Co prawda dzisiaj nie grała żadna z drużyn walczących o Playoffs na Zachodzie, ale i tak mieliśmy emocje. 3 z 4 spotkań zakończyły się niewielką różnicą punktową. Do tego poznaliśmy prawie wszystkie pary pierwszej rundy Playoffów. Nie wiemy jeszcze tylko, kto zagra z Lakers.
Indiana Pacers @ Houston Rockets 108:104
W ekipie Pacers nie było w tym meczu wyraźnego lidera – pięciu graczy miało podwójną zdobycz, a liderami byli Holiday i Turner, którzy zdobyli po 18 oczek (Miles dodał do tego 12 zbiórek). Dla pokonanych świetne spotkanie statystycznie rozegrał James Harden, który zanotował 45 punktów, zebrał 17 piłek i rozdał 9 asyst. Jednak kibice Rockets nie mają po ten nocy powodów do zadowolenia. Raz, że przegrali mecz. Dwa, że kontuzjowany Russell Westbrook niby ma wrócić na początek Playoffs, ale nie wiadomo, czy będzie w pełni gotowy na starcie z OKC Thunder w R1. Tak jest, w pierwszym sezonie po pamiętnej wymianie Westbrooka za Paula obie ekipy staną naprzeciw siebie w Playoffs. Pacers zaś zagrają z Miami Heat. TJ Warren vs Jimmy Butler, o tak.
Toronto Raptors @ Philadelphia 76ers 125:121
Ograniczeni Sixers (bez Simmonsa, Embiid zagrał tylko 14 minut) nie dali rady zbilansowanych Raptors, których do wygranej poprowadzili Lowry i Boucher (po 19 pkt). Dla pokonanych najlepiej spisywali się Harris (22 oczka) i Korkmaz (21). Ekipa z Filadelfii prowadziła 10 punktami w połowie czwartej kwarty, ale ostatecznie dali się dogonić i przegonić. Raptors byli już pewni drugiego miejsca, natomiast Szóstki miały jeszcze szansę na miejsce wyższe niż szóste. Jednak skończą właśnie na tej pozycji, a to oznacza pierwszą rundę z Boston Celtics. O rany, dużo popcornu będzie trzeba na zbliżające się pojedynki.
Miami Heat @ Oklahoma City Thunder 115:116
Pierwsza w tym sezonie 1-punktowa porażka ekipy z Miami. Na początku 4 kwarty Heat prowadzili 18 oczkami, ale rewelacyjnie rozegrane ostatnich 12 minut, podczas którego Thunder zdobyli 34 punkty, tracąc tylko 14, pozwoliło im odnieść zwycięstwo. W obu drużynach na parkiecie pojawiło się po 13 zawodników ze składu. Liderzy to Herro dla Heat (30 pkt) oraz Bazley dla Thunder (21), obaj to rezerwowi. Ciekawie wyglądała linijka Gallinariego, który z gry miał 2/10 (w tym 0/6 za 3), ale z wolnych trafił 10 z 10 rzutów. Heat czeka teraz od 5 do 8 starć z Pacers (najpierw ostatnie spotkanie RS, a następnie R1). Thunder zaś zapewne dadzą swoim graczom odpocząć w starciu z Clippers, by byli gotowi na pojedynek z Rockets.
Los Angeles Clippers @ Denver Nuggets 124:111
Teoretycznie najciekawsze starcie tej nocy (drużyny z miejsc 2 i 3 Zachodu) okazało się najmniej zaciekłym (chociaż o blowoucie nie można mówić). Trio Leonard (26 pkt) – George (27) – Lou (23) poprowadziło Clippers do wygranej. Dla pokonanych najlepiej radził sobie rezerwowy Grant, autor 25 oczek. Coach Malone nie zamierzał jednak w tym meczu przeciążać swoich starterów – żaden z nich nie spędził na parkiecie więcej niż 28 minut. Dla porównania – 4 z 5 graczy S5 Clippers zagrało minimum 29 minut w tym spotkaniu. Clippers wiedzą, że zajmą drugie miejsce na Zachodzie, a w pierwszej rundzie zagrają z Mavericks (Kawhi vs Doncic, oj tak, poproszę). Z kolei Nuggets, nr 3 Konferencji, zmierzą się z Utah Jazz (Jokic vs Gobert, jasne, ale jakoś wydaje mi się to najmniej porywającą parą z tych, które dzisiaj wymieniłem).
Wszystkie poznane pary PO:
Bucks – Magic
Raptors – Nets
Celtics – Sixers
Heat – Pacers
Clippers – Mavericks
Nuggets – Jazz
Rockets – Thunder
Jak oceniacie dzisiejsze spotkania? Oraz jak zapatrujecie się na pary Playoffs? Dajcie znać – i do następnego.
Dla mnie najciekawsze pary to Heat-Pacers oraz Clippers-Mavericks.