Dla mnie jako fana NBA od około dekady zawodnicy w wieku Kenyona Martina, są pierwszym 'pokoleniem’, które oglądałem świadomie, i które odchodzi powoli na zasłużoną, sportowa emeryturę. K-Mart nigdy nie był wirtuozem, wręcz przeciwnie, gdyż był „fizolem” bazującym na szybkości, skoczności i sile fizycznej, ale jego zaangażowanie niwelowało wszystkie braki w wyszkoleniu koszykarskim. Do ligi […]