Obrońca jednak nie grzeszył skutecznością trafiając tylko 7 z 19. prób z gry

NETS (24-28) @ Pacers (31-23) 106 – 105

  • Nets są niesamowici i niesamowity jest ich lider Spencer Dinwiddie (bo Kyrie znów odpoczywał). Dinwiddie przez cały mecz zmagał się z nieskutecznością (4/15 z gry, w tym 0/7 za trzy) by w końcu trafić najważniejszy rzut meczu i na 5 sek przed końcem regulaminowego czasu. Spencer zanotował 21 pkt – 11 as – 6 zb prowadząc Nets to pierwszej w trzech meczach wygranej nad Pacers. Siedmiu innych graczy Kenny’ego Atkinsona zanotowało punktowe double figures.
  • 11 pkt i 19 zb zanotował DeAndre Jordan, który w ostatnich godzinach trade deadline był na celowniku Houston Rockets, ale ostatecznie Siatki nie zdecydowały się handlować centrem. Po drugiej stronie potrójnym dubletem zapisał się Domantas Sabonis (23 pkt – 10 zb – 11 as).

HORNETS (17-36) @ Pistons (19-37) 87 – 76