Nie wiem na ile śledziliście informacje na temat ustalania powrotu rozgrywek w NBA. Komuś, kto jedynie od czasu do czasu zerka na Twittera czy portale koszykarskie, mogło by się wydawać, że wszystko jest już ustalone i że sezon zostanie wznowiony tak, jak zapowiadano, czyli 31 lipca. A jednak nie jest to jeszcze na 100% pewne.
Jak donoszą zagraniczne media, wczoraj miała miejsce wideokonferencja, w której udział wzięło ponad 80 zawodników z NBA i WNBA. Rozmowie przewodził Kyrie Irving, który z powodu kontuzji niemal na pewno nie zagra w Orlando. Dopytywał się o kwestie techniczne: czy jako kontuzjowany będzie mógł z trybun wspierać kolegów z drużyny, czy będzie mógł korzystać z sauny w celu rehabilitacji, jakie jedzenie będzie dostarczane przez Ligę itd.
Ponadto zachęcał innych zawodników, żeby zdecydowali się nie brać udziału we wznowieniu rozgrywek. Mówił, że nie wspiera całego projektu gry w Orlando. Stwierdził, że jest przeciwko systemowemu rasizmowi oraz określił cały projekt gry w Orlando jako „fishy”, co można przetłumaczyć na podejrzany bądź śmierdzący. Według słów Shamsa Charanii, Kyrie jest pierwszą supergwiazdą, która wprost sprzeciwia się wznowieniu sezonu w Orlando. O możliwości „siedzenia” w trakcie rozgrywek wypowiadali się też Donovan Mitchell, Dwight Howard, Carmelo Anthony, Chris Paul, Kevin Durant czy Avery Bradley.
Pojawiały się głosy mówiące chociażby o tym, że wznawianie sezonu w sytuacji „narodowego niepokoju z powodu społecznych niesprawiedliwości/rasizmu” nie jest w porządku i że mogłoby to odciągać uwagę od obecnego stanu rzeczy i dopuścić wprowadzanie dużych zmian (np. prawnych), kiedy ludzie nie będą gotowi. Jak wiadomo, znaczna część społeczności NBA jest otwarcie przeciwna prezydentowi Trumpowi, a wielu zawodników wspierało niedawne protesty, biorąc w nich udział, a czasem nawet przemawiając na ulicach.
Jeżeli nie śledzicie sytuacji, to, w dużym skrócie: znaczna część „manifestacji” w obronie uduszonego przez policjantów czarnoskórego przestępcy George’a Floyda przeradza się po prostu wandalizm i rabowanie sklepów. Ciężko jest przewidzieć, jak rozwinie się sytuacja na ulicach Stanów Zjednoczonych – najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się stłumienie zamieszek przez policję, być może przy wsparciu wojska. Ale póki cała sytuacja trwa i jest obecna w mediach, nie ma pewności co do wznowienia sezonu. Zwolennicy powrotu do gry znajdują się trochę w martwym punkcie: w USA ignorowanie lub pomniejszanie znaczenia tematów nierówności społecznych jest odbierane bardzo negatywnie.
To jeden z głównych powodów, dla których nie słyszymy od nikogo z NBA słów niezgody z tym, co się dzieje na ulicach. Otwarte wyrażenie sprzeciwu przeciwko takim formom protestu (wandalizm, przemoc, rabunki) prowadziłaby do nazwania tego kogoś rasistą (wiem, że brzmi to głupio, ale z tego, co obserwuję, tak to niestety tam działa). Jeżeli zaś Kyrie i inne osoby zaangażowane we wspieranie manifestujących zaczną nagłaśniać sprawę, to może dojść do sytuacji, w której zwolennicy wznowienia gry zostaną nazwani wspierającymi dyskryminację. Brzmi to może nieco absurdalnie, ale raz, że cały ten rok jest absurdalny, a dwa, że obecna sytuacja w USA też do normalnych nie należy.
Za powrotem do gry przemawia jednak to, że Irving ostatecznie powiedział, że, jeżeli jego znajomi zdecydują się grać, to będzie ich wspierał. Ponadto do wypowiedzi Irvinga odniósł się chociażby Kyle Kuzma i stwierdził, że niektórzy zawodnicy chcą po prostu grać i rywalizować oraz zasugerował, żeby Kyrie nie próbował szukać dziury w całym (czy może bardziej „nie dał się zwariować”).
A wy – jaką macie opinię na całą sytuację? NBA wróci według planów? Zgadzacie się z przeciwnikami wznowienia?
Przepraszam, jeżeli temat jest nieco zbyt polityczny, ale to właśnie polityka/sprawy społeczne wydają się mieć największy wpływ na opór niektórych zawodników co do powrotu do gry. Także ciężko było omówić "sprzeciw" Kyrie'ego bez odniesienia się do tego tematu.
Ja jestem przeciwny. Tym bardziej, że podobno w końcówce sezonu nie miałyby uczestniczyć wszystkie zespoły (te, które straciły szansę na PO).
Skoro nawiązałeś już do polityki, to chcę się odnieść do tych bzdurnych manifestacji baranów ze zrytymi głowami, którzy robili happeningi i kładli się na ulicach w Wawie i Poznaniu. Następnym razem się podpalcie. Dobrze, że chociaż na razie nie robią zamieszek, ale podobno wasz prezydent czaskoski robił szkolenia dla antyfiarzy za 3,6 mln zł. Tak więc uważajcie tam u siebie.
To jest niewiarygodne, że z kryminalisty robi się bohatera. Rzygam już tym wszystkim. O nikim nic nie można powiedzieć, ani napisać bo jesteś od razu szufladkowany jako rasistą, anrysemita ksenofob i homofob. A ci biedni LGBT owcy pragną tylko miłości. Kto będzie następny chciał przywilejów? Nekrofile, zoofile A może pedofile?
co do polityki , brawo panie cynik , 100% poparcia , mimo że w „głównych” mediach takich głosów jest mało – jest nas cała masa , realizm sytuacji to podstawa , a jeżeli ktoś jest przeciwny , prosta sprawa – samolot do stanów , i w tej pokojowej manifestacji przeciw przemocy spalcie komuś samochód albo splądrujcie sklep , na pewno tym mnie przekonacie do swoich racji
Pomysł wznowienia sezonu, który już jest zakończony to głupota – najlepsza drużyna sezonu 19/20 to Bucks, można to odnotować bez wręczania mistrzostwa. Druga opcja to anulowanie całego sezonu, co uważam za niepotrzebne, skoro są wyniki drużyn i statystyki indywidualne, na podstawie tego co się ugrało, można przeprowadzić draft do następnego sezonu
zawodnicy mają rodziny i dylematy związane z bezpieczeństwem i zdrowiem, ten pomysł z Orlando w ogóle nie powinien zostać oficjalnie ogłoszony bo to nie przejdzie!!!
@Cynik – po raz kolejny uderzasz w tematy polityczne, niepotrzebnie, ale uznaję że poniekąd troszkę sprowokowany przez tekst autora, po co te nawiązania do polskiej sytuacji polityczno-przedwyborczej?
Człowiek wchodzi poczytać coś o NBA, a nawet tu zaczadzenie nienawiścią i nietolerancją. @Cynik, obrażasz ludzi i język polski, a za pomówienia grozi odpowiedzialność karna. Dlaczego skoro tobie wolno krzywdzić innych mową nienawiści i teoriami spiskowymi, przeszkadza Ci nazwanie Cię ksenofobem? Starcza te kilka zdań, żeby stwierdzić że spełniasz słownikową definicje, a jak nie chcesz być szufladkowany to pracuj nad swoimi uprzedzeniami.