Ponad 10 lat czekali fani Los Angeles Lakers na swój 17. mistrzowski tytuł. Ostatnią finałową wygraną poprzedniej dekady Lakers – wraz z Kobem Bryantem – świętowali po tryumfie nad Boston Celtics. Celowo nawiązujemy do Celtics, bowiem minionej nocy i dzięki czwartej finałowej wygranej nad Miami Heat – Jeziorowcy zrównali się z Celtami w ilości zdobytych, mistrzowskich tytułów. Celowo też wspomniałem o osobie Kobego, któremu LeBron James i jego koledzy z drużyny zadedykowali te największe zwycięstwo.
Sam LeBron czekał na swój czwarty tytuł całe 4 lata. Ostatni raz cieszył się z mistrzostwa jeszcze w czasach gry dla Cavaliers i po wygraniu serii (4-3) nad Golden State Warriors. James dokonał też rzeczy niebywałej, stając się kolejnym graczem po Johnie Salley’u i Robercie Horrym, który zdobywał Mistrzostwo w trzech różnych zespołach. James w ostatnim meczu serii przeciwko Heat zanotował 11. swoje triple double w finałach (28 pkt – 14 zb – 10 as).
Swoją kartę historii zapisał też Danny Green(11pkt i 5 zb) który obok LeBrona też dołączył do elitarnego grona zawodników z mistrzostwem w trzech różnych zespołach. Green nawiązał też do historii Steve’a Kerra, i po poprzednim mistrzostwie z inną drużyną (Kerr z Bulls a potem ze Spurs, Green z Raptors a teraz z Lakers) – rok po roku – powtórzył sukces, ale już w nowych barwach. Co ciekawe, wielu fanów NBA widziało Kawhia Leonarda z takim zwycięstwem…
L.A. LAKERS @ Miami Heat 106 – 93 , wynik rywalizacji 4-2 dla Lakers
Inna historia to historia Rajona Rondo (19 pkt i jego najlepszy mecz w tej serii)który stał się drugim graczem w historii NBA, który grając dla obu najbardziej utytułowanych klubów sięgnął z Celtics i z Lakers po mistrzostwo.
Historią tego meczu pozostanie agresywna obrona Lakers z pierwszej połowy spotkania. 64 – 36 po pierwszej połowie to efekt obniżenia składu przez Franka Vogela i postawienie na Alexa Caruso kosztem Dwighta Howarda. Caruso uprzykrzał grę w ataku obwodowym Heat i tym samym zapracował na pierwszy swój tytuł oraz na pierścień dla Howarda (on w finałach przegrywał przeciwko Lakers w 2009 r.).
Grający z kontuzją pięty Anthony Davis zanotował 19 pkt i 15 zb. 17 oczek dołożył cichy bohater całej finałowej rywalizacji – Kentavious Caldwell Pope. Po drugiej stronie nie zawiódł Bam Adebayo (25 pkt i 10 zb), a drużynie nie pomógł powracający Goran Dragić (5 pkt i 5 zb). 12 pkt – 8 as – 7 zb – tak zakończył finałową serię – Jimmy Butler.
Podsumowując: najdziwiniejsze finały ostatnich lat dobiegły końca. Po raz pierwszy sezon zakończył się w październiku. Po raz pierwszy w historii obejrzeliśmy NBA play offs w jednej lokalizacji, a zawodnicy odczuli skutki pandemii i restrykcji z nią związanych. NBA przez COVID i przez hasło „Black lives matters” straciła wielu fanów i kibiców. Finały nie cieszyły się wielką popularnością i nie byliśmy świadkami rekordów oglądalności. Przed ligą teraz draft oraz sezon transferowy. Wiele czasu do przemyśleń, refleksji i wniosków. Nie tylko dla graczy, trenerów, ale przede wszystkim dla działaczy i sterników.