Coraz gorsze wieści zza oceanu a nagłowki mediów zdominowane są przez „koronawirusa”. Stąd też coraz więcej sceptycznych informacji na temat wznowienia sezonu w najlepszej, koszykarskiej lidze świata. Kilka dni temu sternicy ligi zaproponowali związkowi zawodowemu koszykarzy obniżkę pensji na czas wstrzymania rozgrywek, o 50%. Związek odpowiedział mniejszym zrozumieniem sytuacji i propozycją na poziomie 25% obniżki. Na razie wiemy, że koszykarze otrzymają pełne wynagrodzenie za kwiecień. Obniżka znajdzie swoje odbicie w kolejnym miesiącu…
Od poprzedniego weekendu w ligowych kuluarach zostają już tylko dwie myśli; rozegrać skrócony sezon w jednym miejscu (proponowane jest Las Vegas czyli miejsce rozgrywania ligi letniej i hala UNLV) lub najzwyczajniej go odwołać. Gdzieś rzucano propozycje play offs – do dwóch wygranych i oczywiście przy pustych trybunach. W końcu Adam Silver wydał komunikat, że na pewno w kwietniu nie wznowimy sezonu i również w tym samym miesiącu nie zapadnie decyzja na temat ostatecznego rozwiązania. Za pomocą mediów byliśmy też świadkami sprawozdania z telekonferencji Donalda Trumpa z szefami największych amerykańskich lig zawodowych i podczas niej Adam Silver miał sobie postawić na punkt honoru – dokończenie rozgrywek NBA. Pytanie; jakim kosztem?
Oczywiście NBA to jeden z największych sportowych biznesów w świecie i z każdym dniem Amerykanie liczą tracone dolary. Silver i spółka nadal wierzą, iż przywrócenie sezonu uratuje klubowe kieszenie, a sam League Pass będzie zaraz popularniejszy od słynnego Netflixa (swoją drogą, co oglądacie podczas postoju?).
Natknąłem się na ciekawy tweet Jareda Dudley’a (L.A. Lakers), który zapytał wprost Pooh Jetera (ex Kings czy reprezentacja Ukrainy) jak tam przygotowania do powrotu go gry w lidze chińskiej? Otóż jak wiecie Chińczycy już awizowali wznowienie rozgrywek i mieli nawet plan, na którym chciała wzororować się NBA, a tymczasem dochodzi połowa kwietnia i wydaje się, że przed upływem bieżącego miesiąca nic w Chinach nie wystartuje. Kontynuując wątek; Dudley zapytał o przygotowania oraz obawy związane z nawrotem wirusa.
NBA szuka czegoś, co choć na chwilę zbierze przed ekrany fanów koszykówki i zrobi „show”. W niedzielę wielkanocną objerzymy ćwierćfinały popuarlego konia „HORSE” a wśród biorących udział ujrzymy następujące pary przeciwników:
Trae Young vs Chauncey Billups
Tamika Catchings vs Mike Conley Jr.
Zach LaVine vs Paul Pierce
Chris Paul vs Allie Quigley
Ostatnio głośniej o Kevinie Garnecie. Najpierw wstąpił do Galerii koszykarskich sław, następnie zaakcentował, że nie chce wyróżnienia w Minnesocie i zastrzeżenia numeru swojej koszulki dopóki klub będzie w rękach Glenna Taylora. Teraz, KG wspomina, że chętnie podjąłby się zakupu klubu NBA i przywrócił NBA miastu Seattle.
Na Florydzie spokojnie może pracować Erik Spoelstra. Otóż zarówno trenerowi jak i działaczom oraz właścicielom klubu na tyle pasuje praca Spo, że trener ma pozostać wyborem Heat na długie i kolejne lata.
Plotki z Brooklynu mówią o poszukiwaniu trzeciej gwiazdy do Kyriego Irvinga i Kevina Duranta. Ostatnie doniesienia z Nets najpierw celowały w dłuższą przyszłość z Siatkami Joey’a Harrisa. Następnie o możliwości przechwycenia z San Antonio niezadowolnego DeMara DeRozana. Ostatni rok w umowie gracza to 27.7 mln USD przy tzw. opcji zawodnika.
Wydarzeniem numer 1 ostatnich dni było znalezienie przez szefów Bulls nowego wice-prezesa do spraw operacyjnych. Byli Mistrzowie NBA celowali w rozmowy z kilkoma kandydatami począwszy od Chada Buchanana (Pacers), Danny’ego Ferry (ex Pelicans i ex Hawks), Justina Zanika (Jazz) , Wesa Wilcoxa (ex Hawks) czy Bryana Colangelo (ex Sixers). Ostatecznie Byki zdecydowały się dość szybko na Litwina, Arturasa Karnisovasa z Denver Nuggets.
Jak doniósł Adrian Wojnarowski finalizowane są szczegóły z obiecującym 48-letnim Litwinem, który w ostatnich latach mocno wpłynął na draftowe wybory Nuggets czy awans Bryłek w ligowej hierarchii drużyn. Karnisovas „do wczoraj” pełnił funkcję generalnego managera w Denver a teraz będzie miał jeszcze więcej do powiedzenia w Chicago, wskakując na stołek – niedawno zwolnionego – Johna Paxsona (ten zostanie jako doradca Reinsdorfów).
Do roli nowego „VP of basketball operations” należały będą decyzje personalne. Już dziś mówi się, że Jim Boylen pozostanie na stołku trenera przez kolejny sezon. Zobaczymy też jak wyklaruje się sytuacja z Laurim Markkanenem, który miał złe zdanie o pracy chicagowskiego biura. Zobaczymy też na kogo Bulls postawią w kolejnym drafcie? Karnisovas w końcu miał dobre decyzje i podejmował właściwe wybory dla Nuggets w ostatnich sezonach (Jamal Murray, Malik Beasley, Michael Porter Jr).
Na ciekawy tweet – chwalący m.in. pracę wspomnianego Karnisovasa – zdecydował się Spencer Dinwiddie. Otóż Dinwiddie chętnie by zobaczył siebie znów w Chicago (w zamian za Tomasa Satoransky’ego) współgrającego z Anthonym Davisem (tutaj zakłada jego powrót do domu w Chicago) oraz z Mo Harklessem (tutaj wymiana z Knicks). Spencer poszedłby też w pozyskanie kogoś z dwójki Terrence Ross lub Marcus Morris. Dinwiddie w tych wymianach wymienia nazwiska graczy (Wendell Carter Jr, Thadeus Young, wybór w pierwszej rundzie draftu czy Ryan Arcidiacano lub Luke Kornet).
Pozytywne informacje płyną też z Oakland, gdzie wg słów ojca Klay’a – Mychala Thompsona – jego syn jest w 100% zdrowy i mocno trenuje w domu przed kolejnym sezonem.
KARTKA Z KALENDARZA:
- 9 lat temu – obrońca Nuggets – Ty Lawson – trafił 10 z rzędu rzutów za trzy punkty podczas jednego meczu. Przeciwko Wolves Lawson grał swój życiowy mecz
- 17 lat temu Tracy McGrady popisał się taką akcją:
- Natomiast 16 lat temu T-Mac uzyskał punktowy rekord kariery i rekord jednego gracza Orlando – 62 pkt!
#TRZYMAJCIESIEZDROWO i do następnego wpisu.
Pytanie jakim kosztem? Żadnym kosztem bo to co jest przedstawiane przez WHO jako zabójczy wirus z Chin, Covid-19, korona wirus itp. jest grypą. Panika i w konsekwencji duża liczba ludzi umierających w szpitalach są wprost konsekwencją tej retoryki. Jak się okazuje w kilka dni można zamknąć cały nasz wspaniały zachodni świa. Ciekawe kto, kiedy i na podstawie jakich danych zdecyduje się go ponownie otworzyć? Naprawdę współczuję wszystkim, którzy w różny sposób ucierpieli. Na koniec jedno pytanie, po co podaje się idiotyczną daną nazywaną liczbą zakażonych? Przeciez to jest liczba osób, u których test wskazał wynik dodatni. Zakażonych jest pewnie wielokrotnie więcej. Stąd i śmiertelność z automatu nie wynosi 3, 5, czy 10%, a proporcjonalnie mniej…W Polsce rocznie umiera ok. 400 000 ludzi, to średnio ok. 1100 osób dziennie, większość w domach, tylko nie mamy takiej świadomości, przynajmniej ja nie miałem.
Właśnie przez takich ludzi jak ty wirus się roznosi, przez ludzi którzy, za przeproszeniem, mają wyjebane w zalecenia i uważają, że „to tylko taka grypa”. W Stanach jest już pół miliona chorych, a 16 tys zmarło, to jest śmiertelność, na ten moment, na poziomie 3%. Poza tym grypa jest o wiele mniej zaraźliwa od Covid-19. Przepraszam, trochę się uniosłem. Ale wniosek jest taki: siadaj na dupie i nie narażaj rodziny. A jak Ci się nudzi to, nie wiem, oglądaj Celtics 86. Pzdr
Szanowny Grzybku, skąd wniosek że się nie stosuję do zaleceń, a tym bardziej że narażam kogokolwiek na niebezpieczeństwo? Staram się minimalizować ryzyko, tak dla mnie jak i dla innych. Nie zmienia to jednak faktu, że mam trochę inne zdanie od Twojego i uważam że wiele z wprowadzonych sankcji miażdży światową gospodarkę nie dając niczego dobrego. To co się dzieje na świecie, z wstrzymaniem sezony NBA włącznie ma niewiele wspólnego z troską o nasze bezpieczeństwo i zdrowie. Wiele z informacji to w praktyce wymiana ognia w globalnej wojnie dezinformacyjnej. Nie wiem kto na tym korzysta ale na pewno nikt ze zwykłych ludzi, wyłączając może jedynie wąską grupę spekulantów handlujących maseczkami i rękawicami. W ostatecznym rozrachunku tracą wszyscy. Podstawowy problem, to jak długo jeszcze i co dalej? Większość krajów zacznie znosić sankcje w przeciągu najbliższych tygodni, nie dlatego że opanuje sytuację, ale dlatego że skończy się im kasa. Każdy może mieć własne zdanie, przekonania, ale czasami warto się zastanowić nad faktami. Te oczywiście też są trudne do zweryfikowania, niemniej jednak na czymś buduje się swój obraz otaczającego świata. Tutaj niestety nie jest tak fajnie jak podczas analizy statystyk sezonu NBA… Zakładając pewną dozę niepewności i subiektywizmu sytuacja z globalną grypą, jest taka, że jest to po prostu grypa i tyle. Zresztą czas pokaże kto ma rację, a kto ściemnia. Dość będzie sprawdzić liczbę zgonów w poszczególnych krajach na koniec 2020. Jeśli będzie znacząco większa od statystycznej to faktycznie będzie to można zapisać jako niepodważalny dowód na istnienie korona wirusa, pandemię itd. Jeśli będzie inaczej wyjdzie na to, że WHO do spółki z rządami krajów cyganiły. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby tak było. Przecież jeszcze kilka tygodni temu, nie kto inny jak WHO, przekonywało że maseczki w przypadku ludzi zdrowych nie tylko nie pomagają ale wręcz szkodzą… Nawiązując jeszcze do tego co napisałeś o USA to faktycznie POTWIERDZONYCH ZAKAŻEŃ jest tam ok. 470 000, zmarłych ok. 17 000 i to faktycznie daje ok. 3% śmiertelności…ale wyłącznie przy założeniu, że super sprawny aparat amerykański wychwycił wszystkich zakażonych. W przeciwnym wypadku, a wiadomo że tak właśnie jest, zakażonych jest wielokrotnie więcej i ta liczba może być wyrażana w milionach. Podobnie jest w każdym innym kraju. Dla lepszego zobrazowania sytuacji, w Polsce rocznie umiera ok. 400 000 ludzi (8000 tygodniowo), wiele z nich na powikłania po grypie głównie choroby układu oddechowego i układu krążenia (kilkanaście tysięcy), nikt jednak z troski nie każe nam siedzieć w domu. Sprawdź sobie proszę ile osób umiera z tej przyczyny w USA. Liczba zakażonych nie jest żadnym parametrem obrazującym problem i to jest właśnie element globalnej manipulacji prowadzący wprost do tworzenia atmosfery strachu oraz niepewności. Idę o zakład, że gdyby w wiadomościach podawano codziennie komunikaty w stylu od początku roku na świecie w wyniku wypadków komunikacyjnych zginęło 371 000 osób (prawdziwa dana) bałbym się wsiadać do auta. To co jest istotne z perspektywy szarego Kowalskiego to (A) ile osób jest hospitalizowanych, (B) ile osób wyzdrowiało, (C) ile osób zmarło. Choć w ostatnim przypadku też sprawa jest dość dziwna, bo w czasie „pandemii” wszystkie zgony będące wynikiem ciężkiej niewydolności oddechowej są klasyfikowane jako Covid-19. Reasumując, to jest wielki interes. Wiadomo, że chodzi o kasę i jeszcze większą niż dotychczas kontrolę ludzi. Może to dobrze, może nie zobaczymy. Niemniej jednak to wszystko co się dzieje pokazuje dobitnie ile warte są nasze zachodnie demokracje i umiłowanie swobód wszelakich. Ktoś nacisnął przycisk shut down i faktycznie usadził całą ludzkość na d… Ciekawe kiedy wciśnie reboot? Ciekawe kto i kiedy oznajmi nam, że już jest bezpiecznie? Pozdrawiam!
P. S. Żeby ograniczyć śmiertelność wystarczyłoby odizolować i zapewnić specjalne środki bezpieczeństwa dla osób chorych i słabych. Reszta populacji powinna żyć względnie normalnie…
Aquari, to blog o koszykówce.
Każdy następny komentarz niezwiązany z basketem będzie skasowany.
@Woy9 Może 1 wyjątek w kasowaniu – w końcu ostatecznie post dotrze do puenty koszykarskiej ;)
@Aquari Ja akurat rozumiem twoją postawę – sam dochodzę do punktu krytycznego ;) I choć to raczej jeszcze niepopularne zgadzam się z większością tez. Tyle, że dodatkowo fatalistycznie uznaję, że ten b.zaraźliwy wirus, który u większości zarażonych przechodzi prawie bezobjawowo – nie jest do globalnego wyeliminowania w ciągu 24 miesięcy, a może i w ogóle. I pełna zgoda – liczba zgonów z powodu choroby będzie zależeć od zasad klasyfikacji i manipulacji… Na razie w PL od czasu ogłoszenia epidemii (20 dni) mamy ok. 180 ofiar koronawirusa i około 9300 zgonów (sic!) z powodu chorób układu krwionośnego i 6500 zgonów (sic!) z powodu nowotworów… Tylko wciąż mówią o tych pierwszych… W tym kontekście ja też poważnie wątpię w zasadność permanentnego wielotygodniowego lockdownu kraju i coraz bardziej tęsknię za NBA… Dlatego wielkie dzięki Redakcjo za Waszą pracę. I tak świątecznie – zdrowia i wszelkiej pomyślności!
Jasne, przepraszam. Dzięki i Wesołych Świąt.
Oczywiście, że trzeba zachować ostrożność, ale tu już dochodzi do totalnych absurdów. Dawanie mandatów wynoszących kilkanaście tysięcy złotych w stosunku do osób, które nie są objęte kwarantanna to paranoja. Ostatni przykład takiego debilizmu, to danie mandatu osobie, która miała 3/4 baku paliwa i zrobiła sobie dolewkę. Ci, którzy mieli mniej nie dostali mandatu. Danie takiej władzy zwykłym krawężników, to jak danie małpie brzytwy.
Derozan w Nets… hehe to by się pożegnali z szansami na tytuł Ciekawe kto by bronił na obwodzie… może Uncle Drew:)