Wiadomościami numer 1 wczoraj i dziś stały się informacje o powrocie do zdrowia trzech zakażonych koronawirusem graczy. Najpierw Detroit Pistons przekazali informację o pełnym powrocie do zdrowia Christiana Wooda, a następnie Utah Jazz o pełnym powrocie do zdrowia Donovana Mitchella i Rudy’ego Goberta.
Gorsze wiadomości nadeszły z Minnesoty i dotyczą rodziców Karla Anthony’ego Townsa. Najpierw ze względu na wirusa w śpiączkę farmakologiczną zapadła mama KATa , a dziś nadeszła informacja o pozytywnym wyniku testu u ojca Townsa…
Ogólnie jeśli śledzicie wiadomości i dostajecie informacje na temat wirusa oraz Stanów Zjednoczonych to tam już wśród zainfekowanych „koroną” jest aż 117 000 osób (i spekuluje się, że szczyt jest dopiero przed nami).
Przesunięte kalendarzowo Igrzyska w Tokio nie wpłyną na trenera reprezentacji USA – Gregga Popovicha. Wg ostatnich doniesień – słynny Pop – nadal zamierza pracować z kadrą swojego kraju.
Liczby zainfekowanych budzą grozę, ale sternicy najlepszej koszykarskiej ligi świata nie porzucają nadziei na temat wznowienia rozgrywek. Planem nadal jest rozpoczęcie rozgrywek przed latem 2020 i rozgrywanie spotkań bez udziału publiczności. Wg ostatnich doniesień i informacji od komisarza ligi Adama Silvera NBA miałoby wznowić rozgrywki turniejem pokazowym w Las Vegas.
Z kolei w Europie; we Włoszech działaczom marzą się rozgrywki Lega A i wznowienie ich z końcem czerwca (na co koszykarze amerykańscy występujący na Półwyspie Apenińskim zareagowali z ogromnym zdziwieniem). Liga VTB – w której przedstawicielem jest zielonogórski Stelmet – zawiesiła i anulowała sezon, bez rozdawania wyróżnień czy przymusowych medali.
Liga chińska z kolei gromadzi nazwiska, które pozwolą im przywołać większą publiczność. Już wcześniej wspomniałem o Jeremym Linie czy Ekpe Udohu, tymczasem CBA namawia do powrotu Sonny’ego Weemsa, Hameda Haddadiego, Lance’a Stephensona, Pooh Jetera czy Donatasa Motiejunasa.
Słynny raper Ice Cube nie zamierza się poddawać z organizacją ligi BIG3. Raper również planuje występy dawnych gwiazd bez udziału publiczności i by wypełnić czas kibicom z dala od NBA. Ice Cube planuje też mecze w jednym mieście bez dodatkowego kontaktu z innymi osobami i by bronić się przed potencjalnymi zakażeniami. Liga ma wystartować w maju…
KARTKA Z KALENDARZA:
- w 1994 r. nastąpił wielki powrót Magica Johnsona do Lakers. Tym razem Magic zajął się trenerką i poprowadził Jeziorowców z ostatnich 16. spotkaniach sezonu 1993-94. Niestety Lakersom i Magicowi nie udało się wówczas awansować do play offs, a sam Johnson zakończył sezon marnym bilansem 5-11…
- tego samego dnia legendarny Moses Malone wyprzedził inną legendę Elvina Hayesa w drodze po trzecie miejsce wśród zawodników z największą liczbą spotkań w lidze (wówczas 1304).
- w 1998 r. wystąpił rekord frekwencji w meczu NBA. 27. marca w Georgia Dome, spotkanie między Hawks i Bulls obejrzało 62 tysiące ludzi!
- tego samego dnia legendarny coach Pistons – Chuck Daly – zanotował 600. wygraną w trenerskiej karierze, ale już jako szkoleniowiec Orlando Magic.
- wydarzeniem 2001. roku był powrót do gry Alonzo Mourninga. Słynny Zo opuścił 69 spotkań poprzez problemy z nerkami i podczas 18-minutowego występu zaliczył 9 pkt i 7 zb.
- John Stockton wczoraj obchodził swoje 58. urodziny. Dzień wcześniej czyli 26.marca (1994) stał się on drugim graczem w historii NBA i po Maurice’ie Cheeksie, który przekroczył pułap 2000 przechwytów.
- dokładnie 10 lat temu – Rodrigue Beaubois – ustanowił swój rekord NBA w punktach (40) i dziewięcioma trafieniami z dystansu pomógł Mavericks pokonać Warriors.
ALFABET SEZONU 2019-20 LITERKA „C”
CLINT CAPELA (wschodząca gwiazda) – najpierw środkowy Houston Rockets, następnie – niespodziewanie wymieniony do Atlanty Hawks. Szwajcar do czasu kontuzji bił rekordy dubletów na poziomie 20 pkt i 20 zb, zbliżając się do najlepszych serii meczowych Hakeema Olajuwona z 20. zbiórkami pod rząd. Kiedy wszystkim wydawało się, że Capela znów będzie ważnym elementem Rakiet po powrocie do gry sternicy Rockets postanowili go wymienić by zaoszczędzić na podatku od wzbogacenia…Na pocieszenie dla Capeli zostaje fakt, że Trae Young jest spragniony jego powrotu do gry i dwójkowych akcji z centrem w roli głównej.
CARTER VINCE (weteran i gwiazda) – jedyny koszykarz w lidze, który miał okazję zagrać w trzech dekadach. Dodatkowo ten, który jako pierwszy rozegrał w NBA 21 sezonów. Carter nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i być może zaskoczy nas powrotem do gry w wieku 43. lat?
COLLINS JOHN (antybohater) – kiedy wydawało się, ze Collins z Youngiem pomogą powalczyć Hawks o play offs – skrzydłowy poszedł za złym przykładem DeAndre Aytona i dostał 20 meczów zawieszenia, za niedozwolone substancje wykryte w jego organizmie. Collins wprawdzie wrócił do gry i jego występy są na dobrym poziomie (21 pkt i 10 zb), jednak już niewiele wniosą do bilansu jednej z najgorszych ekip Wschodu…
COLLINS ZACH (pechowiec) – mógł to być sezon Zacha, gdyby nie kontuzja już w trzecim meczu sezonu zasadniczego. Blazers niczym tlenu potrzebowali podkoszowego do pary czy do zmiany dla Hassana Whiteside’a i przy ciągnącej się kontuzji Jusufa Nurkića. Tymczasem Collins doznał kontuzji przemieszczenia barku i z pewnością nie wróci do gry w tych rozgrywkach.
CLARKSON JORDAN (szczęściarz) – kiedy Utah Jazz wyciągnęli go z dołka (Cleveland) wydawało się, że nieco ryzykują. Clarkson miał dodać ognia obwodowi Jazz-menów i po części załatać niemoc Mike’a Conley’a czy Joe Inglesa (obaj mają gorszy sezon). Tymczasem transfer Clarksona okazał się „strzałem w 10tkę” i ex gracz Cavs czy Lakers szybko odnalazł się z systemie Quinna Snydera pomagając przy niejednym zwycięstwie Jazz.
Nie Jason tylko John Collins…Jason owszem był w lidze (z bliźniakiem Jarronem) ale to tak z 10-15 lat temu… ;)
W 2014.zakończył karierę…